miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Dyrektor SPR: Sytuacja jest dramatyczna! Dojazd do pacjenta wydłuży się nawet dwukrotnie po zamknięciu mostu

1 1 822

Zamknięcie Mostu Heleńskiego sprawiło, że mieszkańcy miasta i regionu zmuszeni są stać w wielokilometrowych korkach. Stoją w nich niestety także karetki, czy inne służby ratunkowe. Dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego w rozmowie z naszym portalem mówi wręcz o dramatycznej sytuacji, w której zagrożone może być życie pacjentów.

 

Czytaj również: Nowy Sącz: Most Heleński zamknięty! Tworzą się gigantyczne korki [ZDJĘCIA, WIDEO]

 

Niestety karetki nie będą stacjonować po drugiej stronie Dunajca, dla nas jest to ogromny problem i nie ukrywam, że osobiście to bardzo przeżywam, bo przez tą sytuację dojazd do pacjenta bardzo się wydłuża, co zagraża nawet jego życiu w niektórych przypadkach – mówi w rozmowie z miastoNS.pl Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

 

Karetki stacjonują obecnie w Łososinie Dolnej, Piwnicznej-Zdroju, Rytrze, Starym Sączu i Łącku. – Staramy się wysyłać karetki z najbliżej położonej podstacji, jednak gdy jej akurat nie ma, musimy wysłać ambulans z Nowego Sącza. Rozmawiałem dzisiaj z ratownikami i już jest duży problem, bo na dosyć wąskiej Obwodnicy Północnej, utworzenie korytarza ratunkowego często bywa wręcz niemożliwe. Już dzisiaj zanotowaliśmy opóźnienia i niestety, to są opóźnienia groźne, zagrażające zdrowiu i życiu pacjentów – dodaje Józef Zygmunt.

 

Czytaj również: Nowy Sącz: Maturzyści śpią w hotelach! Boją się komunikacyjnego armageddonu

 

Jak wyjaśnia w rozmowie z miastoNS.pl dyrektor SPR, nie można w tym wypadku zastosować rozwiązania prowizorycznego. Jednostka nie może sama ulokować nawet jednej karetki poza stacją główną lub podstacją, choćby ze względu na system łączności. Padł jednak pomysł, by utworzyć tymczasową podstację w budynku OSP Niskowa. – Będziemy wnioskować o to do wojewody, mamy już konkretne argumenty po dniu dzisiejszym i mam nadzieję, że szybko uda nam się to rozwiązać, bo sytuacja jest naprawdę poważna – wyjaśnia Zygmunt.

Problem wypiętrza się jeszcze bardziej, gdy karetka specjalistyczna ze Starego Sącza, zostaje wysłana na przykład do powiatu limanowskiego, co często się zdarza. Wtedy jedyny ambulans z lekarzem po lewej stronie Dunajca, znajduje się dopiero w Łącku.

Sądeckie Pogotowie Ratunkowe, jak każda tego typu jednostka w Polsce, ma nałożone normy związane z maksymalnym czasem dojazdu do pacjenta. Jak dotąd sądecka karetka docierała do potrzebującego średnio w czasie 10-15 minut. O ile wydłuży się ten czas dla pacjentów po lewej stronie Dunajca? – Nawet o kolejne 15-20 minut – kwituje dyrektor SPR.

 

Miejmy nadzieję, że sprawa zostanie rozwiązana, zanim dojdzie do tragedii…

Marek Jaśkiewicz
fot. Marek Jaśkiewicz

Komentarze Facebook
Zobacz również
1 komentarz
  1. RM pisze

    Boże…ale brednie się tu wypisuje. Od kiedy w Łącku stacjonuje karetka typu S z lekarzem? SPR ma tylko 3 eSki: w Nowym Sączu, w Starym Sączu i w Krynicy Zdroju. W pozostałych podstacjacjach tj. w Łososinie Dolnej, Jasiennej, Grybowie, Nawojowej, Rytrze, Piwnicznej i również w Krynicy Zdroju stacjonują karetki typu P z 3 ratownikami medycznym.

Zostaw odpowiedź