3:0 w plecy z Niecieczą. Sandecja ponownie przegrywa…
W 32. kolejce Fortuna 1. Ligi komplet punktów na swoje konto dopisali zawodnicy z Niecieczy, którzy przesądzili o losach meczu w ostatnim kwadransie, zdobywając trzy bramki. Zespół z #K47 po 32. kolejkach nadal zajmuje przedostatnie 17. miejsce w tabeli, z dorobkiem 26 punktów (5 zwycięstw, 11 remisów, 15 porażek). Kolejny mecz 26 maja z Podbeskidziem Bielsko Biała (8 w tabeli).
Czytaj również: Sądeczanin Tomasz Rożejowski podbija Londyn! Jego zabawki robią furorę
Początkowe minuty sobotniego spotkania to przewaga gospodarzy, którzy stwarzali zagrożenie pod naszą bramką. Najpierw nie czysto w piłkę trafił Kacper Tarasek, następnie nad poprzeczką uderzył głową Wiktor Biedrzycki, a w 8. minucie futbolówka przeszła przez całe pole karne „Biało-Czarnych” i bliski zamknięcia akcji był Maciej Ambrosiewicz. W odpowiedzi Jérémy Manzorro zagrał ze stojącej piłki w pole karne, ale próba Macieja Masa w znacznej odległości minęła bramkę gospodarzy.
Podopieczni Tomasza Kafarskiego przeprowadzili bardzo dobrą akcję w 25. minucie, Maciej Mas popędził lewą stroną, zagrał na szesnasty metr do Jakuba Wróbla i tylko ofiarna interwencja zawodnika gospodarzy uratowała zespół Bruk-Betu. Sporo działo się w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy Karl-Romet Nõmm trzykrotnie musiał stawać na wysokości zadania, wygrywając pojedynki z Andrzejem Trubehą i Marcelem Błachewiczem. Mimo wspomnianych okazji, to „Sączersi” powinni wyjść na prowadzenie, gdy w 43. minucie Jérémy Manzorro biegł z piłką od połowy boiska, stając w sytuacji sam na sam z Tomaszem Loską, który intuicyjnie odbił futbolówkę przy strzale francuskiego pomocnika.
Po zmianie stron w 50. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Farbiszewski i od tego momentu nasz zespół grał w przewadze jednego zawodnika. Dwadzieścia minut później „Biało-Czarni” mieli rzut wolny z dogodnej pozycji, do piłki podszedł Jakub Wróbel, posyłając futbolówkę nad poprzeczką. Mimo gry w osłabieniu zawodnicy w pomarańczowych strojach w ostatnich minutach wrzucili wyższy bieg.
Najpierw utracie bramki ofiarną interwencją zapobiegł Dawid Szufryn, ale już w 78. minucie nie udało się uchronić od gola, gdy Wiktor Biedrzycki najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym. Na domiar złego trzy minuty później szybka akcja gospodarzy została zakończona celnym strzałem do siatki, któego autorem był Andrej Kadlec. W doliczonym czasie gry strzałem z powietrza wynik ustalił Bruno Wacławek.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Sandecja Nowy Sącz 3:0 (0:0)
Bramki: Wiktor Biedrzycki 78′, Andrej Kadlec 81′, Bruno Wacławek 90′.
Żółte kartki: Bartosz Farbiszewski, Wiktor Biedrzycki, Tomasz Loska, Michał Hubínek, Kacper Karasek – Bartłomiej Kasprzak.
Czerwona kartka: Bartosz Farbiszewski 50′ (za drugą żółtą).
Bruk-Bet Termalica: Tomasz Loska – Andrej Kadlec, Maciej Ambrosiewicz, Wiktor Biedrzycki, Bartosz Farbiszewski, Marcel Błachewicz (67′ Mariusz Fornalczyk) – Kacper Karasek (88′ Taras Zawijśkyj), Michal Hubínek, Andrzej Trubeha (67′ Tomáš Poznar), Adam Radwański (90′ Marcin Grabowski) – Muris Mešanović (67′ Bruno Wacławek).
Sandecja: Karl-Romet Nõmm – Dariusz Pawłowski, Dawid Szufryn, Kamil Słaby (86′ Michal Piter-Bučko), Krystian Palacz – Jakub Wróbel, Sylwester Lusiusz, Denis Potoma (70′ Robert Kirss), Bartłomiej Kasprzak (58′ Tomasz Nawotka), Maciej Mas (70′ Michał Surzyn) – Jérémy Manzorro (70′ Michał Walski).
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).
Źródło: sandecja.pl (Autor: Sebastian Stanek)
Fot.: Adrian Maraś
Hahahahahahahahaha