5 mln na inwestycje wodno-kanalizacyjne w Nowym Sączu
Nie tylko w gminach ościenny, ale także i w Nowym Sączu planowana jest rozbudowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Oprócz tego będzie prowadzona także przebudowa niektórych odcinków już istniejącej sieci. Koszt wszystkich inwestycji, które planowane są na ten rok przez Sądeckie Wodociągi, wynosi łącznie około 5 mln złotych.
Czytaj również: W Nowym Sączu powstanie platforma widokowa [WIZUALIZACJE]
Spółka Sądeckie Wodociągi planuje w tym roku wydać na różne inwestycje na terenie miasta Nowego Sącza około 5 mln złotych. Wśród tych planów na znajduje się m.in. modernizacja sieci wodociągowej w ciągu ul. Długosza i ul. Żeglarskiej oraz odcinka kanalizacji sanitarnej w ciągu ul. Lwowskiej i Krasickiego. Renowacji zostanie tam poddanych prawie 1,8 km sieci.
Oprócz tego spółka zainwestuje w nową sieć kanalizacyjną i wodociągową w rejonie ulic: Zdrojowa, Długoszowskiego, Jamnicka oraz Spiska, Orawska i 29 Listopada. Natomiast rozbudowa już istniejącego wodociągu ma objąć odcinki ulicy Zdrojowej, Długoszowskiego oraz Jamnickiej.
Inwestycje w gminach: Gminy inwestują w sieć kanalizacyjną i wodociągową
– Wśród inwestycji, które chcemy wykonać, znajduje się rozdzielenie kanalizacji deszczowej od kanalizacji sanitarnej w skrzyżowaniu ulicy I Brygady z Piłsudskiego. Prace będą prowadzone metodą bezwykopową, aby nie zablokować ruchu. Inwestycja ta ma oddzielić wody opadowe płynące w kanalizacji i przekazać je bezpośrednio do Kamienicy. Rozdział ten spowoduje spadek kosztów pracy oczyszczalni ścieków, a tym samym zwiększy się możliwość hydrauliczną oczyszczalni do przyjmowania kolejnych ścieków – wyjaśniał Janusz Adamek, prezes Sądeckich Wodociągów.
Obecnie spółka opracowuje pozwolenie na budowę, a prace najprawdopodobniej rusza w połowie roku. – Zadania będą przebiegać na rondzie i poza rondem, przy czym nie będą powodować utrudnień w ruchu, ponieważ nawierzchnia nie będzie rozkopana. Wartość tej inwestycji wynosi około 1,5 mln złotych. W koszty wliczane jest także zamontowanie separatorów, aby woda opadowa była odprowadzana do środowiska, nie powodując w nim zagrożenia – dodaje prezes.
MK
Fot.: Agnieszka Michalik (archiwum), Marek Jaśkiewicz