miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Świdnik: 17-letni brat sprawcy pomagał ofiarom, czy zacierał ślady zbrodni?

2 9 490

W to, co wydarzyło się w sobotę w Świdniku, wciąż ciężko jest uwierzyć. Sprawca tragedii imprezował ze swoimi przyszłymi ofiarami, później zostawił je konające na poboczu drogi. Gdy ukrył uszkodzone w wypadku auto, wrócił na miejsce dramatu i przyglądał się akcji ratunkowej. W tej całej, niewiarygodnej wręcz historii, przewija się również postać 17-letniego brata sprawcy. Z jednej strony podejrzewany jest o tuszowanie dowodów, z drugiej jednak – to on miał jako pierwszy udzielać pomocy poszkodowanym i powiadomić służby ratunkowe – tak przynajmniej twierdzą jego znajomi! Jaka jest prawda?

O szczegółach dramatu pisaliśmy w artykule: Świdnik: Zobaczyli nogi na chodniku. Nikt nie spodziewał się aż takiej tragedii [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy. W minioną sobotę (20 stycznia) w Świdniku doszło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym zginęły trzy osoby. Kobieta i mężczyzna w wieku 36 lat oraz ich 10-letni syn. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy poszkodowanym. Dzień później, Policja zatrzymała w tej sprawie 21-latka oraz jego 17-letniego brata. W poniedziałek przesłuchano mężczyzn, a ustalenia śledczych zszokowały całą Polskę.

Czytaj: Świdnik: Sprawca wypadku imprezował z ofiarami! Gdy ukrył auto, wrócił na miejsce tragedii

21-latek przyznał się do winy. Twierdzi, że samochodem jechał sam, był pijany. Dlaczego zatem zatrzymano również jego 17-letniego brata? Czytaj dalej…

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
2 Komentarze
  1. Dominika pisze

    Napisze to jeszcze raz i wyraznie! 21-latek, jechał SAM! Młodszy brat nie jechał z nim! Wiec wasze oskarżenia w jego stronę, ze jest mordercą są zbędne i poniżej jakiej kolwiek krytyki, pomyślcie czasem. Tragedia się stała, ale zanim cokolwiek napiszecie, przemyślcie dwa razy czy nie robicie komuś krzywdy tymi słowami. Każdy z nas na pewno miał sytuacje ze słyszał nie prawdziwe informacje na swoj temat.. aż trudno uwierzyć ze są jeszcze ludzie z tak prymitywnym słownikiem i tokiem myślenia. „O ktoś podał ze jechał z nim mlodszy brat-morderca!”. Nie mam słów.. cofnijcie się do poprzedniego artykułu i odszukajcie komentarze zaznaczone właśnie w tym artykule.. wszystko wyjaśnione

  2. Michał pisze

    To był wypadek! I nikt tu morderca nie jest. Takie właśnie zdarzenia ukazują nasze ponoć katolickie społeczeństwo które potrafi zachować się jak sfora hien i przy okazji wyrzucić swe frustracje nie wspominając o tych co zarabiają przy Okazji takich tragedii.

Zostaw odpowiedź