Samochód przejechał po Oskarku podczas procesji Bożego Ciała. Tata chłopczyka dziękuje za wsparcie i modlitwę. „Stał się cud”

W czwartek w święto Bożego Ciała doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas uroczystej procesji do 4 ołtarzy Bożego Ciała. Na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, 78-letnia kobieta wjechała w grupę osób uczestniczących w uroczystości. Informowaliśmy o tym tutaj – KLIK. Wczoraj w mediach społecznościowych pojawił się wzruszający wpis taty poszkodowanego dziecka. Jak się okazuje, stan chłopczyka pozytywnie rokuje na przyszłość. Pomimo przejechania przez samochód, uszkodzona została jedynie miednica, a rączki i nóżki pracują normalnie. Wg ojca Oskarka stał się cud… 

Czytaj również: Wzmożone działania sądeckiej Policji. Mundurowi radzą, jak bezpiecznie spędzić długi weekend

Wczorajszy dzień pokazał naszej rodzinie, ale myślę że nie tylko naszej, jak niewiele brakuje żeby spokój i szczęście codziennego dnia zamienili się w rozpacz i tragedie.

Bardzo dziękujemy wszystkim za troskę, wsparcie, wiadomości i telefony. Postanowiłem napisać ten post ponieważ wiem jak wiele osób martwi się o stan Oskarka.

Można powiedzieć, że stał się cud, i Pan Jezus czuwał nad Oskarkiem, ponieważ pomimo faktu, iż przejechały po nim 2 koła samochodu, to żyje, rusza rączkami i nogami, kręgosłup nie jest uszkodzony. Będzie teraz na około 10 dniowej obserwacji w szpitalu, ale obrażenia których doznał są niewspółmierne do całej sytuacji.

Bardzo dziękujemy za modlitwę i gorąco wierzymy, że będzie dobrze.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, podczas zdarzenia poszkodowana została również kobieta. W jej przypadku została złamana z przemieszczeniem stopa. Czeka ją skomplikowana operacja śródstopia. 

– Sytuacja była bardzo dramatyczna. Wszystko wydarzyło się w trakcie procesji. Przy drugim ołtarzu przerwano uroczystość. Był jeden wielki krzyk. Starsza kobieta już dawno powinna mieć odebrane prawo jazdy. Gdyby nie interwencja strażaków, którzy zatrzymali pojazd doszło by do wiele większej tragedii – mówi w rozmowie z naszą redakcją Pani Monika, uczestniczka procesji. – Dziecko przewróciło się, a samochód (Suzuki SX4) po nim przejechał. Mam nadzieję, że przeżyje – dodaje Pani Monika.

– Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w Jazowsku (gm. Łącko) doszło do najechania samochodu osobowego w grupę ludzi uczestniczących w procesji z okazji Bożego Ciała. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia zespołu PSP ustalono, że kierowca – starsza kobieta –najechał na matkę z 3-letnim dzieckiem. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala – st. bryg. Paweł Motyka – zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – W Starym Sączu natomiast podczas procesji jedna osoba straciła przytomność – dodaje komendant Motyka.

Edit po interwencji policji. Wypadek odbył się jednak w trakcie procesji: Jak podkreśla podinsp. Katarzyna Cisło z biura prasowego KWP Policji w Krakowie nieszczęśliwe zdarzenie nie ma związku z samą procesją. Doszło do potrącenia 3-letniego dziecka tuż po godz. 11:00. – Wszystko odbyło się w trakcie procesji, kiedy ludzie wyszli z kościoła, starsza pani (78-latka) wsiadała do swojego samochodu, który był na niewielkim wzniesieniu. Emerytka spuściła hamulec ręczny przed włączeniem silnika, w efekcie czego samochód stoczył się i najechał na trzyletnie dziecko, które wychodziło z rodzicami z kościoła. Stan zdrowia dziecka na chwilę obecną nie jest mi znany – mówi w rozmowie z miastoNS.pl

Przyczyny oraz okoliczności zdarzenia bada sądecka policja.

– Wielkie brawa dla mężczyzn, którzy złapali jadący samochód…gdyby nie Wy Panowie, mówilibyśmy o masowych zgonach… Serdecznie dziękujemy za szybką reakcję nasi JAZOWSCY BOHATEROWIE – komentuje sytuację Pani Sabina, świadek zdarzenia.

źródło i fot.: Piotr Sołtys | Facebook