Będą spore opóźnienia w budowie stadionu Sandecji? Pięć pytań dot. inwestycji [List czytelnika]

Napisał do nas czytelnik zaniepokojony krążącymi „po mieście” informacjami, jakoby z budową nowego stadionu Sandecji Nowy Sącz nie wszystko było w jak najlepszym porządku. Otóż nasz zatroskany czytelnik porusza pięć zaskakujących – według nas – aspektów związanych z bieżącą sytuacją na Kilińskiego. Pyta o to czy system podgrzewanej murawy jest sprawny, czy system odwadniania murawy działa prawidłowo, docieka jak idzie budowa bryły stadiony, zastrzeżeń organów do postępu prac. My ze swojej strony zadamy te pytania spółce zarządzającej budową, a poniżej publikujemy pełną treść listu nadesłanego przez czytelnika.

Czytaj również: GUS: Inflacja wyniosła 5,9% r/r we wrześniu; konsensus: 5,8% r/r

W pewnych nowosądeckich kręgach, ostatnimi czasy krąży plotka, że kwestie związane z budową stadionu są tykającą bombą zegarową. Jak nie trudno się domyślić, jej wybuch jest ponoć nieunikniony, a wszyscy związani ze sprawą nagle zaczęli cierpieć na bezsenność i nadciśnienie. Postaram się przedstawić problemy, o których słyszałem.

Proszę jednak o wybaczenie w kwestiach braku fachowego słownictwa, czy też znajomości aspektów technicznych. Nakreślę pewien zarys.

1. Wymogiem licencyjnym na tego typu obiektach jest posiadanie systemu podgrzewania murawy. Obserwując proces budowy można było założyć, że ona powstała, ale krążą plotki, iż nie była ona kompletna, czyli sprawna. Dlaczego? Brakuje urządzenie grzewczego! Ja to tak rozumiem: zbudowano system rurek pod murawą, rozprowadzono wszystkie przyłącze do wody mającej trawę grzać (coś jak w centralnym ogrzewaniu), ale nie ma pieca. Może nie wygląda to na poważny problem, ale od osób poinformowanych słyszałem, że jego zakup oraz zamontowanie nie będzie możliwe przez najbliższych kilku miesięcy. Jak podejrzewam, nie jest ono dostępne od ręki, ale należy specjalnie zamawiać wykonanie. Mówi się nawet o przedziale ponad pół roku oczekiwania! Czyli co? U siebie najwcześniej zagramy na wiosnę, bo czy ciepło, czy zimno posiadanie systemu podgrzewania murawy jest wymogiem stałym.

2. Według osób z którymi rozmawiałem, cały system odwodnienia trawy został zrobiony, ale gromadząca się w nim woda jest skierowana do Kamienicy! Nie dość, że jest to nie ekologiczne, bo przecież różnego rodzaju chemikalia pielęgnujące trawę, jak również inne substancje będą dostawać się bezpośrednio do rzeki. Według tego co słyszałem, zabraniają tego przepisy budowlane i co więcej grozi to konsekwencjami kilku organizacji.

3. Ponoć niektóre inspektoraty oraz nadzory nie wydały stosownej dokumentacji, a także nie dokonano odbiorów, gdyż nie zostało dopełnionych sporo wymogów i formalności. Skutkować to ma znacznymi opóźnieniami, nałożeniem kar, czy też koniecznością przerabiania niektórych elementów budowy. Co za tym idzie poniesienie zapewne również nie małych kosztów, a jak wszyscy wiemy są to środki mieszkańców i to z kredytu.

4. Sprawą zastanawiającą jest też to, że na placu budowy widzieliśmy jakby fundamenty i wystające z nich druty zbrojeniowe w miejscach, gdzie według dokumentów na tym etapie być ich nie powinno. Zapytałem dlaczego tak jest, a w odpowiedzi dowiedziałem się, że wykonawca nie posiada jeszcze wszystkich planów wersji z bryłą zamkniętą. Co za tym idzie zezwoleń, a mimo to zdecydował się na wykonanie tej części konstrukcji na przyszłość.

5. Sprawa ostatnia. Osoby, z którymi o tym rozmawiałem twierdzą, że na budowie byli już przedstawiciele PZPN, telewizji, czy też służb niezbędnych do spraw bezpieczeństwa i wszyscy mieli jakieś mniejsze lub większe zastrzeżenia już na tym etapie. Według informacji może skutkować to problemami infrastrukturalnymi i logistycznymi w przyszłości.

Stanowczo zaznaczam. Nie mam pewności, czy te informacje są prawdziwe, ale wydają się na tyle szczegółowe, że trudno podejrzewać w tym wyłącznie plotek. Może są prawdziwe tylko częściowo? Tego nie wiem, nie mam zamiaru nikomu zaszkodzić, więc proszę o zajęcie się sprawą i zweryfikowanie tego drogą oficjalną. Mi zwykłemu mieszkańcowi nikt nie udzieli żadnych informacji. Chodzi o to, że jak ktoś popełnił błędy, to łatwiej będzie je naprawić teraz niż za kilka miesięcy, albo w przypadku utrudnień z kontynuowaniem budowy. Bardzo proszę, więc dla dobra miasta o działanie.

Zaniepokojony mieszkaniec.