Jesienna ofensywa Sądeckiego Ratusza [Felieton]

Dziś będzie o dwóch wydarzeniach, które choć z zupełnie innych „bajek” dobitnie obrazują, w jakim kierunku zmierza nasz Gród Królewski, miasto Nowy Sącz.

Czytaj również: Samozaoranie prezydenta Handzla [Felieton] [Tylko dla dorosłych]

W ostatni wtorek prezydent Ludomir Handzel odniósł niebywały, a tak wyczekiwany od dawna sukces. Zapytacie Państwo cóż to się wydarzyło? Czy prezydent zdecydował się może, że jak jesteśmy z powrotem w zielonej strefie (co było do przewidzenia) Sądecka Jesień Kulturalna jednak się odbędzie? Czy może udało się złożyć projekt na dofinansowanie obwodnicy południowej miasta? A może przynajmniej rozstrzygnięty został przetarg i wyłoniony wykonawca nieszczęsnego stadionu Sandecji?  Nie proszę Państwa, nic z tych rzeczy.

Prezydentowi udało się spuścić łomot opozycji z panią przewodniczący Iwoną Mularczyk na czele. Miłościwie nam panujący prezydent zdołał zablokować uchwałę o cofnięciu nowych opłat i tym samym  podnieść nowosądeczanom ceny za wywóz śmieci o prawie 200%. Wreszcie jest niewątpliwy sukces, którego nikt przytomny nie będzie śmiał kwestionować. Jest wreszcie tak upragniona podwyżka, dzięki której nasz ulubiony prezesunio Krzysztof Krawczyk ze spółki Nova dalej będzie mógł wyprawiać rzeczy, które z rozsądnym zarządzaniem przedsiębiorstwem niewiele mają wspólnego. Ale cóż… szlachta się bawi. Przecież nie za swoje, to można.

Drugie wydarzenie, niewątpliwie warte odnotowanie, nastąpiło kilka dni wcześniej, od dowalenia mieszkańcom „drobnej” podwyżki za śmieci. Otóż Ratusz rozpisał przetarg. Nie, nie proszę Państwa. W żadnym wypadku nie chodzi nam o przetarg na budowę nowego mostu przez Dunajec (w okolicy ul. Węgierskiej), ani przetarg na odbudowę sądeckiego zamku, czy zagospodarowania terenu „Starej Sandecji”. W powodzi prac związanych z wykonywaną w pocie czoła odbudową kilkuset metrów dróg osiedlowych oraz chodników, budowy nowych wiat na śmieci i tym podobnych inwestycji o strategicznym znaczeniu dla rozwoju miasta prezydent Handzel znalazł chwilę na rozpisanie przetargu na… zaciągniecie kredytu w wysokości – bagatela – 47, 8 mln złotych kredytu! Uff, jak się chłop narobił. Jesteśmy pełni podziwu.

Żeby było jasne: na zrolowania (czyli spłaty starych długów) Ratusz ma zamiar przeznaczyć ok. 10 mln, czyli całą resztę, prawie 40 baniek ma pójść na codzienne funkcjonowanie miasta. Musimy przyznać, że goście idą po całości. Nie budując żadnej, ŻADNEJ (ani jednej) znaczącej inwestycji dla przyszłości Nowego Sącza prezydent zamierza wydać 40 mln PLNów! Na bieżącą działalność, czyli na rozkurz. Parę kolejnych uliczek, parę kolejnych chodników, kilka wykopalisk archeologicznych, no i  z tysiąc wywieszek, że Handzel robi to dla nas. Powinno wystarczyć (wątpimy).

BTW, pamiętacie Państwo, jak obecna ekipa spod znaku Koalicji Nowosądeckiej odżegnywała poprzednie władze od czci i wiary za to, że zadłuża miasto. Może i zadłużało (choć zdecydowanie mniej, niż obecne), ale przynajmniej budowały – dla przypomnienia: i Park Strzelecki, i Obwodnica Północna, i most Heleński, długo by wymieniać… – to zasługa okropnej, nieudolnej etc. Nowakowej ekipy. Po tej zostanie tylko wiele banerów z nazwiskiem Handzel w tytule i niespłacone kredyty…

Dr Hyde & Mr Jekyll
fot. UMNS | archiwum