miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Tak będzie wyglądała praca w przyszłości. Zobacz co się zmieni!

0 1 134

Stoisz u progu wyboru nowego zawodu, kończysz studia, a może dopiero zaczynasz? Zanim podejmiesz życiowe, decyzje zobacz, jak będzie wyglądał rynek pracy za kilka dekad. Być może warto nieco zweryfikować swoje plany.

Zmiany na rynku pracy są całkowicie naturalnym procesem
Rynek pracy można określić mianem stabilnego tylko w krótkim okresie. Jeśli spojrzymy na niego z perspektywy kilkudziesięciu lat, bez wątpienia zauważymy, że pojawianie się i znikanie określonych zawodów jest nieuniknione. Nie wierzysz?

Zobacz przykładowe oferty pracy i zobacz, których zawodów nie było jeszcze pod koniec ubiegłego wieku.

Mało tego – coraz częściej praca rąk ludzkich jest zastępowana przez automatykę. Niegdyś protestowano przeciw temu, np. niszcząc maszyny w fabrykach, dziś podobny pomysł nikomu nie przyszedłby do głowy. To tak jakby protestować przeciwko obecności w życiu prądu lub internetu.

Dwie dekady nowego tysiąclecia wyraźnie wyznaczyły trend, który najpewniej będzie się utrzymywał co najmniej przez sto lat. Powszechna cyfryzacja i digitalizacja, której właśnie jesteśmy świadkami to dwie matki zawodów, które wciąż jeszcze raczkują na rynku. Można śmiało założyć, że w najbliższych dziesięcioleciach branża IT będzie się rozwijała najprężniej, a oprócz programistów (tych kształcą już szkoły średnie), administratorów sieci i baz danych, na rynku będzie coraz większe zapotrzebowanie na analityków danych i testerów oprogramowania (dziś zawód ten ciągle jeszcze jest w powijakach).

Zapewne pojawią się też nowe specjalizacje, które dziś trudno przewidzieć. Nie ma też co ukrywać, że część zadań wykonywanych dziś przez ludzi przejmą humanoidalne roboty. Sztuczna inteligencja to niewątpliwie przyszłość rynku pracy, ale nigdy nie będzie tak, że człowiek przestanie być na nim potrzebny.

Przedstawiciele tych zawodów będą mogli spać spokojnie
„Prawo jest sto lat za internetem”. To zdanie, które pierwszy raz padło bodaj na początku nowego tysiąclecia, nadal jest aktualne. Wielość usług i działań w internecie powinna podlegać określonym prawom, ale… ich nie ma. Całkowite dostosowanie obszaru prawa do wciąż zmieniającego się rynku cyfrowego to ogromne wyzwanie dla prawników. Można przypuszczać, że pojawi się nowa specjalizacja stricte związana z digitalizacją i powszechną cyfryzacją. To, co mamy teraz, to zaledwie zajawka i próba dostosowania istniejącego prawa do nowych realiów. Tymczasem przyszłość może wymusić zbudowanie odrębnego kodeksu powiązanego z szeroko pojętą działalnością w sieci.

Lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki i fizjoterapeuci to tylko przykładowe zawody z branży medycznej, które z pewnością nigdy nie przestaną być potrzebne. Tu, gdzie w grę wchodzi ludzkie zdrowie oraz tzw. czynnik ludzki, nie znajdzie się miejsce dla humanoidalnych robotów. A ponieważ średnia długość życia wydłuża się i ten trend prawdopodobnie będzie się utrzymywał, można zakładać, że w przyszłości także opiekunowie i asystenci osób starszych nie będą narzekać na brak pracy.

Elastyczność, kreatywność, umiejętność aktywnej nauki, empatia – te cechy będą w przyszłości kluczowe dla rekruterów

Dobry pracownik to specjalista w swoim fachu? Okazuje się, że niekoniecznie. Przede wszystkim trzeba zapomnieć o zatrudnieniu w jednym zawodzie od ukończenia szkoły aż do emerytury. Dziś takie rzeczy się praktycznie nie zdarzają, może poza wspomnianymi wcześniej działami prawa i medycyny. Natomiast wszyscy inni pracownicy powinni być otwarci na zmiany, gotowi do podejmowania nowych wyzwań, kreatywni, elastyczni i chętnie oraz szybko przyswajający nową wiedzę. Powinni też być empatyczni, otwarci na innych ludzi i umiejący pracować w zespole.

Atmosfera pracy już dziś ma kluczowe znaczenie przy zatrudnianiu nowych pracowników, a rekruterzy mają za zadanie nie tylko ocenić, czy potencjalny pracownik będzie przydatny ze względu na swoje kompetencje, ale także, czy będzie pasował do reszty zespołu.

Elastycznością będą musieli się wykazać także menedżerowie, zezwalając na nienormowany czas pracy i home office. W zamian dostaną całkiem nowe narzędzie, pozwalające budować zespół składający się ze specjalistów rozsianych po całym świecie. We wszystkich branżach, w których możliwa jest praca zdalna, coraz częściej będą się pojawiali cyfrowi nomadzi. Nikt nie będzie pytał, jak daleko mają do biura, natomiast kluczowy będzie dostęp do szybkiego internetu.

Krótszy tydzień pracy?
Dziś wydaje się to mrzonką, ewentualnie kolejnym nierealnym postulatem związków zawodowych. Wystarczy jednak cofnąć się kilkaset lat wstecz, by zobaczyć, że tydzień pracy przeciętnego robotnika trwał dwa razy dłużej niż dziś. Osiemdziesiąt godzin roboczych w tygodniu oznaczało pracę po szesnaście godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu lub około trzynastu, jeśli praca była świadczona także w soboty. Dziś takie podejście wydaje się co najmniej nieludzkie, niegdyś było normą, której nikt nie ośmieliby się oprotestować.

Już teraz widać zalążek tych zmian. Coraz częściej świadczenie pracy polega na wykonaniu określonych zadań (także zdalnie), a nie przepracowaniu konkretnej liczby godzin. Tym samym czas pracy staje się bardzo elastyczny – jednego dnia faktycznie można pracować dziesięć godzin, ale drugiego tylko cztery. Jeszcze dekadę temu ten przywilej zarezerwowany był wyłącznie dla freelancerów, dziś model ten powoli wkracza na salony korporacyjne. Można więc śmiało przypuszczać, że za dekadę lub dwie zmiany pójdą jeszcze dalej i np. będziemy pracować tylko cztery dni w tygodniu. Niemożliwe? Jeszcze w ubiegłym stuleciu tydzień pracy w Polsce trwał sześć dni i skrócenie go do pięciu wydawało się nierealne.

Żyjemy dla pracy, będziemy pracować, aby żyć
Nasi dziadowie żyli pracą do tego stopnia, że praktycznie nie mieli czasu na nic innego. Dla nich praca była kwintesencją życia. Dziś wyraźnie widać odwrócenie tej zależności. Praca przestała być celem samym w sobie, jest jedynie środkiem do celu – wygodnego i ciekawego życia.

Dlatego coraz powszechniejsze będzie pracowanie w tych branżach, które można połączyć z własną pasją. Można śmiało założyć, że w niedalekiej przyszłości nie będziemy pracować, ale skupimy się na samorealizacji, za którą ktoś nam zapłaci.

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź