Bomba w budynku dworca PKP w Nowym Sączu? Interweniowały służby
Dzisiaj (12 maja) na skrzynkę e-mailową Posła na Sejm RP Patryka Wichra wpłynęła informacja o podłożeniu bomby w biurze poselskim. Gabinet Wichra usytuowany jest przy ul. Kolejowej w Nowym Sączu, pomieszczenia wynajmowane są od spółki PKP. Istniało więc potencjalne zagrożenie dla osób postronnych – pasażerów, którzy korzystają z dworca PKP w Nowym Sączu.
Czytaj również: Małopolska: ponad 478 mln zł dla podmiotów turystycznych
Jak mówi w rozmowie z miastoNS.pl Patryk Wicher tego typu groźby względem jego osoby stały się codziennością. – Przyzwyczaiłem się do smsów i e-maili, w których grożą mojej osobie. Jako osoba publiczna przywykłem do tego. Nie czułem potrzeby zgłaszania tego odpowiednim służbom. To swojego rodzaju wojna hybrydowa, której celem są politycy nie tylko Prawa i Sprawiedliwości, ale również innych frakcji. Ostatnio taki przypadek był w Grybowie, gdzie potencjalne zagrożenie było w poseł Urszuli Nowogórskiej z PSL.
W tym przypadku sytuacja jednak była zdecydowanie różna. Ewentualna detonacja dotyczyła budynku użyteczności publicznej. Zagrożony był dworzec PKP w Nowym Sączu. Zaalarmowane zostały służby, interweniowała Policja. Po przeprowadzonych działaniach nie stwierdzono zagrożenia. Teraz trwają czynności związane z namierzeniem osoby lub osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację.
Przypomnijmy, każde zawiadomienie o bombie jest traktowane bardzo poważnie. Za fałszywe zgłoszenie o podłożeniu bomby grozi nawet do ośmiu lat więzienia, do tego niedoszły bomber może zostać obciążony kosztami akcji służb, a tu kwoty mogą iść już w bardzo grube tysiące.
fot.: archiwum PKP