miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

4-letnia Basia: Błagam, ratuj moje oczka. Tak bardzo chcę zobaczyć moją mamę

0 1 395

Rozpoczęła się zbiórka na terapię genową dla 4-letniej Basi Pierzchały z Nowego Sącza. Dziecko cierpi na wrodzoną ślepotę Lebera, której lekarze długo nie potrafili zdiagnozować. Niestety rok temu dziewczynka całkowicie straciła wzrok. Jednak niedawno okazało się, że można jeszcze go przywrócić dzięki nowatorskiemu zabiegowi. Jak podkreślają lekarze, musi on być przeprowadzony jak najszybciej, bo inaczej Basia straci szansę na to, żeby kiedykolwiek w pełni widzieć. Koszt zabiegu wynosi ponad 3,7 mln złotych.

 

Czytaj również: Łącko: Owocobranie inne niż zwykle. „Coś dziwnego się dzieje w naturze”

 

Z początkiem września br. na portalu Szczytny-Cel.pl wystartowała oficjalna zbiórka na ratowanie wzroku Basi Pierzchały. Organizatorzy kwesty zamierzają zebrać sumę ponad 3,7 mln złotych. Tyle bowiem wynosi koszt specjalnej terapii genowej dla 4-letniej mieszkanki Nowego Sącza w poznańskim Centrum Genetyki Medycznej Genesis.

***

Zbiórka jest prowadzona pod adresem:
https://www.szczytny-cel.pl/z/basia – KLIK

 

Basia urodziła się zdrowym dzieckiem. Tak twierdzili lekarze w Anglii, gdzie przyszła na świat. Jednak po krótkim czasie zauważyliśmy u córki wadę wzroku. Po 4 latach walki o właściwe zdiagnozowanie naszego dziecka, w Polsce została postawiona diagnoza. To wrodzona ślepota Lebera. Jest jeszcze szansa na to, aby uratować Basi wzrok. Pozwala na to ogromnie kosztowna terapia genowa, na którą niestety nas nie stać. Dlatego bardzo prosimy o pomoc – apeluje Janusz Pierzchała, ojciec Basi.

Jeszcze do 3. roku życia dziewczynka wodziła wzrokiem za światłem, ale rok temu całkowicie przestała widzieć. W Centrum Zdrowia Dziecka stwierdzono, że ma uszkodzą siatkówkę i zalecono rozważenie terapii genowej. Obecnie Basia jest na 9. miejscu w kolejce pacjentów oczekujących na tego typu zabieg. Do jego wykonania potrzebny jest komplet wyników badań, które zostały już przeprowadzone i teraz są analizowane.

– Zabieg, który może przywrócić Basi wzrok, polega na wprowadzeniu specjalnego preparatu i jest bardzo prosty, a jednocześnie niezmiernie kosztowny. Gdy tylko uda się zebrać pełną sumę, bardzo szybko będzie można go przeprowadzić. Wierzę w hojność społeczności lokalnej Nowego Sącza, gdzie mieszka dziewczynka, a także w ofiarność Polaków. Wielokrotnie już udawało się w naszym kraju zebrać wysokie sumy na przywrócenie zdrowia najmłodszym pacjentom – komentuje Maciej Kamiński, wiceprezes platformy zbiórkowej Szczytny-Cel.pl.

Rodzice Basi podkreślają, że oprócz pieniędzy liczy się czas, który gra na niekorzyść ich dziecka. Jeżeli nie uda się szybko zebrać ww. sumy, badanie trzeba będzie powtórzyć. A wtedy mogłoby się okazać się, że jest już za późno, bo siatkówka oka może w tym czasie umrzeć.

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź