miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Nowy prezes Halny Fighting Organization stawia na rozwój! [WYWIAD]

0 3 033

Tempo, w jakim rozwija się sądecka organizacja sportów walki HFO imponuje. Ostatnia gala, zorganizowana w Nowym Sączu przez Łukasza Pławeckiego była prawdziwym sportowym świętem i choć wydawało się to niemożliwe, jeszcze wyżej podniosła organizacyjną poprzeczkę. Ma ją jednak zamiar przeskoczyć nowy prezes Halny Fighting Organization – Jerzy Dąbrowa.

 

Czytaj również: “To była ciężka walka”. Sądeczanin Łukasz Pławecki Mistrzem Świata! [ZDJĘCIA, WIDEO]

 

Dlaczego postanowił Pan zostać prezesem Halny Fighting Organization i jaki to będzie miało wpływ jej rozwój?
Pomimo najszczerszych chęci, Łukaszowi Pławeckiemu trudno było pogodzić obowiązki profesjonalnego sportowca z czasochłonnym zajęciem, jakim jest prezesura w naszej organizacji. Zdecydowaliśmy, że powinien on koncentrować się na karierze sportowca i zaproponował mi objęcie funkcji prezesa HFO. Taka zmiana wydaje się być jak najbardziej sensowna. Zobaczymy, jak to wszystko będzie funkcjonować, jednak już dzisiaj mogę powiedzieć, że w tym roku planujemy kilka gruntownych zmianach na szczeblu organizacyjnym.

 

 

Od kilku lat wspiera Pan HFO i pomaga Pan współorganizować gale. Czy doświadczenie w prowadzeniu własnego biznesu, uda się przełożyć również na sukces finansowy organizacji?
Prowadzę własną firmę już 13 lat, więc można powiedzieć, że posiadam w tym zakresie pewną wiedzę i doświadczenie, które będę chciał wykorzystać również w pracy w HFO. Wierzę, że podołam temu wyzwaniu i przyczynię się do rozwoju organizacji. W biznesie trzeba dać z siebie 100%, żeby odnieść sukces. Zamierzam więc dać z siebie wszystko, by ten sukces odnieść również w HFO.

Do tej pory kojarzono HFO głównie z Nowym Sączem. Czy to się zmieni?
2019 rok w naszej działalności zapowiada się naprawdę przełomowo. Chcemy nawiązać współpracę z telewizją. Prowadzimy rozmowy z trzema stacjami, których finału można spodziewać się w połowie roku. Wtedy podamy nazwę stacji, w której będzie można obejrzeć relacje z gal HFO. Ma to oczywiście związek z tym, że chcemy wyjść poza ramy naszego regionu i propagować nasze gale na terenie całego kraju. Chcemy korzystać z usług zawodników z całej Polski, a nie tylko z regionu. Nawiązanie współpracy z telewizją ma nam w tym pomóc.

 

 

Ale całkowicie z Nowego Sącza nie zamierza Pan rezygnować?
Oczywiście, że nie. 1 czerwca 2019 roku organizujemy w naszym mieście kolejną galę. Z pewnością nie zabraknie na niej Łukasza Pławeckiego, któremu towarzyszyć będą nasi lokalni zawodnicy, czyli Bartosz Zając, Norbert Jop czy Konrad Mikołajczyk. Ta gala będzie oparta na naszych zawodnikach, zaprosimy też fighterów z Jasła i odleglejszych części Polski. Będą walki o pas, będą atrakcje, gala już teraz zapowiada się bardzo ciekawie.

Gdzie planowana jest zatem kolejna gala?
28 września organizujemy wydarzenie w Jaśle, w listopadzie ponownie wracamy do Nowego Sącza. W tym roku chcemy skupić się właśnie na tych trzech galach, chcemy zorganizować je na najwyższym poziome.

Mówił Pan o współpracy z zawodnikami z całej Polski, trwają już rozmowy z klubami?
Tak. Mamy bardzo dobre relacje ze Spartanem Jasło, dlatego właśnie w tym mieście będziemy organizować galę w tym roku. Zawodnicy Sprtana często przyjeżdżają trenować z Łukaszem, nasi podopieczni razem z kolegami z Jasła wyjeżdżają na obozy, organizujemy też naprzemiennie ligi dla początkujących. Jasło to więc naturalny wybór, ale oczywiście prowadzimy już rozmowy także z innymi klubami. Zależy nam na tym, by budować te sportowe relacje w jak najszerszych kręgach.

 

 

Porozmawiajmy o formule gal HFO – czy będzie ona ewoluować? Dotychczas widzieliśmy krok w stronę mieszanych sztuk walki.
Gala HFO przede wszystkim koncentruje się na walkach K-1. To jest priorytet, ale stawiamy też na pojedynki w forumule MMA, ponieważ w naszym klubie Halny ta sekcja staje sie coraz bardziej popularna. Trzeba tych chłopaków docenić i wypromować.

Inne organizacje coraz częściej „wpuszczają” na swoje ringi celebrytów amatorów. Zapoczątkowała to federacja KSW, teraz powstają nawet organizacje takie jak Fame MMA, które tylko na takich zawodników stawiają. Czy HFO również planuje podobny zabieg marketingowy?
Na chwilę obecną skupiamy się na walkach profesjonalistów, okupujących najwyższe pozycje w rankingach. Nie chcemy robić jakiegoś „szołmeństwa”, chcemy zapewnić naszej publiczności emocje sportowe najwyższej klasy, a nie kabaret.

 

 

Do tej pory, młodzi, perspektywiczni zawodnicy Halnego mogli liczyć na występy podczas gal HFO. Czy to się zmieni?
Oczywiście, że nie. Dla młodych adeptów K-1 czy MMA zostały stworzone ligi, gdzie mogą nabierać doświadczenia, nabywać umiejętności, gdzie na bieżąco analizujemy ich postepy oraz dbamy o prawidłowy rozwój ich kariery. My stawiamy na promocję obiecujących zawodników, ale oczekujemy też od nich zaangażowania w kwestiach treningowych oraz medialnych. Muszą też promować samych siebie. My organizujemy galę, dając im szansę na pokazanie się, ale oni muszą także pokazywać się z dobrej strony.

Trzy gale w 2019 roku, a jak wygląda perspektywa nowego prezesa dotycząca przyszłości HFO?
Nie chcę rzucać słów na wiatr. Rozwój organizacji na przestrzeni ostatnich pięciu lat widać gołym okiem i chciałbym utrzymać to dobre tempo. Celem jest wyjście poza Nowy Sącz, a w strefie marzeń nawet poza granice Polski.

Tego życzę Panu i wszystkim z Halny Fighting Organization.
Dziękuję i pozdrawiam Czytelników miastoNS.pl

 

 

Rozmawiał: Marek Jaśkiewicz
fot. HFO

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź