Kolejny mecz i kolejna porażka Sandecji, kiedy przyjdzie przełamanie?

30 września przy Kilińskiego Sandecja podejmowała Stomil Olsztyn, mimo wsparcia niepocieszonych dotychczasowymi wynikami (5 meczów i 5 porażek) kibiców, podopieczni Piotra Mandrysza w Nowym Sączu okazali się być słabszym zespołem i przegrali to spotkanie aż 1:4.

Czytaj również: Walka ze smogiem trwa! Częściowy zakaz palenia w kominkach

Sandecja w tym meczu była typowana przez bukmacherów na faworyta , jednak Olsztynianie pokazali hart ducha i pokonali „biało-czarnych”. Do tej pory sądecki klub na 6 spotkań nie zdobył ani jednego punktu co jest jednym z najgorszych startów rozgrywek w historii. Kibicom „pasów” pozostaje dalej czekać na przełamanie, ale coraz częściej na usta ciśnie się pytanie nie kiedy, ale czy takie w ogóle przyjdzie; jeżeli klub i piłkarze  pozostaną w takiej dyspozycji do końca rozgrywek w kolejnym sezonie Sądeczanie będą przy Kilińskiego oglądać rywalizację drugoligowych zespołów. 

Sandecja Nowy Sącz – Stomil Olsztyn 1-4 (0-2)

Bramki: Michal Piter-Bučko 86′ – Serafin Szota 24′, Koki Hinokio 45′, Krystian Ogrodowski 48′, Jonatan Straus 80′.

Żółte kartki: Bartłomiej Kasprzak, Daniel Dziwniel, Michał Walski – Krystian Ogrodowski, Jurich Carolina.

Sandecja: Szymon Tokarz – Adrian Danek, Tomasz Boczek, Michal Piter-Bučko, Daniel Dziwniel – Damian Chmiel (82′ Kamil Palacz), Paweł Mandrysz (71′ Dawid Szufryn), Wiktor Żołądź (60; Damir Šovšić), Bartłomiej Kasprzak (46′ Michał Walski), Maciej Małkowski – Kamil Ogorzały (71′ Artem Dudik).

Stomil: Vjaceslavs Kudrjavcevs – Damian Byrtek, Wiktor Biedrzycki, Serafin Szota – Jurich Carolina, Krystian Ogrodowski (56′ Jakub Staszak), Maciej Spychała (67′ Ingo Van Weert), Damian Sierant, Wojciech Łuczak (56′ Jonatan Straus), Koki Hinokio – Skender Loshi (77′ Maciej Serbintowicz).

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków).

Autor: Mateusz Michniak
Źródło i Fot. : Sandecja.pl