miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Nowy Sącz: Burzliwa dyskusja o Sandecji! Czy pojawią się inwestorzy?

0 893

Podczas ostatniej „nadzwyczajnej” Sesji Rady Miasta Nowego Sącza w sali ratuszowej im. Stanisława Małachowskiego trwała burzliwa dyskusja nad przyszłością Miejskiego Klubu Sportowego „Sandecja” S.A. Wszyscy radni uważają, że trzeba dołożyć wszelkich starań, aby pozyskać inwestorów i wybudować stadion. Czy uda się zrealizować to zamierzenie?

 

Czytaj również: Nowy Sącz: Radni podpisali pismo adresowane do premiera! Co dalej z Sandecją? [ZDJĘCIA]

 

– W trakcie ostatniej kampanii wyborczej mówiło się dużo zarówno o budowie stadionu Sandecji, jak i o dalszym losie klubu, który od wielu lat boryka się z trudnościami. Problemy dotyczą płynności finansowej. Klub funkcjonował w czasach stowarzyszenia od dotacji do dotacji, a w ostatnim półtorej roku miało miejsce kolejne zwiększenie kapitału zakładowego. Nie ma to nic wspólnego z profesjonalnym prowadzeniem klubu, jest to jedynie walka o przetrwanie. Wszyscy kandydaci biorący udział w wyborach deklarowali zarówno chęć pomocy klubowi, jak i swoją gotowość do budowy stadionu. Nadszedł czas, aby te deklaracje i sympatie do klubu Sandecja wcielić w życie. Pragnę zwrócić uwagę, że klub sportowy nastawiony jest przede wszystkim na wyniki sportowe i na rozwój młodzieży, a nie na osiąganie zysku. Te dwa kryteria są dla nas najważniejsze. Jesteśmy na drugim miejscu w pierwszej lidze, choć przed sezonem skazywano klub do spadku do niższej klasy rozgrywkowej, mamy największą akademię piłkarską w regionie, do której uczęszcza blisko 380 adeptów piłki nożnej. Pieniądze przekazane z Miasta przez ostatnie osiem miesięcy są środkami dobrze wydanymi. Finansowy udział Miasta w sezonie 2018/2019 to 1 945 000 zł – powiedział Tomasz Michałowski, prezes Miejskiego Klubu Sportowego „Sandecja” S.A.

Radny Głuc zaprezentował oświadczenie klubów radnych PiS oraz „Wybieram Nowy Sącz”, z którego wynika, że Rada Miasta Nowego Sącza nie ma kompetencji do wnikania w sferę wykonawczą, a więc nie może ona prezydentowi w żadnym wypadku sugerować rozwiązań. Ponadto radni miejscy nie dopuszczają prywatyzacji majątku klubu sportowego Sandecja.

– Wzywamy prezydenta Miasta Nowego Sącza do prowadzenia realnych działań dotyczących klubu Sandecja, a nie wyłącznie pozorowanych. Jeśli będziemy mieli przedstawiony określony projekt uchwały, który będzie wnosił coś konkretnego, to z pewnością go wesprzemy – powiedział Krzysztof Głuc, wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza (PiS).

Radni z wszystkich ugrupowań zapewniają, że dołożą wszelkich starań, aby pomóc Sandecji.

– Marka Sandecji nie powinna być wykorzystywana politycznie, ale do promocji Nowego Sącza i Sądecczyzny. Myślę, że nie zabrnęliśmy jeszcze za daleko w kłótni politycznej i aby klub stanął z powrotem na nogi, to potrzebujemy porozumienia, o który ja będę apelował – powiedział Grzegorz Fecko, radny Miasta Nowego Sącza (PO).

Prezydent Miasta Nowego Sącza Ludomir Handzel podkreślił, że przygotuje specjalne pismo do Prezesa Rady Ministrów, pod którym będą mogli podpisywać się mieszkańcy oraz kibice. Według prezydenta obecne zobowiązania Sandecji Nowy Sącz wynoszą 1,6 miliona złotych.

 

Nagranie z VIII Sesji Rady Miasta Nowego Sącza (z dnia 11 lutego) – KLIK

 

– Zgłosiło się do mnie dokładnie dwóch strategicznych inwestorów, jako do przewodniczącego klubu Koalicja Nowosądecka. Nie mogę zdradzić ich personaliów, ponieważ chcą na razie pozostać anonimowi, ale są oni zainteresowani zarówno Sandecją, jak i budową stadionu – powiedział Krzysztof Krawczyk, radny Miasta Nowego Sącza (KN).

Przewodnicząca Rady Miasta Nowego Sącza Iwona Mularczyk wątpi w to, czy inwestorzy zaproponowani przez radnego Krzysztofa Krawczyka w ogóle istnieją, ponieważ nie zostały przedstawione precyzyjne informacje na ich temat i nie odbyły się konsultacje z prezydentem.

– Mienię się kibicem Sandecji, mam biało-czarne serce i zrobię wszystko, żeby temu klubowi pomóc. Bez wybudowania stadionu, bez infrastruktury za dwa lata, wobec zaczynających się wymagań PZPN-u, Sandecja będzie mogła grać maksymalnie w trzeciej lidze. Będzie bardzo ciężko pozyskać ewentualnego sponsora. Nikt nie zainwestuje potężnych kwot na klub, bez perspektywy grania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wszystkim nam powinno zależeć na tym, aby klub pozyskał takiego sponsora, który by w znacznym stopniu odciążył budżet Miasta Nowego Sącza. Uczestniczyłem w dwóch komisjach, w tym w Komisji Infrastruktury i Środowiska. Nie było na nich w ogóle chęci dyskusji … Chcę zwrócić uwagę, że klubowi należy pomagać nie tylko wtedy, gdy jest dobrze, ale również, jak jest na przysłowiowym „zakręcie” i potrzebuje naszego wsparcia. Pamiętam parę lat wstecz, wygraliśmy w trzeciej lidze, taki transparent: „Trzecia liga, jest wspaniale! Trzystu kibiców i co dalej?”. Przez te lata nigdy nie spodziewaliśmy się, że dane nam będzie grać i oglądać ekstraklasę. Większość z nas kibiców nie spodziewała się, że stanie się to za naszego życia. Udało się, fantastycznie! Jesteśmy bardzo dumni z tego powodu, natomiast potem przyszło niestety zderzenie z rzeczywistością i z wielkiego sukcesu, który moglibyśmy przebić na zapewnienie przyszłości klubowi, staliśmy się po prostu jednym wielkim pośmiewiskiem. Jest to bardzo przykre i mam nadzieję, że uda nam się w jak najkrótszym czasie z powrotem awansować do elity i udowodnimy, że powstanie stadion, zbudujemy mocną drużynę i pokażemy, że Nowy Sącz jest dumny z Sandecji i nie będzie to obiekt do kpin. Od 2013 roku obiecywana była rozbudowa stadionu. Gdyby wtedy nie robiono pozorowanych działań, to moglibyśmy z powodzeniem grać na swoim stadionie – powiedział Jakub Prokopowicz, radny Miasta Nowego Sącza (KN).

Agnieszka Michalik
Fot.: Agnieszka Michalik

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź