miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Sejm zdobyty przez PiS, walka o Senat trwa, a co się działo na Sądecczyźnie? [Podsumowanie wyborów parlamentarnych]

0 706

Wybory na Sądecczyźnie obyły się bez większych niespodzianek. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 8 mandatów, Koalicja Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe po 1.

 

Czytaj również: Głosy podliczone! 100% obwodowych komisji podało wyniki w wyborach do Sejmu RP. Kto będzie nas reprezentował?

 

„Bez niespodzianek” jest być może na wyrost. Pierwszy przecież raz mandatu nie zdobył szefujący sądeckiej PO Andrzej Czerwiński, do Senatu nie dostał się Stanisław Kogut, a PSL w końcu zdobył mandat.

W okręgu nowosądeckim Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 65,80 procent głosów, Koalicja Obywatelska 13,83 procent, Polskie Stronnictwo Ludowe 7,35 procent, Konfederacja Wolność i Niepodległość 6,95 procent, a Sojusz Lewicy Demokratycznej tylko 6,07 procent.

Co ciekawe, mandat senatora zdobył startujący z Prawa i Sprawiedliwości Wiktor Durlak, zdobywając 107 119 głosów (60,33%). Wygrał z niegdysiejszym senatorem z PiS (obecnie niezrzeszonym) Stanisławem Kogutem, dla którego prawdopodobnie jest to koniec politycznej kariery.

Ciekawie wygląda geografia wyborcza naszego okręgu. Choć zwyciężył tu PiS, to między powiatami są interesujące różnice. Na przykład w samym Nowym Sączu PiS zdobył „tylko” 52 procent głosów, lecz w powiecie nowosądeckim było to już prawie 72 procent. Podobnie w powiecie tatrzańskim – 56 procent dla PiS i aż 23 dla KO, co może być rezultatem ludności napływowej, między innymi „Warszawki”. Powiat nowotarski to już skok do 66 procent dla PiS, limanowski – rekord – 71%.

Nie ulega zaś wątpliwości to, że PiS umacnia się w regionie, lecz na pewno nie udało mu się zmarginalizować PSL, które w końcu zdobyło mandat w naszym okręgu. Można nawet powiedzieć, że PiS powoli zaczyna pukać w sufit, bo jak się okazuje, bardzo szczodry program redystrybucji społecznej przyniósł partii raczej rozczarowujący wynik – przegrany Senat i niewielka większość w Sejmie, gdzie ma aż 12 posłów mniej.

Trzeba pamiętać, że w 2015 roku PiS otrzymał premię za brak w Sejmie Lewicy oraz Konfederacji, dzięki czemu uzyskał więcej mandatów. Tym razem takiej premii nie było, a co najważniejsze – PiS zawiódł jego własny elektorat. Przede wszystkim na wschodzie Polski frekwencja była o kilka procent niższa niż w przyczółkach antypis – mazowieckim, wielopolskim, łódzkim czy pomorskim. Gdy dodamy do tego wszystkie większe miasta, które z reguły pozostają antypis, to kształtuje się taki, a nie inny wynik wyborczy. Jest to o tyle ciekawe, że PiS powinien dostać bonus za gospodarczą prosperitę i wywiązywanie się z obietnic wyborczych. Nawet w takim okręgu nowosądeckim prognozowano, że PiS może zdobyć aż 9 mandatów (zdobył jeden mniej, odbity przez PSL), a ogólnopolsko sondaże oscylowały w okolicach 50 procent. Być może jego wyborcy uznali, że sprawa jest przesądzona i zostali w domach?

 fot. pixabay.com

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź