Zaczęło się! Na Sądecczyźnie płonęły trawy
Wczoraj, 8 marca sądeccy strażacy wyjeżdżali do kilku pożarów suchych traw, które płonęły między innymi w Świniarsku oraz Bartkowej Posadowej. Przypominamy, że wypalanie traw jest cały czas zabronione oraz niebezpieczne.
Czytaj również: Świeża krew w garnizonie policyjnym! To oni wspomogą walkę z przestępczością
Czasem można usłyszeć jednak głosy, że pradziadek wypalał, dziadek wypalał, ojciec także, to dlaczego teraz nie można? Nie można, bo po pierwsze zabraniają tego przepisy i grozi za to odpowiedzialność karna, a po drugie wiedza naukowa o tym, jakie te wypalania traw przynoszą straty – jest dzisiaj niewspółmiernie wyższa od świadomości społecznej z lat minionych na ten temat. Dziś wiemy, że nieprawdą jest to, iż poprzez wypalanie traw, ziemia na łąkach staje się bardziej żyzna. Jest wręcz przeciwnie. Wypalana ziemia jałowieje i jeszcze mocniej wysycha, a całe hektary łąk pozbawia się roślin, które w trakcie roku są niezbędne do utrzymania równowagi w naturalnym środowisku flory. Podobnie jest fauną. Poprzez wypalanie traw ginie większość zwierząt odpowiedzialnych za spulchnianie gleby. Nie mówiąc już o gniazdach ptaków, czy też norach, gdzie wiosną na świat przychodzą małe, bezbronne, nieraz bardzo cenne dla środowiska zwierzęta.
Nie tylko rośliny i zwierzęta giną od wypalania traw. Każdy rok przynosi statystyki, które wskazują, że rokrocznie w pożarach traw ginie od kilku do kilkunastu osób. Najczęściej są to bezmyślni podpalacze, którzy nie zdołali uciec przed ogniem i wiatrem. Niestety większość z tych osób nie radzi sobie z ucieczką, gdyż są pod wpływem alkoholu. Wskaźnik osób nietrzeźwych podpalających trawy jest wciąż niestety bardzo wysoki.
Komu nie starcza wyobraźni, to przynajmniej powinien wiedzieć, że zgodnie z ustawą o ochronie środowiska – kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary – podlega karze aresztu albo grzywny. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nałożyć na rolnika wypalającego trawy karę na podstawie nieprzestrzegania dobrej kultury rolnej. Tak zwana dobra kultura jest wymagana przy uzyskiwaniu dopłat bezpośrednich. Karą za wypalanie traw może być więc zmniejszenie dopłat przysługujących za dany rok o ok. 3%. Sankcja ta nie jest jednak stała i zostaje określona indywidualnie przy każdym przypadku wypalania traw.
Bezpieczne gospodarstwo wiejskie, to takie, w którym właściciel w sposób dostateczny ocenił możliwe ryzyka i stara się im zapobiec. Oczywiście trudno jest wyeliminować wszystkie zagrożenia i im przeciwdziałać, jednak odpowiedzialność jest tutaj kluczowym elementem. Warto zapamiętać, że przeciwdziałanie zagrożeniom jest najlepszą drogą do zachowania bezpieczeństwa własnego i najbliższych osób. Natomiast – takie karygodne praktyki, jak wypalanie traw, nie tylko stwarza realne zagrożenia, ale także degraduje otoczenie. W gospodarstwie wiejskim, jak też ogólnie – w środowisku naturalnym.
Fot.: PSP Nowy Sącz