Recenzja: Kosiarze – Neal Shusterman
W końcu nadszedł ten czas, kiedy ludzie stali się nieśmiertelni. Co więcej, mają zapewniony stały byt, pracę i opiekę. Nie ma głodu, wojen, chorób i cierpienia, a władze sprawuje Thunderhead, czyli świadomość, która wyewoluowała z chmury danych. Świat wydaje się miejscem idealnym, jednak czy taki jest na pewno?
Czytaj również: Recenzja: Krucyfiks – Chris Carter
Świat uległ wielkim przemianom, gdy do władzy doszła sztuczna inteligencja – Thunderhead. Ludzie są nieśmiertelni, nie ma chorób i można się odmładzać w nieskończoność. Jedynym zmartwieniem ludzi, które jednak nie spędza im snu z powiek, są Kosiarze. Jest to grupa ludzi dbająca o to, aby nie doszło do przeludnienia. Innymi słowy, zabijają nieśmiertelnych w wybrany przez siebie sposób.
Głównymi bohaterami powieści jest dwójka nastolatków, którzy zostają wybrani na praktykantów kosiarza Faradya. Citra i Rowan podejmują się tego trudnego zadania i uczą się nie tylko sztuk walki, sposobów zabijania, ale także zdobywają wiedzę z innych zakresów od historii po chemię. Nauka nie jest łatwa, a życie w odizolowaniu od społeczeństwa nie czyni jej łatwiejszą.
Co warto tu podkreślić Thunderhead nie może ingerować w życie i decyzje kosiarzy, co ma czynić ich bardziej ludzkimi. Jednak jak to bywa w przypadku, gdy do głosu dochodzą ludzkie emocje i pragnienia, sytuacja zawsze się komplikuje. Dwójka nastolatków musi więc szybciej dorosnąć, bo zostaje wrzucona w sieć skomplikowanych intryg, których istnienia nawet nie podejrzewa.
Powieść Kosiarze stanowi pierwszą część Żniw śmierci, a autor stworzył intrygującym, skomplikowany świat. Z początku może on wydawać się rajem, utopią, jednak czytelnik ma późnej okazję przekonać się, że nie wszystko złoto co się świeci. Wprowadzenie kontrastowych, niejednoznacznych postaci czyni powieść bardziej wiarygodną, pomimo kilku sprzeczności, które można odnaleźć w tej historii.
Co warto tu wspomnieć, głównie bohaterowie nie są płaskimi tworami, ale ewoluują, zmieniają się i tworzą odrębne, unikalne charaktery. Postacie poboczne także intrygują i również zostały przemyślane tak, aby wpisać się w zawiłość zdarzeń. Każda akcja na kartach książki wywołuje reakcję i prowadzi do zaskakującego finału zapowiadającego kolejne części.
Trudno jest jednak w kilku słowach oddać złożoność świata i wszystkie zależności łączące sztuczną inteligencję, ludzi i kosiarzy, by w pełni zrozumieć niezwykłość tej historii. Jednakże zagłębiając się w powieść, czytelnik krok po kroku zostaje wprowadzony w tę rzeczywistość osadzaną w naszej przyszłości.
Podsumowując, można śmiało powiedzieć, że jest to bardzo dobra i niecodzienna książka fantasy. Sięgnąć po nią może zarówno młodzież, jak i starszy czytelnik ze względu na uniwersalną tematykę i ciekawie przedstawione zdarzenia. Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, może i zaskakująca, ale zdecydowanie jedną z ciekawszych.
Przedstawiony egzemplarz pochodzi ze zbiorów Sądeckiej Biblioteki Publicznej w Nowym Sączu.
MK
Fot. MK