Sądecczyzna: Palił skręta na stoku. Zatrzymali go policjanci na nartach
25-latek z pewnością nie spodziewał się, że paląc spokojnie skręta na szycie stoku narciarskiego spotka na swojej drodze policjantów na nartach. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli go na sądecką komendę. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
Czytaj również: Rożnów: Tragedia w kościele! Nie żyje mężczyzna, który spadł z chóru
Od 27 grudnia sądeccy policjanci pełnią służbę na stokach w Krynicy-Zdroju, Tyliczu, Wierchomli i Rytrze. Dbają nie tylko o bezpieczeństwo narciarzy i osób przebywających w rejonie tras, ale sprawdzają również trzeźwość amatorów białego szaleństwa.
30 grudnia, patrolując rejon górnej stacji w Wierchomli policjanci zauważyli dwóch młodych mężczyzn, z których jeden przykuł ich uwagę. – Młody narciarz zapewne nie spodziewał się takiego spotkania, ponieważ na widok funkcjonariuszy w pośpiechu chował coś do plecaka – relacjonuje asp. dr Iwona Grzebyk-Dulak, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
Policjanci wylegitymowali dwóch 25-latków i już z oddali poczuli charakterystyczną woń palonego suszu roślinnego. – W rozmowie z funkcjonariuszami jeden z nich przyznał, że przed momentem „wypalił skręta”, po czym z plecaka wyjął skręcone papierosy w których znajdował się zielono-brunatny susz roślinny – dodaje Grzebyk-Dulak.
W efekcie 25-latek trafił na sadecką komendę, a tester narkotykowy potwierdził, że „skręty” zawierały marihuanę (a dokładnie blisko 2 gramy). Finałem jego wyprawy na stok był zatem zarzut posiadania narkotyków, za które to przestępstwo – w przypadku czynu mniejszej wagi – grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku (art. 62 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii). Teraz o losie młodego narciarza zadecyduje sąd.
Opr. Marek Jaśkiewicz
Źródło i fot.: KMP Nowy Sącz
Brawo Policja – sukces na miarę aresztowania Ala Capone….
Brawo Policja – jednego bandytę mniej. Pomyśleć ile to krzywdy wyrządził ten człowiek…