miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Wbrew stereotypom postanowił pomagać innym. Łukasz Pławecki założył Fundację „Halny Niesie Zdrowie” – będą pomagać mieszkańcom Sądecczyzny

0 5 222

Sądeczanin Łukasz Pławecki od wielu lat udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Już jako młody chłopak postawił sobie cele, które dla większości z nas wydawałyby się niemożliwymi do zrealizowania. On jednak konsekwentnie, krok po kroku realizuje swoje zamierzenia.

 

Czytaj również: Fundacja Halny wspiera Rodzinny Dom Dziecka! I Ty zostań Świętym Mikołajem [Akcja społeczna]

 

Początki jego przygody ze sportem to chęć zdobycia tytułu Mistrza Polski, później Mistrza Europy i Mistrza Świata. I zrobił to – Łukasz ma niezliczone tytuły Mistrza Polski, Mistrza Europy. Jest również 6-krotnym Mistrzem Świata w kickboxingu. Teraz stawia sobie nowe cele. Jednym z nich jest działalność społeczna – założył FundacjęHalny Niesie Zdrowie”. Kolejnym elementem, który z sukcesem realizuje jest zmiana sztuk walki. Nasz sądecki „Boom Boom” rozpoczął przygodę z boksem zawodowym. Jak do tej pory nie poniósł porażki! Poniżej rozmowa z naszym mistrzem związana z jego nowopowstałą fundacją.

miastoNS.pl: Łukasz, skąd pomysł na założenie fundacji?
Łukasz Pławecki: Założenie fundacji jest z jednej strony usystematyzowaniem tego co robiłem od dawna. Od wielu lat w klubie Halny organizowaliśmy różne zbiórki. Prezentów, czy pieniędzy na różne cele. Druga strona medalu to fakt, że po otwarciu nowego klubu zacząłem poznawać problemy ludzi z innych środowisk niż sporty walki: seniorów, młodzieży, mieszkańców Nowego Sącza. Mając tak duże możliwości jakie daje baza treningowa w naszym klubie oraz współpracując ściśle między innymi z Jackiem Sikorą z firmy Vitberg, możemy zrobić dużo dobrego dla mieszkańców Nowego Sącza. Zrobimy to wspólnie w ramach FundacjiHalny Niesie Zdrowie”.

 

 

miastoNS.pl: Ciekawa idea, poprzez działalność Fundacji promujecie zdrowie i dobro, ale również dbacie o kondycję fizyczną podopiecznych?
Łukasz Pławecki: Mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Jest to dość powierzchowne spojrzenie na tą kwestię, bo prawda jest taka, że zdrowe, nieobolałe, sprawne i pozwalające nam bezproblemowo wykonywać codzienne czynności ciało to podstawa dobrego samopoczucia. Chcemy poprawić jakoś życia ludzi dookoła nas. Pokazać im, że sport nie musi oznaczać wyczynowego trenowania 5 razy w tygodniu. Podpowiedzieć, że już te kilkanaście minut spaceru na bieżni znacznie wypłynie na ich samopoczucie i nawet to, jak będą się regenerowali. Chcemy też pokazać dzieciakom, młodzieży, że sport to zdrowa i zajawka. To taka droga, która nie napędza problemów.

miastoNS.pl: Na czym polega ta pomoc?
Łukasz Pławecki: Organizujemy darmowe konsultacje dietetyczne i trenerskie dla osób w różnym wieku. To tylko jeden z pomysłów, a ich jest wiele. Te działania pokazują jak chcemy pomagać ludziom wykorzystując to co mamy w klubie: infrastrukturę, sprzęt i specjalistów z wysoką wiedzą i empatią. Pomagać chcemy też materialnie, np. poprzez organizację Jarmarku Świątecznego, który niedługo się rozpoczyna w klubie Halny.

miastoNS.pl: W Fundacji działasz sam? Masz kogoś do pomocy (osoby, instytucje, firmy)? Z kim ją założyłeś?
Łukasz Pławecki: Fundacja powstała na fundamencie klubu i podobnie jest z ludźmi, którzy ją tworzą. Mamy ogromny potencjał ludzki w Halnym i tymi samymi, zaufanymi osobami wspieram się w działaniach fundacji. Dużą pomoc wykazał od samego początku, jeszcze przed sformalizowaniem fundacji Jacek Sikora z firmy Vitberg, który nie tylko pomagał nam w różnych działaniach, ale można powiedzieć, że zaraził nas pomaganiem. Ogromne wsparcie, szczególnie w działaniach związanych z dzieciakami, mamy też ze strony firmy Koral.

 

 

miastoNS.pl: Pomoc innym sprawia Ci przyjemność?
Łukasz Pławecki: W swojej trwającej 18 lat sportowej karierze sam spotkałem wiele osób, które mi pomagały co wyczuliło mnie na ten temat. Mimo stereotypów „zawodnika sportów walki” zawsze cechował mnie wysoki poziom empatii, ale tu nie chodzi tylko o mnie. Po prostu widzę, że mam coś czym mogę się podzielić z ludźmi, których mijam codziennie na ulicy, których spotykam w sklepie. Często takim osobom trzeba po prostu pokazać, że dodając odrobine aktywności do swojej codziennej rutyny, mogą odmienić swoje zdrowie.

miastoNS.pl: Jakie akcje macie już za sobą?
Łukasz Pławecki: Fundacja powstała w tym roku, a kończąc go będziemy mieli za sobą sześć dużych akcji. Zaczęło się od dnia dziecka, który zgromadził kilkaset dzieciaków i odbił się szerokim echem na naszym sądeckim otoczeniu. Najmłodsi dostali prezenty, były występy taneczne, dmuchańce i inne atrakcje na terenie klubu i firmy Vitberg. Z ostatnich tygodni mogę przytoczyć Halloween dla najmłodszych mieszkańców naszego miasta dla których zorganizowane zostały darmowe animacje w klubie, a także upominki dla wszystkich uczestników. Cyklicznie udostępniamy też sale w klubie do organizacji zajęć tanecznych dla dzieciaków z domu dziecka.

miastoNS.pl: Co planujecie w najbliższym czasie, jakie plany na przyszły rok?
Łukasz Pławecki: W przyszłym roku chcemy zorganizować jeszcze więcej darmowych zajęć dla dzieci, akcji związanych z różnymi okazjami. Fundacja stała się ostatnio moim oczkiem w głowie i chcę mocno się skupić na jej rozwijaniu.

W grudniu rozpoczynamy też duży projekt dla seniorów z nowosądecczyzny, który będzie realizowany przez cały rok 2022. Szczegóły akcji zdradzimy niedługo. 

Kolejnym przełomowym wydarzeniem będzie otwarcie filii fundacji w Warszawie i podjęliśmy już pierwsze kroki ku temu by ziścić ten cel. Cel zostaje bez zmian, będziemy tam aktywizować dzieciaki i osoby starsze do tego by prowadziły zdrowszy, aktywny tryb życia.

miastoNS.pl: A jak Twoje plany związane z boksem zawodowym? Gdzie celujesz? Na razie budujesz statystyki, a jaki jest cel, który planujesz osiągnąć?
Łukasz Pławecki: Cel jest zawsze jeden – Mistrzostwo Świata. Boks jest dla mnie nowym miejscem, ale wchodząc do niego z innym nastawieniem… nie umiem tak. Nie potrafię. Mogą mówić, że gadam głupoty, że fantazjuje, potem zobaczą mnie bliżej mojego celu, a na końcu zobaczą pas na biodrach.

Czy buduję rekord? Na pewno, ale patrzę na to bardziej z punktu widzenia rozwoju. Mam z każdą walką masę przemyśleń, wniosków, nauki. Przypomnę, że pierwszą walkę stoczyłem w czerwcu, a mam już ich cztery za sobą i jeszcze jedną przed sobą w tym roku. Dokładnie to 18 grudnia w Wyszkowie zawalczę na gali największej grupy promotorskiej w Polsce – Knockout Promotions.

W przyszłym roku celuje w pierwszej kolejności w rewanż z Radoslawem Estocinem, z którym zremisowałem według dwóch z trzech sędziów. Trzeci widział moje zwycięstwo…

miastoNS.pl: Dziękujemy za rozmowę. Mamy nadzieję, że Twoja fundacja rozwinie skrzydła i w przyszłości przyniesie wiele dobra mieszkańcom Nowego Sącza i całej Sądecczyzny. A w boksie zawodowym… No cóż – życzymy kolejnego tytułu Mistrza Świata J

Rozmawiał: Rafał Kmak
fot.: archiwum Łukasza Pławeckiego

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź