miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Przed nami koncert „Witaj, Ukraino! Вітаємо, Україно!”. W programie chóralne pieśni polskie i ukraińskie

0 572

MCK Sokół w Nowym Sączu wspólnie z Filharmonią Krakowską zaprasza na kolejny koncert z cyklu MUSICA – ARS AMANDA, MUZYCZNE PODRÓŻE PO EUROPIE: „Witaj, Ukraino! Вітаємо, Україно!”. W programie chóralne pieśni polskie i ukraińskie.

Czytaj również: Świąteczne oświetlenie Muszyny robi oszałamiające wrażenia. Zobaczcie cudeńka Bajkowego Ogrodu Świateł [Zdjęcia]

MUSICA – ARS AMANDA to cykl koncertów symfonicznych dla młodzieży – ale nie tylko!, będący mozaiką stylów i form muzycznych. Wprowadza słuchaczy w świat muzyki od baroku do czasów współczesnych. Odbiorcy mają okazję poznać polskich dyrygentów i solistów, a koncerty uzupełniają prelekcje oraz foldery z informacjami o wykonawcach i omówieniem repertuaru.

WYKONAWCY
Chór Chłopięcy i Dziewczęcy Filharmonii Krakowskiej
Maria Dziedzic-Król – dyrygent

Ukraiński Chór Dziecięcy Filharmonii Krakowskiej
Olena Yatskulynets – dyrygent

Grzegorz Wijas – organy

Maciej Jabłoński – słowo
REPERTUAR
Mikołaj z Krakowa
Hayducki z tabulatury Jana z Lublina

Marian SAWA
Fantazja Śląska Te Deum

WPROWADZENIE DO KONCERTU
Przed wielu laty spędziłem raz wakacje w zachodniej Ukrainie. Były to tereny należące przed II Wojną Światową do Polski: Lwów, Drohobycz, Stanisławów (czyli dzisiejszy Iwano-Frankiwsk), Kołomyja, Werchowyna… Po drodze miałem postój w Jaremczy, dużej wsi położonej w Bieszczadach Wschodnich. Niedaleko przystanku znajdowała się cerkiew prawosławna, w której właśnie obchodzono jakąś uroczystość. Już z daleka słychać było śpiew – w pewnej chwili zorientowałem się, że słyszę muzykę w czterogłosie! Zaciekawiony wszedłem do cerkwi, ale w środku nie było żadnego chóru… To wierni samodzielnie podzielili się na głosy i w taki sposób wykonywali muzykę liturgiczną.

Wspominam o tym dlatego, że śpiew wielogłosowy jest generalnie domeną profesjonalnych chórów. Muzyka ludowa operuje jednym głosem, najwyżej dwoma. Jeśli zatem w kulturze ludowej istnieje tradycja czterogłosu, to oznacza, że śpiewanie chóralne jest w niej zjawiskiem całkowicie naturalnym. I rzeczywiście – muzyka chóralna jest na Ukrainie ogromnie popularna, o czym świadczy zarówno wielka liczba zespołów, jak i ich znakomity poziom wykonawstwa.

W muzycznej tradycji Ukrainy – obok chórów – od kilkuset lat obecne są dumki śpiewane przy akompaniamencie bandury bądź liry (są to instrumenty strunowe). Dumka, to pieśń o charakterze ballady, opowiadająca o zdarzeniach historycznych, wielkich postaciach, ale także o ludowych obyczajach i codziennym życiu (jak choćby Podolanoczka, którą usłyszymy dziś w opracowaniu Lewko Rewuckiego, czy Wyjdy, wyjdy Iwanko zaaranżowane przez Hannę Krasyj), bądź też o przyrodzie (porównaj Idy, idy doszczyku Igora Gajdenki).

W dawnych czasach drogi i bezdroża Ukrainy przemierzali ślepcy z lirą lub bandurą w ręku – byli to wypuszczeni przez Turków jeńcy wojenni, których pozbawiano wzroku. Owi lirnicy i bandurzyści byli żywą kroniką narodu, dlatego rosyjska administracja (Ukraina, podobnie jak większość Polski, w XIX wieku była przyłączona do Rosji) bardzo niechętnie odnosiła się do nich. Rosjanie usiłowali (i nadal usiłują…) wmówić całemu światu, że Ukraina jest dzielnicą Rosji, a język ukraiński to tylko dialekt rosyjskiego. Do 1917 roku nie wolno było używać nazwy Ukraina, zamiast niej stworzono określenie Małorosja. Mimo szykan tradycja bandurzystów trwała, a nawet umocniła się z początkiem XX wieku.

Kiedy jednak w 1917 w Rosji władzę przechwycili bolszewicy, istnienie wędrownych śpiewaków zostało poważnie zagrożone. Nie mogli podlegać cenzurze ani kontroli – a przecież przekazywali treści niebezpieczne dla władzy. Na początku lat trzydziestych XX wieku Ukraina padła ofiarą głodu wywołanego sztucznie, na rozkaz Stalina. Zabierano wtedy chłopom całość zbiorów zboża i ziemniaków. Zagłodzono tym sposobem 5–7 milionów ludzi – umierali oni tuż obok wielkich magazynów ze zbożem, przemocą zabranym chłopom. Cierpienie milionów ludzi znalazło swoje odzwierciedlenie w dumkach bandurzystów – podczas, gdy nikomu nie wolno było mówić czy pisać na ten temat. Władza nie mogła dopuścić, by ktokolwiek mógł się o tym dowiedzieć, tak więc w połowie lat trzydziestych XX wieku ogłoszono wielki zjazd lirników i bandurzystów, pod pozorem spisania ich pieśni. Kiedy kilkuset wędrownych (i w większości ociemniałych) muzyków zjawiło się na miejscu, zostali hurtem wywiezieni na pustkowia i zamordowani przez NKWD (czyli tajną policję). Tradycja ta musiała więc zejść do podziemia; odrodziła się dopiero w latach dziewięćdziesiątych, gdy Ukraina odzyskała wreszcie niepodległość.

Dziś po raz kolejny Rosja zagraża Ukrainie, jej tradycjom i jej tożsamości narodowej. Ponownie w propagandzie podważa się odrębność kultury ukraińskiej od rosyjskiej. Niestety – statystyczny mieszkaniec zachodniej Europy nie odróżnia Ukraińca od Rosjanina, często myśli, że obie nacje mówią tym samym językiem. Według nich mieszkańcy wschodniej Europy, to nieledwie dzikusy bez ogłady. Często nie zdają sobie sprawy, że popularne utwory pochodzą właśnie z Ukrainy (np. Kolęda dzwonów, oparta na pieśni Szczedryk, czy bardzo znana Melodia Myrosława Skoryka, którą dziś usłyszymy). Jest to zatem kultura stara i bardzo bogata.

Ukraińska część koncertu obejmuje dzieła chóralne kompozytorów przeważnie średniego i starszego pokolenia. Warto przyjrzeć się niektórym – jak choćby 50-letniemu Serhijowi Żelezniakowi z Humania, który swoją twórczość wywodzi wprost z tradycji muzycznych swojej ojczyzny i który uprawia także poezję. Z kolei 44-letnia Inna Franceskewycz pochodzi z Odessy, miasta zamieszkanego głównie przez Rosjan, którzy jednak w obecnej chwili wyrazili jednogłośnie swoje poparcie dla Ukrainy. Jest nie tylko kompozytorką, lecz i śpiewaczką, a także pedagogiem – napisała szereg książek poświęconych nauczaniu młodzieży. Igor Gajdenko (ur. 1961) to twórca narodowości rosyjskiej działający na terenie Ukrainy (w Charkowie, gdzie mówi się po rosyjsku), a w swoich utworach często sięga po ludowe teksty ukraińskie i czerpie obficie z muzycznej kultury swojej ojczyzny. Nazwisko Lewko (Lwa) Rewuckiego zna każdy muzykalny ukraiński amator, albowiem był to kompozytor, który pozostawił wiele utworów w rozmaitych gatunkach. Żył w latach 1889 – 1977; jako pedagog wykształcił wielu znakomitych uczniów, wśród których znajduje się nazwisko czołowego kompozytora ukraińskiego – Wałentyna Syłwestrowa. Pochodzący ze Lwowa Myrosław Skoryk (1938 – 2020) uznawany jest dzisiaj za jednego z najwybitniejszych kompozytorów ukraińskich. Oprócz Melodii pozostawił po sobie około stu utworów reprezentujących prawie wszystkie gatunki.

Zapraszamy wszystkich Państwa serdecznie do wysłuchania koncertu, który jest wyjątkowo obfity i urozmaicony. Myślę, że każdy odnajdzie w nim coś dla siebie.

Źródło: MCK Sokół
Autor: Maciej Jabłoński

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź