O etyce i nie tylko, czyli wojna mediów na Sądecczyźnie [Felieton]

Kochani czytelnicy, przygotujcie się na prawdziwą batalię, która tym razem rozgrywa się na wirtualnym polu walki. To starcie, które nie tylko rozgrzeje Wasze klawiatury, ale również wywoła lawinę emocji. Dziś w obronie etyki dziennikarskiej staje lokalny serwis dts24.pl. Jego przeciwnikiem jest sadeczanin.info. Wszystko za sprawą młodego dziennikarza Dawida Kuliga, który postanowił przeprowadzić frontalny atak na serwis sądeczanina, ukazując kulisy związaną z funkcjonowaniem portalu.

Czytaj również: Mamy oświadczenie Jana Kosa, budowniczego stadionu Sandecji Nowy Sącz

– Tam, gdzie zaczyna się etyka dziennikarska, kończy się portal Sądeczanin. Taką tezę stawiam z całym przekonaniem – czytamy wpis Dawida Kuliga. Powodem publikacji był artykuł na temat śmierci alpejczyka Kacpra Tekieli. dts24.pl był pierwszym serwisem w Polsce. Na temat jego wpisów powoływały się wszystkie ogólnopolskie media. Poza sądeczaninem… – Przykład jest brutalny. Na podaną przez nas wiadomość, musiał się powołać każdy portal w Polsce. Ale sądecki „hegemon” wybrał drogą odwrotną, lekceważąc w ten sposób wielogodzinną pracę naszej reakcji – dodaje dziennikarz dts24.pl.

W publikacji autor wielokrotnie wytyka potknięcia w funkcjonowaniu portalu sądeczanin. Zarzuca dziennikarzom sadeczanina kopiowanie i bezmyślne wklejanie tekstów redakcji. Obśmiewa chwytliwe tytuły, błędy i ostatecznie na końcu oświadcza, że dyplomatyczna współpraca z serwisem zostaje zakończona i za każdy powielony tekst zostanie wystawiona faktura.

Zachowanie serwisu sadeczanin jest dla nas kompletnie niezrozumiałe. Media muszą walczyć o wiarygodność, powinny informować rzetelnie. Sam redaktor naczelny sądeczanina apelował kilka tygodni temu do swoich czytelników o podanie źródła hejtu: – Bardzo poważnie podchodzimy do opinii na temat naszych artykułów. Nie piszemy ich bowiem dla siebie, ale dla naszych Czytelników. ‘Sądeczanin” jest lokalnym serwisem informacyjnym, tworzonym właśnie dla Was. A opinie, z jakimi się stykamy na Facebooku, są często negatywne. Sporo komentarzy ma bowiem alarmujący wydźwięk. Mało powiedzieć alarmujący… „Krzywdzą ludzi”, „fejk niusy”, „wprowadzają w błąd”, „informacje są nieprawdziwe”, „informacje w większości niezgodne z prawdą”, „historie wyssane z palca”… Naprawdę, nie wierzę, że to opłacana przez kogoś kampania hejtu, podsycana z fejkowych kont. Dlatego wielokrotnie próbowałem na takie zarzuty odpowiadać w komentarzach i większość moich odpowiedzi sprowadzała się do jednego, prostego pytania, jednej zwykłej prośby: o konkretny przykład. CHOĆBY JEDEN. Przykład fejka, przykład opisanej przez nas historii wyssanej z palca, link do informacji nieprawdziwej, wskazania sposobu w jaki kogoś skrzywdziliśmy – apelował Tomasz Kowalski, naczelny Sądeczanina.

No to Pan Kowalski działaniami swojego serwisu sam sobie odpowiedział, co tak naprawdę źle funkcjonuje na jego stronie. Dodatkowo potwierdzają to internauci i czytelnicy, wytykając mnóstwo nieakceptowalnych zachowań redakcji. Poniżej kilka przykładów:

Anton Rejman Najprościej zamiast chwili autorefleksji nad tym co w sądeczaninie wyprawiacie użyć waszego ulubionego „skandal!” Ej panie Tomaszu. Szkoda gadać co się z tym portalem stało. Świetna robota nie tylko Szewczyka ale i pani Moniki Kowalczyk poszła się paść. I to że się tak wyrażę po waszemu jest dopiero skandal.

Kuba Kuba Tak, jasne, konkurencja opłaca komentarze Panie red naczelny, to tak: 1 mega słabe nagłówki, czesto cringe okropny. To jest było nie bylo portal dla ludzi często starszych, jak moja mama która ma 60 lat. Jak redaktorka pisze „poszedł siedzieć za dragi” to… Dragi. 2 masę błędów stylistycznych. 3 masę wpisów bo musi się coś pojawić, taka polityka wielu redakcji, rozumiem, ale to miecz obusieczny. 4 pudelek czyli wpisy o Kasi Zielińskiej i Dodzie. 5 mega skurwysunstwo czyli pisanie o ludziach którzy popełnili samobójstwo

Ania Deja Dobrze ze o tym piszecie. Kiedyś w 1 LO jeden z najsłynniejszych nauczycieli  mawiał czasem „to jest dno i siedem metrów mułu. Nie ma się od czego odbić ” Sp Henryk Szewczyk był prawdziwym dziennikarzem, na poziomie, z kulturą, biegła znajomością języka polskiego. Teraz niestety Sadeczanin prezentuje poziom poniżej tych siedmiu metrów mułu. Wielu uczniów 8 klasy przygotowując się do egzaminu pisze lepiej po polsku, potrafi zredagować tekst , odróżnia język oficjalny od języka potocznego. Rzetelność dziennikarska jest bardzo bardzo cenna. Podanie precyzyjne prawdziwych informacji, sprawdzonych sprawia że mamy do autorów zaufanie. Obiektywizm, brak zaangażowania w taka czy inna opcje, działanie na korzyść regionu i dla dobra mieszkańców, przedstawianie ważnych faktów to jest to czego oczekujemy. Nie idiotyczne clickbajty. Ja jedynie mogę Was namawiać o wywalenie Sadeczanina z obserwowanych co dawno zrobiłam. I ignorowanie go. Może kiedyś zatrudnia kogoś po maturze, może…

Krzysiek Brzęczek Sądeczanin to: – tanie sensacje, blokowanie niewygodnych komentujących, usuwanie komentarzy, składnia, styl pisania urągające pracy dziennikarskiej i językowi polskiemu.

Alan Michalik ***** sądeczanina . Tyle w temacie mam do powiedzenia 

Witold Kozłowski To (zdjęcie poniżej) jest właśnie Pana kultura słowa i etyka dziennikarska. Informuję Pana, że jestem absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego, Szkoły Głównej Handlowej, Polskiej Akademi Nauk, Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie i zdałem egzamin z nadzoru właścicielskiego przed Komisją Ministra Skarbu. Ponadto, nie przypominam sobie abyśmy kiedykolwiek przeszli na „Ty”! Szanowny Panie! Informuję, że parę zdań, po paru dniach, na końcu artykułu nic nie zmienią!

 

Etyka dziennikarska jest zestawem norm i zasad, które powinny regulować praktykę dziennikarską. Te zasady obejmują rzetelność, obiektywizm, uczciwość, poszanowanie prywatności oraz odpowiedzialność za publikowane treści.

Nie bez powodu wśród komentarzy pod postem dts24.pl pojawił się wpis marszałka małopolski Witolda Kozłowskiego. W ostatnim czasie w serwisie sadeczanin.info pojawiło się kilka treści atakujących jego osobę (i nie tylko jego. Atakowano również Arkadiusza Mularczyka, czy Patryka Wichra). Atakowanie osób publicznych, w tym polityków, nie jest zgodne z etyką dziennikarską, jeśli jest to robione w sposób niesprawiedliwy, niemożliwy do obrony lub z niewłaściwymi motywami. Dziennikarze powinni zawsze starać się zapewnić sprawiedliwą i zrównoważoną ocenę wydarzeń, bez względu na swoje osobiste poglądy. Jeśli te zasady są naruszone, może to podważyć zaufanie publiczne do mediów i do dziennikarzy jako posłańców wiadomości. I z podważeniem tego zaufania ma ostatnio do czynienia sądeczanin…

Rola mediów ma ogromny wpływ na kształtowanie społeczeństwa lokalnego. Sądeczanin również ma wpływ na percepcję wydarzeń i podejmowanie decyzji przez mieszkańców. Informacje przekazywane przez media lokalne mają moc wzbudzania emocji, wywoływania dyskusji i mobilizowania do działań społecznych. Nasza odpowiedzialność w dostarczaniu prawdziwych, rzetelnych i zrównoważonych informacji jest niezwykle istotna!

Czy nie powinniśmy oczekiwać od dziennikarzy rzetelności, obiektywizmu i odpowiedzialności za to, co piszą? Musimy zachować zdrowy i rozsądny krytycyzm wobec przekazu medialnego. Ważne jest, aby samodzielnie sprawdzać źródła informacji, weryfikować fakty i tworzyć własne opinie na podstawie różnych perspektyw (różnych nośników informacji). Rozsądne korzystanie z mediów lokalnych wymaga umiejętności rozpoznawania manipulacji, analizowania kontekstu i refleksji nad różnymi punktami widzenia. 

Niech etyka dziennikarska wygra, a rzetelność stanie się naszym przewodnikiem w świecie informacji! 

Fot.: wikipedia.pl, dts24.pl, sadeczanin (facebook)