Tragedia pod Nowym Sączem. Nie żyje Michał Fonał – znany sportowiec, pasjonat gór i fotografii. Miał tylko 40 lat…
W niedzielny wieczór, 1 czerwca, około godziny 21:00 pod Nowym Sączem – w Świniarsku (gmina Chełmiec) znaleziono Michała Fonała. Miał 40 lat. Był dobrze znany w środowisku kolarskim i górskim – jako organizator wypraw, sportowiec, fotograf, inspiracja dla wielu pasjonatów dwóch kółek. Wiadomość o jego śmierci wstrząsnęła sądeckim środowiskiem i szeroką społecznością internetową.
Czytaj również: Potrącenie dziecka na obwodnicy Nowego Sącza! 12-latek trafił do szpitala w Dzień Dziecka
– W niedzielę (1 czerwca) około godziny 21:50 do sądeckiego szpitala trafił niezidentyfikowany mężczyzna, którego znaleziono na przystanku w Świniarsku, nieopodal Szkoły Podstawowej. Na miejscu reanimowały go 2 osoby, kolejno czynności podjęła załoga Zespołu Ratownictwa Medycznego – informuje nas rzecznik sądeckiego szpitala.
Pomimo akcji ratunkowej mężczyzna zmarł. Czynności oraz okoliczności bada sądecka policja pod nadzorem prokuratury. Udało się ustalić tożsamość denata – to popularny w środowisku kolarskim, fotograficznym i górskim Michał Fonał… Wszystko wskazuje na to, że do śmierci przyczyniły się czynniki naturalne (zawał lub ukryta wada). Policja dementuje informacje, że doszło do wypadku. – Interwencja w Świniarsku nie została odnotowana jako zdarzenie drogowe – informuje rzecznik sądeckiej policji.
Ostatnia wyprawa – urodzinowy objazd Polski
Kilka dni przed śmiercią Michał Fonał, znany także jako Mountain Majk (wcześniej Majk Cycling), zbierał ekipę na planowaną wyprawę rowerową w Pireneje Francuskie. Na Boże Ciało planował wyjazd w Tatry. Tymczasem ruszył samotnie w urodzinową podróż dookoła Polski. W jednej z ostatnich relacji na Instagramie napisał: „25 km przejechane, 60 km do Nowego Sącza. Nie wiem, czy przejadę dookoła. Nie wiem, ile przejadę”.
Spekulacje i dementi
Po tragicznych doniesieniach w sieci pojawiły się spekulacje, jakoby kolarz zginął potrącony przez pijanego kierowcę lub ciężarówkę. Te informacje stanowczo zdementował Paweł Kuflikowski na stronie „Projekt kolarski #mtbxcpl”:
„Niestety prawdą jest, że Michał Fonał nie żyje. Nieprawdą są natomiast informacje o okolicznościach śmierci. Nie była ona skutkiem kolizji z tirem ani potrącenia przez pijanego kierowcę. Okoliczności śmierci zostaną ujawnione wyłącznie, jeśli tak zdecyduje rodzina”.
Ostatnie pożegnanie w Zakopanem
Pogrzeb Michała Fonała odbędzie się w najbliższą sobotę na Pardałówce w Zakopanem. O godzinie 13:30 rozpocznie się modlitwa różańcowa w kaplicy cmentarnej, po której zostanie odprawiona Msza święta żałobna. Po jej zakończeniu nastąpi odprowadzenie zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku.
Fot.: Czytelnik | Mountain Majk | Źródło: Tygodnik Podhalański

Należy dodać, że Pan Fonał parę lat temu został usunięty z klubu sportowego za wpisy poniżające kobiety w SoMe.
jakie to ma znaczenie? no debil
No i hooj no i cześć.
Jaki poniżający: napisał że grube baby są grube bo wymówek szukają
Smutne, brak jakieś wspomagacze?, w tym wieku sportowiec tak o nie umiera.
O tym panu to akurat bardzo wiele można napisać. O zmarłych nie mówi się źle więc się powstrzymam.
Życie. Takich od tego dnia umarło już dziesiątki ale nie byli znajomymi redaktorki.
To prawda
Michał to bardzo empatyczny człowiek. Nasza ostatnia rozmowa, czwartek… Nadal nie wierzę 🙁
Energia przyciągała nas z różnych części żeby Go poznać…
Na zewnątrz sprawiał zupełnie inne wrażenie, a w środku wrażliwa ciepła dusza. Człowiek o dobrym mądrym spojrzeniu. Ciekawy świata i ludzi. I taki pozostanie juz na zawsze w naszej pamięci. Ogromny żal i smutek. Magiczny człowiek o wielkim sercu💔🖤🕊️ najszczersze kondolencje dla Rodziny i Przyjaciół R.I.P