miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Zbigniew Stonoga: „Pałowali go, pryskali gazem”! Tragiczna śmierć 30-latka z Piwnicznej – pobili go policjanci?

0 2 521

Popularny w Polsce, kontrowersyjny Zbigniew Stonoga bloger, działacz społeczny i polityczny opublikował 2 maja materiał wideo, z którego wynika, że w Piwnicznej-Zdroju miało dojść do tragicznego w skutkach pobicia 30 – letniego Macieja K. Mężczyzna miał zostać pobity przez policjantów, co następnie przyczyniło się do jego śmierci. Policja przedstawia jednak zupełnie inną wersję zdarzeń.

 
Czytaj również: Roman Kluska: Rolnictwo to piękny zawód [Wywiad]

 
Do tragicznego w skutkach wydarzenia miało dojść 29 kwietnia. Jak relacjonuje Zbigniew Stonoga mężczyzna udał się do miejscowego sklepu Tesco, aby zrobić zakupy w godzinach przeznaczonych dla seniorów (10-12). – Pani odmówiła mu sprzedaży piwa i wywiązała się drobna sprzeczka – opowiada Stonoga na swoim profilu FB. Jak wynika z jego relacji 30-latek miał się udać w kierunku swojego domu, ale w międzyczasie natknął się na policjantów, którzy zostali wezwani przez obsługę sklepu. – Mężczyzna został przewieziony do miejscowego komisariatu, skąd miał trafić na izbę wytrzeźwień – informuje.

 

 

 

Policjanci podobno zatrzymali się jednak w pobliskim lesie, gdzie mieli tak długo trzymać kolana na głowie 30-latka, aż ten stracił przytomność. Informacja o tej sprawie dotarła także wcześniej do dziennikarki dts24. Jak wynika, że przekazanych jej przez mieszkańców informacji, mężczyznę zakuto w kajdanki i przewieziono w okolice starego przejścia granicznego ze Słowacją. – Tam miał zostać wyciągnięty z radiowozu, pchnięty na ziemię w kajdankach i podduszany przez mundurowych – twierdzą informatorzy dziennikarki dts24.

 

Oświadczenie Policji – KLIK

 

Świadek zajścia miał wezwać karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala. 30 latek podobno wypisał się z placówki na własne żądanie, a następnego dnia jego ojciec, znalazł syna martwego w łóżku.

Zupełnie inną historię przedstawia mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Z jego słów wynika, że istotnie 30 – letni mieszkaniec Piwnicznej-Zdroju został w ubiegłą niedzielę (26 kwietnia) zatrzymany przez policję z powodu awantury w sklepie. – Mężczyzna zachowywał się agresywnie i autoagresywnie, wyzywał policjantów, a także zdemolował wnętrze radiowozu – informuje Sebastian Gleń.

Ponieważ mężczyzna uderzał głową o szybę radiowozu, a kiedy go wyciągnięto z pojazdu także o chodnik, policjanci zadzwonili po karetkę pogotowia, która zabrała mężczyznę na badania w tym m.in. tomograf. Okazało się również, że mieszkaniec Piwnicznej miał około dwóch promili alkoholu w organizmie. Ponieważ badania lekarskie nie wykazały żadnych nieprawidłowości Maciej K. trafił do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

W poniedziałek rano (27 kwietnia) usłyszał zarzuty prokuratorskie dotyczące m.in. zniszczenia mienia. Zastosowano także wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

To jednak nie koniec tej historii ponieważ jeszcze tego samego dnia wieczorem mężczyzna miał grozić, że popełni samobójstwo. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni, prosili policję o wsparcie, ale ostatecznie mężczyzna zgodził się dobrowolnie pojechać do szpitala. Wyszedł z niego następnego dnia.

Ciało Macieja K. znaleźli domownicy w czwartek (30 kwietnia). Obok zwłok leżały dwie butelki wódki. Jak informuje Sebastian Gleń z KGP w Krakowie, na miejscu wykonano wszystkie czynności procesowe. Prokurator zarządził sekcję zwłok, celem ustalenia przyczyn jego śmierci.

– Do poznania jej wyników proszę o powstrzymanie się od oceny i komentarzy. Potencjalnych przyczyn może być wiele, np. samobójstwo, czy nadmiar alkoholu– podsumowuje rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 30-latek był dobrze znany miejscowym organom ścigania.

Opr. Rafał Kmak
źródło: Gazeta Krakowska, dts24, Małopolska Policja, Zbigniew Stonoga
fot. KGP w Krakowie

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź