Motomikołaje Halny obdarowali prawie 150 rodzin i rozdawali paczki na rynku [Zdjęcia]
W tym roku Halny wraz z zaprzyjaźnionymi Motomikołajami postanowili sami zorganizować akcję charytatywną, w ramach której obdarują dzieci z okazji Mikołajek. Przez miesiąc do nowosądeckiego klubu Sądeczanie, sponsorzy czy prywatne firmy przynosili lub przysyłali słodycze, zabawki czy artykuły szkole. Dzięki temu Motomikołaje Halny dotarli do prawie 150 rodzin oraz rozdawali upominki na nowosądeckim rynku 6 grudnia.
– W tamtym roku zbiórkę organizowaliśmy wspólnie z grupą Motosacz.pl, a w tym roku stwierdziliśmy, że chcemy to zrobić sami. Chociaż działaliśmy osobno, mieliśmy wspólny cel: pomóc i dać radość dzieciom. To, czy ktoś przyszedł do nas, czy do Motosacz.pl, to nie miało znaczenia. Ważne, że paczki dotarły pod wskazany adres i dały uśmiech – wyjaśnia Michał Górski, manager klubu Halny.
Akcja jednak przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Dwa tygodnie przed końcem zbiórki mieli więcej rzeczy, niż na koniec w zeszłym roku, a gdy akcja dobiegała końca, sąsiadująca z Halnym firma udostępniła swoją halę za darmo. Dzięki Sądeczanom, sponsorom i prywatnym przedsiębiorcom udało się stworzyć w sumie ponad tysiąc paczek. Pakowanie prezentów zajęło Mikołajom dwa dni.
– Dla dzieci zrobiliśmy w sumie trzysta pięćdziesiąt paczek ze słodyczami i tyle samo z zabawkami. Każde dziecko otrzymywało po dwie paczki. Byliśmy tam, gdzie świat zatrzymał się pięćdziesiąt lat temu. Trafiliśmy tam, gdzie auto 4×4 nie dawało rady, a dzieci chodzą po półtorej godziny do szkoły. Rodziny mieszkały tam po kilka osób w jednym pokoju. W jedno miejsce szliśmy dwadzieścia minut na nogach pod wysoką górę, aby dotrzeć do jednego z domów. Rodzice z dziećmi wyszli nam naprzeciw i spotkaliśmy się na drodze. Radość i wzruszenie były widoczne na twarzach. Tego nie da jednak się ująć słowami, to trzeba zobaczyć – komentuje akcję Michał Górski.
W biednych rodzinach nie tylko dzieci zostały obdarowane przez Mikołaja. – Mieliśmy także paczki rodzinne, w których były m.in. kawa, herbata, miód i dużo słodyczy. Jeżeli w domu byli dziadkowie, oni także otrzymywali od nas prezent – mówi manager klubu Halny i dodaje: – w Piorunce przekazaliśmy tysiąc złotych ojcu dziewczynki chorej na glejaka. Mężczyzna nie ma samochodu i nie miał czym dojeżdżać do córki i żony do szpitala. Pieniądze te zostawiliśmy na wszelki wypadek w rezerwie, a decyzję o przekazaniu podjęliśmy wspólnie z Motomikołajami. W jednym z domów, do których dotarliśmy, okazało się, że kolejny potomek jest w drodze, przekazaliśmy więc rodzinie wózek oraz paczkę dla niemowlaka.
Każda z rodzin wyraziła zgodę na wizytę mikołajów. – Nie chcieliśmy robić tego tak, że wpadamy i pukamy do okien. Wcześniej dawaliśmy znać i pytaliśmy, czy możemy przyjechać – wyjaśnia Włodzimierz Borkowski.
6 grudnia można było zobaczyć Halnego i Motomikołajów na nowosądeckim rynku, gdzie rozdawali dzieciom paczki ze słodyczami. Dorośli czy osoby starsze dostawały drobny, słodki upominek od Mikołaja. Każdy, kto tylko chciał, mógł podjeść do świętych Mikołajów, usiąść im na kolanach czy zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie.
– Na rynku obdarowaliśmy wszystkich, którzy do nas przyszli, ale przede wszystkim dzieci. Cała akcja była większa, niż się spodziewaliśmy. Przez miesiąc prowadziliśmy zbiórkę tych wszystkich rzeczy w klubie, a potem przez dwa dni pakowaliśmy prezenty. Przez dziewięć dni rozwoziliśmy paczki do dzieci pod konkretne adresy, do konkretnych, biednych rodzin. Jesteśmy szczęśliwi, że tyle osób chce pomagać innym – wyjaśnia Łukasz Pławecki, właściciel klubu Halny.
Motocykliści bardzo zaangażowali się w akcję i brali ostatnie dni wolnego, aby pakować i rozwozić prezenty dzieciom. – Bardzo dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas i włączyli się w akcję, a szczególnie grupie motocyklistów, w której byli: Paweł „Pędolino”, Witek, Marek, Krzysiek, Zbyszek, Grzesiek, Paweł Gacek, Wiesiu, Gabi, Magda, Marcin, Włodi – podkreśla Michał Górski i dziękuje firmie mieszczącej się po sąsiedzku za udostępnienie hali.
Według zapowiedzi Halny wraz z Mikołajmi na motocyklach za rok znów wyruszy w trasę, aby obdarować dzieci. Akcja charytatywna połączyła sportowców i motocyklistów, którzy, choć są twardzi, to mają wielkie, otwarte serca.
MK, fot. MK, Halny Nowy Sącz