Aktywne Penelopy – Seniorki (i senior) o młodych duszach
Nie ma w Piwnicznej- Zdroju nikogo, kto nie słyszałby o Aktywnych Penelopach. Nic dziwnego, skoro ich działalność wykracza daleko poza ogólnie przyjęte standardy. Zacznijmy od początków Stowarzyszenia. Jak narodził się pomysł na jego założenie i co sprawiło, że zdecydowała się Pani zaangażować w jego działalność?
Czytaj również: Tomasz Michałowski: Piwniczna-Zdrój musi wstać z kolan! Będziemy jak Muszyna!
Jako grupa spotkaliśmy się przy realizacji projektu z Teatru Nowego z Krakowa. Było to dokładnie 9 lat temu. Przy pomocy aktorów Teatru zorganizowane zostało przedstawienie z naszym udziałem. Tak nam się to spodobało, że postanowiliśmy kontynuować występy. Postanowiliśmy także sformalizować naszą działalność zakładając stowarzyszenie.
„Aktywne Penelopy” to dość unikalna nazwa. Zwłaszcza, że jednym z Penelop jest mężczyzna… Czy jest za nią jakaś historia lub symbolika, którą mogłaby Pani podzielić się z naszymi czytelnikami?
Nazwa jest ciekawa i tajemnicza, aczkolwiek tajemnicy tej nie zdradzamy. Powiem tylko, że związana jest z pewną historią rodzinną. Jeśli ktoś byłby ciekaw o jaką historię chodzi – zapraszamy do nas. By może kiedyś pokusimy się o opowiedzenie jej wszystkim. Ale jeszcze nie teraz.
Jakie są najważniejsze wartości, które chcielibyście przekazać zarówno swoim członkiniom, jak i szerzej – społeczności lokalnej?
Nasze wartości są bardzo przyziemne i, być może, nieco obce współczesnej młodzieży. Oni wpatrują się w ekrany- my patrzymy sobie w oczy. Dla nas najważniejsze wartości to przebywanie w towarzystwie własnym i innych ludzi. Bardzo ważne są rozmowy, wspólne śpiewanie, wspólne próby i występy.
Stowarzyszenie organizuje wiele wycieczek. Zaskakuje fakt, że nie tylko krajowych, ale i zagranicznych. Byliście na przykład w Rzymie i czeskiej Pradze.
Przynajmniej raz w roku staramy się wyjechać na wycieczkę dwudniową. Gdy znajdziemy jakąś ciekawa propozycję z biur podróży, to też staramy się z niej skorzystać. Właśnie te zagraniczne wycieczki, to dzięki biurom podróży. Byliśmy też w Budapeszcie i Egerze. Częściej organizujemy wycieczki piesze, w góry. Niestety nie wszystkie Penelopy są w stanie brać w nich udział, ale kto może, to idzie.
Organizując wyjazdy, czy to krajowe czy międzynarodowe, na co stawiacie główny nacisk: edukację, integrację czy może relaks?
Główny nacisk stawiamy na integrację i relaks, a że przy okazji czegoś nowego się dowiemy, to jest dodatkowy plus.
Co podróż, to wspomnienie. Co wspomnienie, to anegdota. Może opowie nam Pani jakąś?
Wspomnień mamy bardzo dużo, anegdot także. Można by o tym książkę napisać. Zapraszam na naszą stronę na Facebooku ,,Aktywne Penelopy”. A gdyby ktoś chciał posłuchać osobiście, to też opowiemy, bo nie każda z tych historii nadaje się do prasy.
To zrozumiałe. Wróćmy jednak do Waszej, nazwijmy to „codziennej”, działalności. Już od kilku lat włączacie się aktywnie w akcję Narodowego Czytania. Włączacie się, bo…
Bo Narodowe Czytanie jest bardzo ważną imprezą. Tutaj w Piwnicznej współorganizujemy je z Biblioteką Publiczną. Co roku podnosimy poprzeczkę. Jesteśmy dumni, że coraz więcej przypadkowych ludzi bierze w nim udział. Mamy tez swoich stałych uczestników, którzy specjalnie przyjeżdżają do Piwnicznej, żeby wziąć udział w tym wydarzeniu.
Działalność Penelop to nie tylko czytanie i wspólne podróże. Aktywnie uczestniczycie także w różnego rodzaju wydarzeniach. Gracie spektakle teatralne, tworzycie sceny kabaretowe.
Jeszcze przed pandemią co miesiąc występowaliśmy w piwniczańskim sanatorium LIMBA. Teraz te występy są rzadsze, ale latem, jak nas zapraszają, to występujemy na festynach. Grałyśmy już w Przysietnicy, Barcicach czy Łącku. W ubiegłym tygodniu w Domu Kultury w Piwnicznej- Zdroju przedstawiliśmy spektakl do którego przygotowywał nas przez kilka miesięcy reżyser Mariusz Szaforz. Mamy w planie występy w przedszkolach z bajką ,,Trzy Świnki”. Lubimy także przychodzić na spotkania, które są organizowane, z ciekawymi ludźmi.
Sami Państwo jesteście na tyle niepowtarzalni, że możecie budzić ciekawość. Proszę mi powiedzieć, czy trudno zostać Penelopą?
Kto chciałby być z nami musi być otwarty na innych ludzi, musi nie bać się wyzwań i chcieć się bawić i bawić innych.
Czy nadchodzący Nowy Rok nie prowokuje Państwa do szukania nowych celów?
Nasze cele nie zmieniają się od początku. Chcemy dawać rozrywkę naszym widzom i sami dobrze się bawić. W grudniu następnego roku będziemy obchodzić dziesięciolecie naszej działalności, więc już dzisiaj myślimy o jubileuszowym przedstawieniu.