Saperzy pod Mostem Heleńskim! Wynieśli dwa niewybuchy [ZDJĘCIA]
W poniedziałek (16 kwietnia) w godzinach porannych odnalezione zostały kolejne niewybuchy pod Mostem Heleńskim w Nowym Sączu. We wtorek (17 kwietnia) na miejscu pojawił się Patrol Rozminowania z Krakowa na czele z dowódcą, który zabezpieczył pociski.
Czytaj również: Trzy niewybuchy pod Mostem Heleńskim!
W poniedziałek (16 kwietnia) osoby pracujące przy przebudowie Mostu Heleńskiego ujawniły kolejne pociski artyleryjskie. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu otrzymał zgłoszenie dotyczące wykrycia trzech niewybuchów w trakcie prac prowadzonych pod mostem na rzece Dunajec w Nowym Sączu. Sądeccy policjanci zabezpieczali znaleziska do czasu przyjazdu Patrolu Saperskiego z Krakowa.
– Udało mi się wydobyć dwa pociski artyleryjskie, które znajdowały się tuż przy brzegu. Trzeci pocisk, który został zgłoszony to najprawdopodobniej był kamień, który przypominał niewybuch. Jego kształt mógł zmylić zarówno pracowników, jak i grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego z sądeckiej Policji. Rocznie wyjeżdżamy do ok. 150 do 200 takich zgłoszeń na terenie Małopolski (bez Tarnowa, Dąbrowy Tarnowskiej i Gorlic) oraz pow. Kazimierza Wielka w woj. świętokrzyskim. W ciągu roku udaje się wykryć kilkadziesiąt tysięcy amunicji karabinowej, kilkaset pocisków artyleryjskich i moździerzowych, kilkanaście bomb lotniczych oraz dziesiątki min przeciwpiechotnych i przeciwpancernych – powiedział chor. Arkadiusz Łabędź, dowódca 32. Patrolu Rozminowania z 16. Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa w rozmowie z portalem miastoNS.pl.
We wtorek (17 kwietnia) ok. godz. 10:30 na miejscu zdarzenia pojawił się 32. Patrol Rozminowania z 16. Batalionu Powietrznodesantowego z Krakowa. Dowódca chor. Arkadiusz Łabędź pospieszył w poszukiwaniu zgłoszonych niewybuchów. Odnalazł tylko dwa, które utkwiły przy brzegu Dunajca, na kamieniach. Następnie wraz z pracownikiem koparki poszukiwali oni trzeciego z nich, jednak okazało się, że to był fałszywy alarm.
– Saperem jestem od 1988 roku, od początku fascynowała mnie ta praca, wyjeżdżałem również na różne misje do Syrii na Wzgórza Golan, Afganistanu czy Jugosławii. Nie ukrywam, że rodzina na tym najbardziej cierpi, ponieważ rzadko jestem w domu, ale moja żona od początku wiedziała, że jestem żołnierzem i była na to przygotowana. W Nowym Sączu od wielu lat co jakiś czas ujawniane są przeróżne pociski z czasów I i II wojny światowej i stało się to już regułą. Być może w trakcie trwających prac niejeden niewybuch zostanie jeszcze odnaleziony przez pracowników – dodał chor. Arkadiusz Łabędź z Krakowa.
Agnieszka Michalik
Fot.: Agnieszka Michalik