Tragicznie zakończyła się libacja alkoholowa pewnego 40 latka, który po spożyciu na imprezie w Ropicy Polskiej (pow. gorlicki) m.in. denaturatu zmarł. Sekcja zwłok w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie wykazała, że denat miał 10,92 promila alkoholu we krwi. Informację podał portal gorlicenaszemiasto
Czytaj również: Ruszył nabór do wojska dla mieszkańców całej Sądecczyzny – KLIK
Jak informuje szef Prokuratury Rejonowej w Gorlicach mężczyzna po śmierci miał 10,92 promila. Instytut Ekspertyz Sądowych podał dokładnie taką wartość, trudno więc mówić o pomyłce.
Według świadków zdarzenia na imprezę w Ropicy Polskiej mężczyzna przyszedł z butelką przeszło 90-procentowego denaturatu, którą sam opróżnił. Organizm w trakcie snu nie wytrzymał takiej dawki alkoholu wskutek czego nastąpił zgon. denat prawdopodobnie był w kilkudniowym ciągu alkoholowym.
Jedna z najwyższych odnotowanych zawartości alkoholu we krwi dotyczy 45-letniego mężczyzny z Makowa-Kolonii, który w 2009 przeżył przy 12,3 promila. Inny 30-letni mężczyzna w lipcu 2013 z Alfredówki (woj. podkarpackie) przeżył mając 13,74 promila we krwi. 22,3 promila alkoholu we krwi zmierzono u kierowcy, który pod koniec maja 2012 w Dobrołęce (gmina Olszewo-Borki) doprowadził do śmiertelnego wypadku drogowego prowadząc samochód osobowy. Wynik badania potwierdził rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że próbka krwi została zanieczyszczona, gdyż nie została pobrana z żyły, a z rany poszkodowanego. Mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku.
Opr. Rafał Kmak
fot. pixabay.com (ilustracyjne)
źródło: gorlice.naszemiasto.pl, wikipedia.pl
Długie picie, krótki życie
Mała strata – krótki żal.
cześć ich pamięci