64-latek zabił młotkiem syna, alkoholik odsiedzi 8 lat?
Dobiegło końca prokuratorskie dochodzenie w sprawie śmierci 39-letniego mężczyzny. Do dramatu doszło 7 marca br. na ul. Fredry w Nowym Sączu. Z ustaleń śledczych wynika, że 64-latek posługując się młotkiem, pozbawił życia syna. Nietrzeźwy wówczas sądeczanin zadał mu narzędziem kilkadziesiąt uderzeń w głowę, okolice szyi i w nogi. O szczegółach sprawy pisaliśmy tutaj – KLIK.
Czytaj również: Pożarny na Sądecczyźnie. W minionych dniach to aż 4 interwencje [Zdjęcia]
Obrażenia były na tyle poważne, że mężczyzna zmarł na miejscu. Śledczy stwierdzili jednak, że 64-latek ze względu na uzależnienie od alkoholu ma ograniczoną w znacznym stopniu poczytalność. Prokuratura uważa, że stanowi to podstawę do zastosowania złagodzenia kary i domaga się dla mężczyzny 8 lat więzienia.
– To była trudna rodzina, 39-latek był po rozwodzie. Miał dwójkę dzieci – mówi nam osoba z sąsiedztwa denata. – Często dochodziło tam do libacji. Narzędzie zbrodni to młotek, wszystko przez rodzinną kłótnię… – dodaje nowosądeczanin.
Oskarżony nie przyznał się do przestępstwa. Od początku zaprzecza, aby to on dokonał zabójstwa syna. Mężczyzna od marca przebywa w areszcie.