miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Nowy kierunek lekarski powstanie w Nowym Sączu! Jest decyzja Ministerstwa

46 9 696

Nowy kierunek kształcenia w Nowym Sączu. W Akademii Nauk Stosowanych (ANS) możliwe będzie kształcenie w zakresie lekarskim. Przypomnijmy, kompletny wniosek w tej sprawie wylądował na biurku Ministerstwa Edukacji i Nauki już w grudniu 2022 r. Teraz w Nowym Sączu będą mogli kształcić się przyszli lekarze. Jak informowała wcześniej uczelnia, udało skompletować się całą kadrę profesorską. Informację w tej sprawie w mediach społecznościowych przekazał poseł na Sejm RP Patryk Wicher.

Czytaj również: Na uczniów będzie czekało 20 dodatkowych miejsc w Internacie w ZS w Marcinkowicach!

– Moi kochani. Po wielu miesiącach wspólnej ciężkiej pracy z zespołem z Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu możemy ogłosić wielki sukces. W dniu wczorajszym przyszła wspaniała informacja– po pozytywnym zaopiniowaniu przez Ministerstwo Zdrowia – Minister Czarnek wydał zgodę na utworzenie kierunku lekarskiego – czytamy w komunikacie.

Dziękuje ministrowi Przemysławowi Czarnkowi, ministrowi Adamowi Niedzielskiemu, wiceministrowi zdrowia Piotrowi Bromberowi, rektorowi dr hab. inż. Mariuszowi Cygnar, prof. ANS i prorektor Halinie Potok z całym zespołem, a w szczególności dziękuje całej kadrze ANS.

Działamy dla rozwoju Nowego Sącza i Regionu.

 

 

W planach ANS jest budowa prosektoriów, nowych sal dydaktycznych oraz nowego budynku dla wydziału uczelni, co będzie niezbędne dla kształcenia przyszłych medyków. Przyszli medycy kształciliby się w ANS przez sześć lat. Marszałek Witold Kozłowski zdecydował także, że przekaże cały teren wraz z nieruchomością w Dąbrowie dla przyszłego wydziału lekarskiego.

Do sprawy wrócimy.

Fot.: Facebook, archiwum

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
46 Komentarze
  1. Blanka pisze

    To chyba jakiś nieśmieszny żart.

  2. Anonim pisze

    Przecież Polska Komisja Akredytacyjna wydała negatywną opinię w sprawię otwierania kierunku lekarskiego w Nowym Sączu, Nowym Targu i Tarnowa, zatem skąd taka decyzja profesora Czarnka?

  3. Łukasz pisze

    Zapowiada się ciekawie 😅 na starość trzeba będzie pytać gdzie lekarz studiował. Dawniej żeby dostać się na medycynę trzeba było zdać maturę z biologii, chemii, a w przypadku niektórych uczelni również z matematyki na poziomie rozszerzonym powyżej 85% aby się dostać. Teraz wystarczy tylko zdać i miejsce się znajdzie pytanie tylko czy chcemy się leczyć u takich lekarzy bo minister Czarnek z ekonomista Niedzielskim zapewne wybiorą sobie najlepszych specjalistów, a starszy człowiek na prowincji będzie skazany na byle jakość.

  4. Mieszkaniec pisze

    Uczelnia się odwołała od decyzji.

  5. PPPP pisze

    Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Nic nie wskazuje na to, że tylko na istniejących od setek lat uczelniach kształcą się dobrzy lekarze. Tak może było w czasach bez Internetu, bez dostępu do światowej literatury, bez szans na wyjazdy na stypendia zagraniczne. Dla poparcia swojej tezy dodam, że absolwenci najmłodszej uczelni medycznej w Polsce Uniwersytetu Zielonogórskiego najlepiej w Polsce zdają egzamin lekarski.
    Nowy kierunek, nowe wyzwania, to nowy zapał i przez jakiś czas jeszcze brak kokieterii, układów rodzinnych, kolesiostwa, blokowania zdolniejszych – wiem o czym mówię, bo w tym siedzę.

  6. Gal pisze

    A No tak, PKA wydaje decyzje uczelnia sie odwołuje, w minister wszystko podpisuje bez zastanowienia. Potem biedny student sie zadekretuje i będzie zdziwienie jak okaże sie ze realia inne od oczekiwań

  7. Antoni pisze

    Po co wypłacać emerytury może skrócenie średniej długości życia społeczeństwa poprzez takie działania ministerstwa zdrowia to krok w dobrym kierunku.

  8. Pan pisze

    Lekarski egzamin końcowy jest z bazy wiec wystarczy ja przerobić. Na uniwersytecie zielonogórski o którym wspominasz wcale nie zdał najlepiej w ostatniej sesji wiosennej…proszę podawać sprawdzone informacje. Niemniej egzamin na którym ustawowo 70% pytań pochodzi z ogólnie dostępnej bazy pytań a żeby zdać wystarczy 56% niczego nie weryfikuje. Baza pytań do prawa jazdy ma większa ilość pytań.

  9. Ania pisze

    Chodzi tez o punkt odcięcia ludzi o mniejszych zdolnościach intelektualnych (jesteśmy różni). Lekarzem wg mnie nie powinna zostać osoba która zdała maturę na 30 czy 40%. I nie twierdze ze matura przekłada sie na leczenie ludzi, ale stanowi jakiś (nie doskonały) wyznacznik predyspozycji intelektualnych. Jeśli ktoś nie był w stanie nauczyć sie książki do biologii i chemii to czy będzie w stanie nauczyć sie w stopniu zaawansowanym anatomii czy interny?

  10. Pan pisze

    wg statystyki zdawalności leku na 2 miejscu jest uczelnia Łazarskiego (płatna), do egzaminu podeszło 12 osób z czego najlepszy wynik to 175 ptk czyli bardzo słabo, a mimo to w rankingu pozostają na 2 miejscu i to są właśnie statystki z których wnioski wyciągają Niedzielski i spółka.

  11. Daniel pisze

    Chodzi o kasę i stołki. Na KULu też otworzyli i kto pełni ważną funkcję w wydziale lekarskim? A no żona ministra Czarnka. Przypadek? Zaraz jeszcze u ojca Rydzyka otworzą.

  12. Adrianna pisze

    A kto będzie Ratownikiem Medycznym albo Pielęgniarką/Pielęgniarzem skoro każdy kto chce może być „doktorem”? Niedługo lekarze przejmą obowiązki pielęgniarskie bo nie będzie pielęgniarek na pierwszej lini frontu.

  13. Leonek70 pisze

    I będą szkolić takich konowałów jak w Sądeckim szpitalu!!! Będzie jak dawniej nauczysz świnie po schodach chodzić (chyba że rektorat na parterze będzie) i bedziesz panem doktorem!!!

  14. Studentka pisze

    https://www.cem.edu.pl/aktualnosci/lep/lep_stat.php zapraszam do zapoznania się z oficjalnymi statystykami zdawalnosci LEKu z ostatnich lat. Jeden z komentujących stwierdził, że nowe uczelnie mają doskonałą jakość kształcenia, powołując się na statystyki lubuskiej uczelni. Epizodyczne pojawienie się Uniwersytetu Zielonogórskiego w czołówce rankingów LEK było spowodowane małą liczbą osób dopuszczonych do egzaminu. Uczelnie posiadające liczniejsze wydziały, gdzie do LEKu podchodzi nawet kilkaset absolwentów, mają statystycznie niższą średnią z powodu większej rozpiętości wyników. Idąc tokiem tego rozumowania można stwierdzić że Radomska uczelnia jest najlepsza ponieważ na jesień 2022roku uzyskała najwyższą średnią ( do egzaminu podchodził jeden student). Sama jestem studentką kierunku lekarskiego i wiem z czym borykają się moi koledzy z mniejszych ośrodków. W Radomiu notorycznie nie odbywają się zajęcia, a studenci z Zielonej góry niejednokrotnie muszą pokonywać wiele kilometrów aby dotrzeć na zajęcia np. ćwiczenia z anatomii odbywały się w Poznaniu (odległość około 150km).

  15. Rav pisze

    Nie wiecie o czym piszecie !w Polsce brakuje ok. 50 tys lekarzy. I nie dlatego że nie ma zdolnej młodzieży tylko są sztucznie zaniżane ilości miejsc na uczelniach żeby zawsze było za mało lekarzy dzięki temu nie muszą się martwić bo pracę i pieniądze. A brak konkurenci zawsze obniża standard usług i to widzimy za każdym razem w gabinecie lekarskim !

  16. Grześ pisze

    To bardzo dobra wiadomość dla nowego Sącza i dla wszystkich ! Więcej lekarzy to większa konkurencja więc będą musieli się bardziej przykładać do pracy ! Czyli wyższy standard leczenia !

  17. Aranel pisze

    Najlepiej to nic nie otwierać , nie każdego stać na studia poza miejscem zamieszkania . Wielu zdolnych ludzi mamy na sądeczyźnie . Później więcej lekarzy ,ale z kim tu polemizować ,jak czytam te wpisy.

  18. Rozsądny pisze

    Bardzo dobrze, że mamy takie uprawnienia w Nowym Sączu! Uważam, że to trafna decyzja. Powody? 1. W Polsce mamy ogromy deficyt lekarzy. 2. W innych krajach uczelnie takie jak sądecka akademia nie mają ograniczeń w kształceniu lekarzy – dlaczego u nich można w Polce nie można? 3. Lekarze przed przystąpieniem do zawodu zdają Lekarski Egzamin Państwowy wiec nie ważne jaką uczelnię kończą o prawie do wykonywania zawodu decyduje egzamin państwowy. Analogia nie ma znaczenia gdzie kończysz kur na prawo jazdy, liczy się zdany egzamin w MORD!

  19. Iwona pisze

    Masakra.Trzeba będzie jednak pytać lekarza jaka uczelnię skończył.

  20. Grzegorz pisze

    Może i miałoby to sens gdyby egzamin lekarski nie był z bazy pytań (około 2000)…średnio inteligentny szympans jest w stanie go zdać, a po drugie gdzie Ci studenci będą obywali zajęcia kliniczne? Gdzie będą mieli anatomię skoro jak można przeczytać w oficjalnych informacjach nie maja nawet budynku prosektorium (nie mówiąc o jego wyposażeniu czyli zwłokach)…czy akademia NS chce uczyć anatomii studentów na prezentacji? Zreszta pka wydała negatywna opinie, wiec dlaczego ministerstwo ma to wszystko w nosie?

  21. Jolnta pisze

    Przecież wiadomo ze chodzi o państwowe pieniądze.
    Będą dotacje, ktoś wygra przetargi na budowę różnych centrów symulacji prosektoriów.
    Mam pewne przeczucie ze owe przetargi nie wygrają przypadkowe osoby tylko firmy które maja wygrać…na KUL ważna funkcje w związku z otwarciem kierunku lekarskiego objęła żona ministra Czarnka. W wywiadzie minister czarnek trąbił juz o kierunku lekarskim na uczelni ojca Rydzyka. Pewnie za subwencje będzie kolejny drogi samochód od bezdomnego.

  22. julia pisze

    Egzamin egzaminem. To tylko forma teoretyczna, a gdzie praktyka? Gdzie zajęcia anatomii na prawdziwym ciele człowieka skoro nawet prosektorium nie ma? Gdzie zajęcia kliniczne? Na papierze wszystko się będzie zgadzało, ale o realia się boje…już teraz lekarze są niedouczeni, a przyszłość będzie tylko gorsza. Mam nadzieje że niebawem rolę lekarzy przejmie sztuczna inteligencja bo ja u takich po PWSZ leczyć się nie chce

  23. Nie stać mnie na medycyję w dużum mieście! pisze

    Ludzie wyjeżdżają na studia medyczne za granice bo tam nikt nie robi im problemów, choć koszty są bardzo duże. To głównie w Polsce robi się wszytko aby lekarzy było bardzo mało, ciekawe czemu ;)… Kiedyś tak było z prawem dziś z medycyną. Najlepiej wszystko ograniczcie do Krakowa, Poznania, Warszawy i innych metropolii i nie wypuszczajcie do mniejszych ośrodków i proponuję jeszcze aby tam śrubować ceny mieszkań tak by nikt z Nowego Sącza nawet nie śmiał się tam przeprowadzić i robić kariery …

  24. Wiola pisze

    Ale przecież lekarzy potrzeba, jest ich za mało. Jak będzie ich więcej ceny wizyt będą musiały spaść, w Krakowie wizyta 300 złotych za 5 min. – fakt ten lekarz jest bardzo ceniony ale właściwie nie ma alternatywny, bo brakuje specjalistów. Jak będzie słaby lekarz to nie zrobi specjalizacji inie będzie miał pacjentów. Nie jest problemem, że uczelnie mają uprawnienia ale to że ich nie mają!

  25. Doktor House pisze

    Ilość wykładowców jest ograniczona. Ci sami,którzy wyglądają w Krakowie w CM UJ ,beda zmuszeni pieniędzmi dojeżdżać do . Sącza . Aczy szpital w Nowym Sączu ma wystarczającą kadrę? A może tak jak za rewolucji kulturalnej w Chinach,zrobić pieciomiesieczne kursy dla lekarzy?

  26. Doktor House pisze

    Gdzie mój komentarz?

  27. Dorota pisze

    Ktoś na wsi musi pracować, przynajmniej nie wyjada za granice.

  28. Rm pisze

    Na pewno będzie większa konkurencja, ceny za godzinę pracy doktora spadną. Będzie większa dostępność. Zdziwic sie mogą tylko absolwenci jak się okaże ze po studiach nie będzie dla nich miejsca, albo będą pracować za najniższa krajowa. Przecież już teraz niejedna pielęgniarka zarabia więcej od lekarza na specjalizacji. Patrzałem ostatnio na ustawę o zarobkach to wiem

  29. Sceptyk medyczny pisze

    Bardzo dobrze, że otwierają. Do lekarza czeka się na fundusz 3 lata, prywatnie nie stać mnie na wizytę. Jak będzie dobry lekarz to niezależnie po jakiej szkole leczyć będzie dobrze. Dziś lekarze są po super uniwersytetach i co? Ciągle służba zdrowia kuleje. Robienie tego samego i narzekanie że jest źle niczego nie zmieni. Jedyną szasną wyjścia z zapaści służby zdrowia jest zwiększenie liczby lekarzy i wprowadzenie zasad konkurencji między nimi. I jeszcze jedno, przecież w medycynie liczy się staż, same studnia jeszcze niczego nie załatwią, wiec nie uczelnia a to co po niej się liczy, czyli specjalizacje.

  30. Anonim pisze

    Zgadzam się w 100%

  31. Tomek pisze

    Jprd gratuluję. Szok. Co z tego wyjdzie? Pewnie jak zwykle jajco.

  32. Gabriel pisze

    Lekarze drugiego sortu hehe

  33. Aaa pisze

    „absolwenci najmłodszej uczelni w polsce zdają najlepiej LEK”
    A wiecie dlaczego? Bo mają jeszcze dotacje by kupić każdemu studentowi dostęp do kursu i bazy pytań na LEK. Większych uczelni po prostu na to nie stać, a studenci też mający ograniczone środki kupują kursy kilka miesięcy przed by zaoszczędzić i w efekcie słabiej znają bazę pytań

  34. jak nie wiadomo o co chodzi ... pisze

    Ja się nie dziwie lekarzom, że nie chcą konkurencji, tak jak prawnicy pilnują aby nie było ich za dużo co przekłada się na zarobki, etaty, zapotrzebowanie.

  35. Sądeczanin na emeryturze pisze

    Mam już swoje lata i doskonale pamiętam jak miała powstać PWSZ – bunt i lament był powszechny wielu środowisk, których to interesy w ich opinii naruszała PWSZ. Wieścili, że uczelnia publiczna nie przetrwa, że padnie, że tylko prywatna ma sens. Potem jak przyznano WSB ponad 100 mln na Miasteczko Multimedialne, a PWSZ na Instytut Kultury Fizycznej jakieś 30 min, też pamiętam komentarze. Że tylko WSB, że tylko Miasteczko Multimedialne ma sens, że PWSZ zbankrutuje i zrobi market na tych obiektach. Że MM ma super projekt a PWSZ nie itp., itd… Minęły lata, jak jest każdy widzi. I znów jakbym słyszał to samo wołanie z przed lat. Znów bunt, znów wybrzydzanie, znów cześć Sądeczan twierdzi że jako miasto Nowy Sącz niegodni jesteśmy mieść medycynę. Zawsze wzniosłe rzeczy mają swój początek i jak będzie czas pokaże. Dobrze, że coś się u nas dzieje. A jak czytam komentarze o Szpitalu Sądeckim to mam pytanie do „hejterów”, gdzie Ci lekarze się kształcili – przecież nie w Sączu.

  36. Antoni pisze

    Przyjmą tam intelektualnie gorszą młodzież i zrobią z niech psudo lekarzy, będzie problem jak potem taki „doktorek” zrobi błąd bo na „studiach” nie nauczyli. Kto za to weźmie odpowiedzialność? Chyba nie uczelnia.
    Co do braku lekarzy? Jak nie uważam ze brakuje bo prywatnie jak chcesz się leczyc to termin znajdzie się za godzinę. Wiec może zamiast otwierać kierunki na wyższych szkołach cedzenia wiśni powinni doinwestować państwowa służbę zdrowia. Narobią milion absolwentów i gdzie oni zrobią specjalizacje? Wyjdzie zaraz MZ i powie ze zwiększają ilość miejsc na specjalizacje i co z tego? Niech przyjmą 15 lekarzy na specjalizacje do każdego oddziału i skutek będzie taki ze będą oni siedzieć j pic kawe bo nie będą mieli możliwości się uczyć. I po 5 latach zdadzą egzamin specjalizacyjny (znowu tylko teoria) i potem okaże się ze specjalista chirurg nigdy skalpela w ręce nie trzymał.

  37. Edyta pisze

    Już wiadomo po co zmieniali przepisy dotyczące otwierania kierunku lekarskiego.
    Wg tych przepisów które czarnek przepchnął w nowelizacji ustawy o karcie nauczyciela żeby otworzyć kierunek lekarski potrzeba tylko 12 nauczycieli wiec pewnie zatrudnili z 2 lekarzy z 5 pielęgniarek i 5 biologów i będą kształcić lekarzy. Poważnie obawiam się o swoje zdrowie gdy trafie na sor i spotkam tam takiego niedouczonego lekarza. Mam nadzieje ze się mylę, ale patrząc na to jak funkcjonuje Polska „nauka” to niestety chyba się jednak nie mylę.
    Oby dało się w przyszłości weryfikować po jakiej uczelni jest doktor.

  38. Celina pisze

    Studenci będą dojeżdżać kilka razy w tygodniu dojeżdżać do Krakowa lub Rzeszowa. Uczelnia musi się zastanowić nad organizowaniem transportu zbiorowego bo przecież dojazd do szpitali uniwersyteckich we własnym zakresie będzie kosztował krocie

  39. Artur pisze

    Uczelnia właśnie opublikowała, ze zajęcia z anatomii będą odbywać się w prosektorium w Radomiu oddalonym o ponad 300km od Nowego Sączą. Także chyba nie wymaga to komentarza.

  40. Barbara pisze

    A czas i bezpieczeństwo Studentów???. Uważam że to nieporozumienie. W Radomiu jak nie było prosektorium to wstrzymano na rok rekrutację.

  41. Barbara pisze

    Uważam że to nieporozumienie. W Radomiu jak nie było prosektorium to wstrzymano na rok rekrutację.

  42. Basia pisze

    To szaleństwo z dojazdami.

  43. maria pisze

    kilka lat temu śmiali się, że Rzeszów otwiera kierunek lekarski-teraz wielu chce tam studiować. Uczeń może na 90 procent zdac biologie i chemie i iść na leka bo „przeciez dobrze zdał mature to na lekarza sie nadaje”. Ktoś może dostać się rzutem na taśmę na ten kierunek, bądź poprawiać mature, bo egzaminator nie uznał zadania „wyjaśnij” o rozmnażaniu się okrytonasiennych, gdzie tok rozumowania jest zachowany, ale odpowiedź nie jest 1:1 taka jak mówi klucz. Na każdej uczelni medycznej wymagane jest to samo. Wykładowcami nie są pierwsi lepsi. Przyszły lekarz może skończyć ans czy urz, mieć zapał, chęc do kształcenia i być lepszym od tego co skończył uj ( bo przecież tam ida same mózgi ) wszystko zależy od człowieka, a widze, że część wypowiadających się nie potrafi rozróżnić magistra od doktora 😉 ale no co, komentującymi są ci co zatrzymali sie w latach 90. boomerzy

  44. Kinia pisze

    Większość odpada po 1 roku, aby dostać się na lek trzeba mieć przynajmniej 75 biol i chemia a nie 30 xd. Z reszta radzę zobaczyć na mature z biolki gdzie 3/4 to roślinki. Uczen może dobrze myslec, ale nie trafić w klucz. Może mature poprawiać po 5 razy i się dostać na lek za tym 5 , ale przez społeczeństwo będzie odbierany jako ten gorszy, bo nie dostał się za 1. Można studiować na uj i być lekarzem z przypadku. Ludzie niedawno śmiali się ze rzeszow kształci lekarzy. Mozna skończyć ans a mieć kolejki do gabinetu, bo lekarz miał zapał i chęci do nauki.

  45. Daniel pisze

    Mi osobiście żal tych studentów, którzy się tam będą studiować.
    Ważne jest to, aby od 2030roku pytać lekarzy gdzie studiowali. Jak po nowotworach Czarnka-unikać!

  46. Anonimowo pisze

    Jako student lekarskiego w Nowym Sączu-odradzam. Zajęcia z anatomii to kpina. Prosektorium w Radomiu, jak się dojeżdża-marnowanie czasu na dojazdy. Jedynym plusem jest to, że niektórzy mogą poimprezować.
    Sama będę próbować przenieść się na jakąś poważną uczelnię…

Zostaw odpowiedź