Po gradobiciu na Sądecczyźnie ogromne straty w uprawach rolny
Po czwartkowym i piątkowym gradobiciu w Małopolsce są ogromne straty w uprawach rolnych, zwłaszcza w sadach gdzie straty sięgają nawet 95 proc. Urząd Wojewódzki czeka na zgłoszenia szkód w rolnictwie od gmin – przekazał wojewoda małopolskie Łukasz Kmita po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Krakowie.
Czytaj również: Jest decyzja środowiskowa dla II etapu obwodnicy Muszyny!
– Wiemy o ogromnych stratach w uprawach rolnych, które wyrządził grad. Czekamy w tej kwestii na zgłoszenia gmin. (…) Bardzo prosimy wszystkie samorządy, aby wzmogły pracę” – zaapelował wojewoda.
Rolnicy mają siedem dni na zgłoszenie do swoich urzędów gminy strat w uprawach. Urzędy gmin mają z kolei 10 dni na przekazanie tych informacji do wojewody.
Wojewoda przekazał, że jeszcze w sobotę uda się na Sądecczyznę, gdzie produkowana jest Suska sechlońska – odmiana handlowa suszonych owoców śliwy domowej, produkowanych metodami tradycyjnymi.
–Straty w uprawach, w sadach sięgają nawet 95 proc. Apelujemy do samorządowców, aby szybko powoływali komisje szacujące straty – mówił Kmita i przekazał, że będzie w tej sprawie rozmawiał z ministrem rolnictwa, aby jak najszybciej sadownicy otrzymali pomoc.
źródło: PAP
fot. ilustracyjne