miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Puma na Sądecczyźnie? Strażacy ostrzegają przed zagrożeniem, leśnicy zidentyfikowali trop

0 11 347

OSP Florynka ostrzega mieszkańców przed niezidentyfikowanym zwierzęciem, przypominającym pumę. Osobnika zaobserwowano w Binczarowej na Sądecczyźnie. – Prosimy uważać – napisano na Facebooku.

Czytaj również: Samorządy uzgadniały przebieg „Sądeczanki”. Wskazano na szereg braków i nieścisłości w dokumentacji

Zwierzę przypominające pumę zostało sfotografowane przez jednego z mieszkańców miejscowości Binczarowa w Małopolsce. Temat nagłośnili strażacy z OSP Florynka, którzy zaapelowali do mieszkańców o ostrożność. Na zdjęciu widać, jak puma spaceruje po zaśnieżonym polu przy lesie.

– Trafiło jednak do nas wspomniane zdjęcie, jak również film nakręcony przez mieszkańca Binczarowej i analizowaliśmy ten materiał. Na pewno wykluczyliśmy, że uchwycone zwierzę to ryś. Co do tego leśnicy są pewni. Ryś posiada dużo krótszy ogon. Jednak czy to puma, czy jakiś inny kotowaty nie są w stanie ocenić, bo i zdjęcie i film są bardzo słabej jakości – poinformowali leśnicy.

Leśnicy wybrali się również na miejsce, w którym widziana była „puma”, aby poszukać śladów jej obecności. Niestety dodatnie temperatury sprawiły, że po kilku dniach tropy były już roztopione i nie udało się ich zidentyfikować. 

Nadal nie wiadomo więc, czym dokładnie jest tajemnicze zwierzę, ani gdzie w tej chwili przebywa. Zastępca nadleśniczego z Nawojowej przypomina, że przebywając w lesie, czy w jego pobliżu zawsze trzeba zachować ostrożność. Zwłaszcza podczas spotkania z dzikim zwierzęciem. Najlepiej wówczas ostrożnie, bez pośpiechu się wycofać, by nie prowokować swoim zachowaniem zwierzęcia do ataku.

Tajemnicze zwierzę zauważył jeden z mieszkańców Binczarowej na Sądecczyźnie. Osobnik przypominający pumę skrada się po śniegu. Ostrzeżenie przed ewentualnym zagrożeniem opublikowało OSP Florynka. „Na wszelki wypadek prosimy uważać” – ostrzeżono we wpisie na Facebooku.

Nie można jednoznacznie zidentyfikować zwierzęcia. Można jednak podejrzewać, że należy do rodziny kotowatych. Jasne umaszczenie, długi ogon oraz sposób poruszania się mogłyby wskazywać, że jest to puma.

„Wstrzymałbym się od panikowania”
Sprawą zainteresowali się leśnicy z Nadleśnictwa Nawojowa. – Nasi pracownicy nie zauważyli choćby śladów obecności nietypowego dla naszego regionu zwierzęcia – poinformował w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Piotr Majka, zastępca nadleśniczego. 

– Wstrzymałbym się od panikowania i wyciągania pochopnych wniosków – dodał. Pumy są drapieżnymi ssakami z rodziny kotów, które naturalnie zamieszkują oba kontynenty amerykańskie. W Polsce nie żyją na wolności. Atak na człowieka w wykonaniu pumy stanowi rzadki przypadek. 

fot.: Interia.pl

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź