miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Kolejne zwycięstwo Sandecji. Komplet punktów z Resovią

0 526
Zespół Sandecji Nowy Sącz na trudnym terenie w Rzeszowie wywalczył komplet punktów, po bramce zdobytej przez Bartłomieja Kasprzaka. W sobotni wieczór drużyna Sandecji walczyła o ligowe punkty na stadionie Miejskim w Rzeszowie, gdzie spotkała się z Apklan Resovią. Gospodarze tego pojedynku kilka dni temu pożegnali się z trenerem Radosławem Mroczkowskim, a stery na ławce trenerskiej objął dotychczasowy asystent Dawid Kroczek.

 

Czytaj również: Wyłączą prąd! Nawet na 11 godzin [Harmonogram prac]

 
Resovia rozpoczęła spotkanie od mocnego akcentu, już w pierwszej minucie z ostrego kąta strzelał Kamil Antonik i futbolówka o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Dawida Pietrzkiewicza. Okolice piątej minuty to daleki rzut z autu Sebastiana Rudola, wprowadził on sporo zamieszania w obrębie szesnastki rywala, niestety żaden z zawodników w niebieskiej koszulce nie sfinalizował tej akcji celną próbą. Dwie minuty później z okolic osiemnastego metra swoich sił spróbował Damir Šovšić, chorwacki pomocnik „Biało-Czarnych” nie trafił czysto w piłkę i w efekcie grę od bramki wznowił Paweł Łakota.
 
Dziesięć minut po pierwszym gwizdku Jacka Małyszka celne dośrodkowanie z prawej strony boiska posłał Bartłomiej Kasprzak, w polu karnym dobrze odnalazł się Svetoslav Dikov, ale strzał głową bułgarskiego napastnika nie sprawił problemów golkiperowi Resovii. Następne dziesięć minut to walka w środku pola i przerywanie ofensywnych zapędów przeciwnika przez obie strony. W 23. minucie czujność Dawida Pietrzkiewicza sprawdzić chciał Kamil Antolik, strzelił zza pola karnego, wysoko nad poprzeczką. Kapitalnie w 26. minucie z pierwszej piłki zza pola karnego uderzył pomocnik „Sączersów” Michał Walski, równie świetnie spisał się młodzieżowiec zespołu z Rzeszowa Paweł Łakota, broniąc bardzo mocny strzał. Na kwadrans do zakończenia pierwszej połowy Jakub Wróbel bardzo dobrze wykrozystał dośrodkowanie kolegi i chciał zmieścić piłkę tuż obok słupka, na posterunku był na szczęście Dawid Pietrzkiewicz, ratując podopiecznych Dariusza Dudka przed utratą gola.
 
W 33. minucie gospodarze ponownie wyszli z bardzo groźną akcją, Karol Twardowski zgrał piłkę do Kamila Antolika, napastnik Apklan Resovii miał przed sobą tylko Dawida Pietrzkiewicza, na szczęście jego próba z pierwszej piłki była bardzo nieudana. Cztery minuty później piłka krążyła przez dłuższą chwilę w okolicach pola karnego Resovii, ostatecznie trafiła pod nogi Bartłomieja Kasprzaka, pomocnik „Sączersów” wykorzystał podanie Damira Šovšića i pewnie umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Pawła Łakoty. Do gwizdka kończącego pierwsze czterdzieści pięć minut żadna z drużyn nie zdołała już stworzyć poważniejszego zagrożenia i w lepszych nastrojach do szatni schodzili „Biało-Czarni”.
 

Podczas przerwy doszło do jednej zmiany w szeregach naszej drużyny, murawę opuścił mający na swoim koncie żółtą kartkę, zarazem autor bramki Bartłomiej Kasprzak, natomiast na placu gry pojawił się Elhadji Maissa Fall. Cztery minuty po wznowieniu gry na strzał zdecydował się Bartosz Jaroch, aczkolwiek bramkarz naszego zespołu nie został zmuszony do interwencji. W 52. minucie Resovia miała stały fragment gry na linii pola karnego, mocne wstrzelenie Damiana Hilbrychta zostało skutecznie zablokowane i piłka wylądowała na bocznej siatce. Pięć minut później o piłkę powalczył Svetoslav Dikov, adresatem podania był Damir Šovšić, chorwacki zawodnik uderzył zewnętrzną częścią stopy i futbolówka minęła lewy słupek.

Prowadzenie podwyższyć w 58. minucie mógł Svetoslav Dikov, rosły zawodnik „Sączersów” otrzymał bardzo dobre podanie górą od Damiana Chmiela, niestety pomylił się z okolic dziesiątego metra. Odpowiedzieć chciał Jakub Wróbel, choć nie trafił w światło bramki, przez co grę z linii piątego metra wznowił Dawid Pietrzkiewicz. Nasz zespół dobrą okazję miał w 68. minucie po rzucie z autu, futbolówkę w polu karnym bardzo dobrze poprowadził Elhadji Maissa Fall zagrywając do Kamila Słabego, były piłkarz Resovii mocno przymierzył, niestety został zablokowany. Gospodarze najelpszą okazję do wyrównania mieli minutę później, z bardzo bliskiej odległości głową pokonać Dawida Pietrzkiewicza chciał Damian Hilbrycht, aczkolwiek golkiper „Biało-Czarnych” wyszedł obronną ręką z tej sytuacji.

W 74. minucie nasz zespół przed utratą gola uratowała poprzeczka, po dobrym strzale z dystansu Bartosza Jarocha. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem na placu gry zameldowali się Robert Prochownik oraz Michal Piter-Bučko w miejsce Jakuba Zycha i Svetoslava Dikova. Gospodarze w końcowej fazie gry posiadali przewagę, nie potrafili przekuć tego ba bramkę i z każdą minutą zwycięstwo przybliżało się do podopiecznych Dariusza Dudka. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry zablokowany został Damian Chmiel, z kolei w tej samej akcji Michał Walski wywalczył rzut rożny. Tuż przed końcowym gwizdkiem Damian Chmiel zdołał jeszcze tracić do siatki, ale arbiter spotkania dopatrzył się pozycji spalonej, kończąc po chwili mecz.

Resovia Rzeszów – Sandecja Nowy Sącz 0-1 (0-1)

Bramka: Bartłomiej Kasprzak 37′.

Żółte kartki: Bartosz Jaroch, Radosław Adamski – Tomasz Boczek, Bartłomiej Kasprzak, Sebastian Rudol, Damian Chmiel, Kamil Słaby, Svetoslav Dikov.

Resovia: Paweł Łakota – Bartosz Jaroch, Dawid Kubowicz (85′ Sebastian Strózik), Aleksander Komor, Radosław Adamski – Karol Twardowski (46′ Damian Hilbrycht), Bartłomiej Wasiluk (61′ Marek Mróz), Rafał Mikulec (70′ Daniel Pietraszkiewicz), Josip Šoljić – Jakub Wróbel, Kamil Antonik (61′ Michał Rostkowski).

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz – Kamil Słaby, Sebastian Rudol, Tomasz Boczek, Rafał Kobryń – Damian Chmiel, Damir Šovšić, Michał Walski, Jakub Zych (80′ Robert Prochownik), Bartłomiej Kasprzak (46′ Elhadji Maissa Fall) – Svetoslav Dikov (80′ Michal Piter-Bučko).

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).

Widzów: 1945

źródło: Sandecja.pl
Fot.
 Adrian Maraś

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź