Telefon, któremu niestraszne szkody

Wydajne i funkcjonalne smartfony nie są tanie, to wie każdy – flagowe modele znanych marek mogą kosztować nawet kilka tysięcy złotych. To oznacza oczywiście, że uszkodzenie naszej drogiej własności nie jest pożądanym stanem rzeczy, jednak wypadki chodzą po ludziach. Wystarczy odrobina nieuwagi, by uszkodzić nasze prywatne centrum multimedialne. Koszty naprawy? Niekiedy horrendalne, szczególnie w przypadku wyświetlaczy, które w nowszych telefonach mogą kosztować nawet i tysiąc złotych! A wystarczy tylko upadek z wysokości kilkunastu centymetrów…

Rynek odpowiadający na potrzeby

Choć w Polsce trend ubezpieczania elektroniki nie jest jeszcze tak popularny, jak w krajach Europy Zachodniej, gdzie powstają całe firmy specjalizujące się wyłącznie w tego typu ubezpieczeniach, na przykład brytyjski Gadget Cover oferujący na swojej stronie www.gadget-cover.com/mobile-phone-insurance pakiet Mobile Insurance, to sytuacja w Polsce bardzo szybko się zmienia. Dziś bez żadnego problemu możemy ubezpieczyć zarówno telefon, jak i laptopa czy tablet. Zakres świadczonej ochrony i ceny nie odbiegają od warunków, jakie oferowane są zachodnim konsumentom.

Szeroka ochrona

Nic dziwnego, że tego typu usługi cieszą się bardzo dużą popularnością zarówno wśród gadżeciarzy, jak i zwykłych użytkowników. Tego typu ubezpieczenia zapewniają nam rekompensatę w przypadku uszkodzenia telefonu, a zalać go lub stłuc ekran jest bardzo łatwo – raport amerykańskiej firmy ZAGG, „Device Damage Study”, wskazuje, że powodem 2/3 uszkodzeń jest właśnie zalanie lub grawitacja. Zwrot kosztów uzyskamy również w przypadku kradzieży – żadna standardowa gwarancja nie zapewni nam takiej ochrony.

Warto wykupić ubezpieczenie także ze względu na jego cenę – zazwyczaj zamyka się ona w kwocie kilkunastu-kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Nie jest to kwotą wygórowaną w zestawieniu ze średnią ceną dobrej jakości smartfonu, a pozwoli zaoszczędzić nam nerwów związanych z potrzebą szybkiej (i kosztownej) naprawy lub wymiany uszkodzonej czy utraconej własności.

Artykuł sponsorowany