Sądecki szpital oblężony. Przybywa chorych na sezonowe infekcje

Nawet 200 pacjentów zgłasza się na nowosądecki SOR. To wyjątkowo duże oblężenie placówki ma związek z falą zachorowań związaną z sezonowymi infekcjami, głównie grypy. Sądecka placówka dysponuje jedynie 13 łóżkami na SORze, dzienna ilość pacjentów to ok 55 osób. Przy obecnej sytuacji chorobowej liczba ta drastycznie wzrasta. Specjaliści przekonują, że taka sytuacja może potrwać nawet do wiosny. 

Czytaj również: Przed nami XI Nowosądecki Pokłon Trzech Króli

Jak tłumaczy zastępca dyrektora szpitala w Nowym Sączu Bogusław Latach, znacząca część osób cierpiących na sezonowe przeziębienia nie powinna trafiać na SOR, a jedynie pozostać w domu i wyleżeć chorobę. Napływ pacjentów powoduje wydłużenie czasu oczekiwania na diagnozę nawet do 12 godzin. 

Problemem jest również przepełnienie oddziałów internistycznego, pulmonologicznego i geriatrycznego a także pediatrii. Do trzech pierwszych trafiają osoby z podstawowymi schorzeniami, ale także i te, które zmagają się z ostrymi powikłaniami po infekcjach sezonowych. Jak wyjaśnia Bogusław Latacz, przeciętny okres przebywania pacjenta np. na internie to od pięciu do siedmiu dni, informuje Gazeta Krakowska.

– Umieszczamy chorych gdzie się da, ale sytuacja jest bardzo trudna. Nawet gdyby oddział internistyczny był dwa razy większy, to rozwiązałoby to problem na najwyżej kilka dni – podkreśla Latach.

Ogromna liczba pacjentów w Nowym Sączu i związane z tym przypadki transportowania pacjentów do innych placówek SOR przekłada się także na funkcjonowanie szpitalnej Izby Przyjęć w Krynicy – Zdroju oraz SOR w Limanowej. Są tam zawożeni karetkami bądź zgłaszają się sami.