Nowy Sącz: Przedsiębiorcy z ul. Zakładników zapowiadają protest! Nie chcą likwidować firm

W sobotę (6 kwietnia) odbyło się spotkanie prezydenta Miasta Nowego Sącza Ludomira Handzla, wiceprezydenta Artura Bochenka oraz dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Urzędu Miasta Grzegorza Tabasza z mieszkańcami ul. Zakładników odnośnie protestu przeciwko składowisku odpadów. W związku z tym, że przedsiębiorcy z tej ulicy nie otrzymali zaproszenia, nie mieli oni okazji wypowiedzenia się na ten ważny temat. Na tym terenie funkcjonuje kilkanaście firm, a więc jeśli zostanie tam postawiony znak ograniczenia tonażu do 3,5 tony, pracę straci około osiemdziesięciu zatrudnionych.

Czytaj również: Nowy Sącz: Rozpoczął się remont ul. Bulwar Narwiku oraz Krakowskiej! [ZDJĘCIA]

– Nie zostaliśmy zaproszeni na spotkanie i jesteśmy z tego powodu niezadowoleni. Dotyczyło ono naszych firm, które działają w rejonie ul. Zakładników. Około dziesięciu przedsiębiorców prowadzi działalność na tym obszarze, używają oni na co dzień samochodów ciężarowych. Konferencja w dniu 6 kwietnia odbyła się na prywatnym terenie, a właściciel nie został o niej powiadomiony. Przedsiębiorcy także nic nie wiedzieli o spotkaniu. Jeżeli chodzi o relacje z mieszkańcami, to nie wpłynął do naszych firm żaden wniosek zgłaszający uciążliwości. Wiemy, że głównym problemem jest ruch samochodowy, który odbywa się na tej wąskiej drodze. Uczulamy naszych kierowców, aby coraz wolniej jeździli i staramy się zapewnić mieszkańcom jak najlepsze warunki. W tamtym roku prowadziliśmy rozmowy z Miejskim Zarządem Dróg w Nowym Sączu w sprawie zamontowania progów zwalniających w ciągu ul. Zakładników, ale nikt się tym nie zainteresował do tej pory. Interpelacje radnych miejskich też nie dały żadnych rezultatów – powiedział Przemysław Maślanka z firmy PMP Style.

Przedsiębiorcy z ul. Zakładników wnioskowali do Urzędu Miasta Nowego Sącza w sprawie poprawy bezpieczeństwa i zaoferowali sfinansowanie progów zwalniających. Nie uzyskali jednak pozytywnej zgody ze strony Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. Na tym terenie działa sortownia odpadów, której właścicielem jest firma PMP Style (odpady pochodzące z gospodarstw domowych). Przedstawiciel firmy twierdzi, że nie występuje tam przykry zapach, o którym była mowa podczas sobotniego spotkania, a więc przedstawione zarzuty są bezpodstawne. Postulaty wyrażone przez mieszkańców są niezrozumiałe dla reprezentantów sortowni oraz okolicznych przedsiębiorstw.

– Wiceprezydent Bochenek oraz dyrektor Tabasz zapowiedział kontrolę naszej spółki, co jest bardzo ciekawe. Posiadamy protokół kontroli przeprowadzonej w dniu 20 lutego. Było trzech kontrolerów z Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Urzędu Miasta (w tym osobiście Grzegorz Tabasz). Ostatnie zdanie tego protokołu brzmi: „W trakcie kontroli nie stwierdzono naruszeń warunków wydanego zezwolenia na zbieranie odpadów”. Dlaczego firma ma zostać ponownie skontrolowana, skoro nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości? Nasza spółka w ostatnim czasie jest nękana kontrolami, było ich aż około dziesięciu. Wiceprezydent zapowiedział również, iż ul. Zakładników stanie się drogą z ograniczeniem tonażowym do 3,5 tony, co jest naszym zdaniem absurdalne – dodał Przemysław Maślanka.

Przedsiębiorcy z ul. Zakładników udali się do ratusza, aby porozmawiać z władzami Miasta Nowego Sącza. Nie zostali jednak przyjęci. Otrzymali informację zwrotną, że zarówno prezydent Ludomir Handzel, jak i wiceprezydent Bochenek nie są zainteresowani spotkaniem. Przedstawiciele firm nie wykluczają protestu i blokady drogi, jeśli zostanie postawiony znak ograniczenia tonażu do 3,5 tony na tym terenie. Tłumaczą oni, że nie mogą pozwolić na upadek około dziesięciu firm, ponieważ to wiąże się ze zwolnieniami pracowników. Obiecują, że oprócz progów zwalniających sfinansują budowę chodników.

Agnieszka Michalik
Fot.: Agnieszka Michalik