Wizja sądeczanina olśniewa. Mamucia skocznia jako praca magisterska obroniona na pięć z +
Władze Politechniki Krakowskiej pochwaliły się koncepcją kompleksu pięciu skoczni narciarskich w Szczawnicy. Autorem wizji jest pochodzący z Łososiny Dolnej Dominik Pacholik. Wizja młodego architekta, który wykorzystał ją jako temat pracy magisterskiej urzekła wszystkich. Sam Dominik obronił pracę na 5+.
Czytaj również: Rekordy turystyczne w Małopolsce, ale branża obawia się powrotu lockdownu
Zaczęło się od pracy magisterskiej jednego ze studentów Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki. Dominik Pacholik, wielki fan skoków narciarskich, zaprojektował kompleks narciarski z pięcioma skoczniami. To, co najbardziej rozgrzało opinię publiczną w jego pracy, to koncepcja skoczni „mamuciej” o punkcie konstrukcyjnym K200. Dla miłośników tego sportu tak gigantyczne obiekty to Święty Graal skoków narciarskich, powód do chluby i jednocześnie spełnienie marzeń wielu polskich kibiców, bowiem nigdy wcześniej na terenie naszego kraju nie istniała żadna mamucia skocznia – mimo że rozmowy na temat jej budowy pojawiły się jeszcze za czasów „małyszomanii”, czytamy w Gazecie Wyborczej.
Architekt z Łososiny Dolnej podczas prac nad projektem konsultował się między innymi ze skoczkami – Dawidem Kubackim i Wiktorem Pękalą. Pracę magisterską z projektem kompleksu pięciu skoczni w Szczawnicy obronił na piątkę.
Temat z miejsca podchwyciły media. Dziennikarze telewizji publicznej w rozmowie ze studentem, który zaliczył egzamin magisterski na pięć z plusem, poinformowali, że projekt zakłada budowę pięciu obiektów: K-40, K-60, K-95, K-120 i wspomniane właśnie wyżej K-200.
– Chodziło nam o to, by znaleźć miejsce, dla którego taki mamut może być impulsem do rozwoju. To miasto uzdrowiskowe, z potencjałem. Ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć turystyczną. To centrum Pienin. Wybrałem Wzgórze Jarmuta, gdyż jest tam wypłaszczenie pozwalające na wyeksponowanie skoczni, która staje się dobrze widoczna z centrum miasta. Celowaliśmy tutaj w efekt podobny do obiektu z Bergisel w Innsbrucku. Tam skocznia jest ikoną miasta – mówił Dominik Pacholik w rozmowie z TVP Sport.
Tymczasem, zdaniem Politechniki Krakowskiej, budowa kompleksu skoczni narciarskich skierowana byłaby nie tylko w stronę fanów Kamila Stocha, Piotra Żyły czy Dawida Kubackiego. Projekt mógłby przynieść spore korzyści gminie przez cały rok.
– Koncepcja Dominika (…) to pomysł na kompleks pełen całorocznych atrakcji. Oprócz kilku skoczni byłyby tu przestrzenie konferencyjne i wystawowe, najdłuższa w Polsce ścianka wspinaczkowa, kolejka do zjazdu trasą skoczka narciarskiego, restauracje, platformy widokowe z widokiem na Szczawnicę, Pieniny, Beskid Sądecki i Tatry – napisały władze uczelni.
zachwycajmy sie i gratulujmy gościowi pomysłu że już nigdy później o tym nie usłyszeć i nie zrealizować. to jest polska to rondo kaczyńskie w każdym mieście jest na pierwszym planie
proponuję jeszcze tor formuly 1 w okolicach Gródka , studenciak dostał by za taką wystrzałową fantazję 6+.
Nie przejdzie. Ekolodzy zablokują.
Oj oj oj kompleks Jarka się udziela i to bardzo lepiej było tam postawić 5 oddziałów Amber