Zrujnowany budżet sądeckiego pogotowia!? Muszą zapłacić 2 MILIONY złotych do ZUS

Sądowe rozstrzygnięcie związane ze sporem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego (właścicielem jest Powiat Nowosądecki) doczekał się swojego zakończenia. Jego wyrokiem placówka musi zapłacić około dwóch milionów złotych. Na tę kwotę składają się nieopłacone składki pracownicze. Sprawa ciągnie się od 2018 r., składki których dotyczy spór zaległe są za okres 2015-18.

Czytaj również: Można już głosować w BO Nowego Sącza. Do podziało 3,6 mln złotych

– W wyniku wynajmu pracowników pogotowia zewnętrznej firmie, która świadczyła usługi tymi pracownikami na rzecz pogotowia, nie płacąc ZUS. W związku z tym, że macierzystą jednostką było tu pogotowie, to sąd uznał, że odpowiedzialne za płacenie składek jest pogotowie, a nie ta firma – poinformował na antenie Radia Kraków starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski.

Tak duży i nieplanowany wydatek mocno nadszarpnie budżet Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Inwestycje, które aktualnie są realizowane nie są zagrożone. Zmianie z pewnością ulegną plany dalszej modernizacji obiektu przy ul. Śniadeckich. Do tej pory w bardzo sfatygowaną infrastrukturę biurowo-użytkową oraz techniczno-magazynową wydano przeszło 3 miliony złotych.

– Aktualnie jesteśmy na etapie dokładnego wyliczania, ponieważ w 2016 roku zmieniły się podstawy wynagrodzeń pracowników. Kwota będzie więc znacznie większa. Do końca października musimy przygotować świeże dane dla ZUS-u. Wtedy rozpoczniemy proces wypłaty – podkreśla Bożena Hudzik, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

Sprawa niezapłaconych składek ZUS była w 2018 roku jednym z powodów, dla których Józef Zygmunt, ówczesny dyrektor pogotowia stracił pracę. Sąd uznał jednak ostatecznie, że niesłusznie został zwolniony dyscyplinarnie.

Źródło: Radio Kraków
fot.: Ilustracyjne