Koniec marzeń, koniec pięknej historii. Sandecja spada do 1. Ligi!

Rok temu przeżywaliśmy piękne, sportowe chwile, gdy Sandecja Nowy Sącz gromiąc kolejnych rywali awansowała po raz pierwszy w historii do ekstraklasy. Choć już na wstępie biało-czarnych spisywano na straty, sądecka drużyna pokazała charakter, wygrywając z wielkimi markami. Niestety runda wiosenna odkryła wszystkie mankamenty beniaminka z Nowego Sącza – zarówno te sportowe, jak i organizacyjne. Mimo braku własnego stadionu, zmiany trenera, potężnych medialnych wpadek i totalnej nieporadności zespołu marketingowego Sandecji, zawodnicy dali z siebie wszystko i zostawili na murawie serce i płuca. To jednak nie wystarczyło. Po dzisiejszej porażce z Cracovią, biało-czarni nie mają już żadnych szans na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.

Sandecja walczyła, bo miała o co. W starciu z Cracovią zwycięstwo pozwalałoby na zachowanie nadziei na kontynuowanie przygody na najwyższym poziomie piłkarskich rozgrywek. Niestety w 29. minucie meczu, sytuacja mocno skomplikowała się po bramce, którą dla Cracovii zdobył Michał Helik. Sandecja ruszyła do ataku, jednak zespół z Krakowa skutecznie się bronił i wynik nie zmienił się już do końca pierwszej połowy.

Po dziesięciu minutach gry w drugiej części spotkania, pojawiła się iskierka nadziei. W polu karnym Cracovii faulowany był Piszczek, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Słaby strzał Małkowskiego z jedenastu metrów bez problemów wybronił golkiper gości. Biało-czarni ze sportową złością ruszyła do ataku, konstruując wiele groźnych akcji, jednak piłka ostatecznie nie znalazła się już w bramce strzeżonej przez Adama Wilka i Cracovia wygrała z Sandecją 1:0, zsyłając ją tym samym do pierwszej ligi…

Marek Jaśkiewicz
fot. Marek Jaśkiewicz (arch.)