Uwaga na objazdy – GPS warunków atmosferycznych nie przewiduje…
Zamiecie śnieżne znacznie utrudniają podróżwanie
Kilka ostatnich dni pokazało, że kierowcy nie są nauczeni do jazdy w trudnych warunkach atmosferycznych. Olbrzymie korki, które sparaliżowały Nowy Sącz i okolice to jedno. Drugim problemem jest niemożność służb, które nie nadążają z odśnieżaniem wszystkich dróg – tych wojewódzkich, powiatowych, czy gminnych. Piaskarka, która utknie w korku nie jest w stanie spełnić swojej podstawowej roli – odśnieżenia i posypania nawierzchni odpowiednią substancją.
Kolejnym problemem, jak się okazuje jest GPS. Nawigacja zainstalowana w samochodach przeważnie pokazuje najkrótszą lub najszybszą trasę przejazdu. Niestety nie jest ona w stanie przewidzieć warunków atmosferycznych oraz sytuacji na danym odcinku drogi. Przekonał się o tym m.in. turysta, który wracając z Sylwestra z Zakopanego zdał się na podpowiedzi systemu i swoją podróż zakończył w zaspie w Krasnym Potockim (gm. Chełmiec). Warunki jakie zastał przerosły możliwości jego samochodu i wylądował on w głębokiej zaspie.

Cała sytuacja skończyła się dobrze dzięki pomocy Ochotniczej Straży Pożarnej, sołtysa tej miejscowości – Krzysztofa Kornaszewskiego oraz okolicznych mieszkańców.
– Dziękujemy za pomoc Sołtysowi, straży oraz pobliskiej rodzinie. Droga ta powinna być wyłączona z użytku publicznego w takich warunkach atmosferycznych lub wyraźnie oznakowana z ostrzeżeniem o ewentualnościach. Droga była w tragicznym stanie, a wiatr po prostu zsunął nas z drogi, uszkodziłem swój samochód i utknąłem na 3 godziny. Lokalni mieszkańcy na pewno wiedza co to za droga, ale należy również pamiętać o turystach takich jak my, cieszymy się, że nie zjechaliśmy niżej bo mogło skończyć się o wiele gorzej. Z wyrazami szacunku Hubert Ziółkowski – czytamy wpis na Facebook.
– Wiele wypadków wydarzyło się już na tej drodze. Mieszkańcy dzwonią do sołtysa. Sołtys napisał po raz kolejny prośbę do Urzędu Gminy Chełmiec w tej sprawie i cisza – komentuje wpis na FB mieszkanka Krasnego Potockiego.
Newralgiczna trasa to skrót między Zawadką. GPS wskazując drogę dopuszcza nią podróżowanie samochodów o masie do 3,5 t.
Rafał Kmak
fot. Facebook
raczej kolejny bałan z bmw, co myśli że jest kozakiem z zimie gdy trzeba jezdzic napęem na tył. Chociaż nowe modela już mają napdy na przod ale buraki jeszcze z Niemiec nie zwiozły bryk.