miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

O kasie prezesów słów kilka [Felieton]

2 1 746

W ostatnim tygodniu sądeckie media przeprowadziły dokładną wiwisekcję zarobków prezesów komunalnych spółek. Musimy się przyznać, że nie jesteśmy jakimiś specjalnymi entuzjastami zaglądania do kieszeni komukolwiek i średnio nas przekonują argumenty typu: że to z naszych podatków, że konieczna jest kontrola wydatków samorządowych bytów i tym podobne duperele.

 

Czytaj również: Spowszechniałe prostactwo na 30-lecie sądeckiej samorządności [Felieton] – KLIK

 

Polska zawistna rzeczywistość jest po prostu taka, że ujawnianie zarobków kogokolwiek jest tylko przyczynkiem do fali nieprzychylnych komentarzy i jednym z podstawowych tematów rozmów wszystkich tych, którzy zarabiają znacznie mniej. Plus oczywiście źródłem sąsiedzkiej nienawiści.

I żeby ukrócić ten zalew złych emocji jest tylko jedno rozwiązania – skandynawskie. Wszystkie PITy , wszystkich polskich obywateli winny być dostępne w internecie i przyjmujemy wtedy każdy zakład, że jak nożem odciął, wszelkie rozmowy o wysokości zarobków szybciutko by umilkły. No bo jak my moglibyśmy o sąsiedzkich zarobkach, to także sąsiad mógłby o naszych. A to już by nie było takie fajne… Prawda?

Jednak temat się pojawił to spróbujemy kilka własnych wniosków naszym Czytelnikom z tej lektury przedstawić.
Warto zauważyć, iż upadł mit o tzw. „Bizancjum” w Sądeckich Wodociągach, o którym grzmiał, co konferencje prasową, na zmianę Handzel z Bochenkiem. Okazuję się, że obecny zarząd spółki nie tylko nie zarabia – na tle innych spółek samorządowych – najwięcej, lecz także zarobki te są ciut niższe, niż za zarządu funkcjonującego w czasach słusznie minionych prezydenta Nowaka. Wygląda więc na to, iż zarówno zgromadzenie wspólników, jak i rada nadzorczą będące w kontrze do obecnego prezydenta miasta, wcale nie rozpieszcza obecnych prezesów.

Prawdziwe Bizancjum panuje natomiast w kontrolowanym w całości przez prezydenta Handzla Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Były prezes Piotr Polek, powołany przez Nowaka, a wyrzucony przez Handzla w MPECu mógł tylko pomarzyć o wynagrodzeniu, które przyznano dzisiejszemu szefowi Spółki. To ciekawa konstatacja, szczególnie w kontekście dotychczasowych opowieści ratuszowych o wielkim rozpasaniu i  konieczności zaciskaniu pasa zarówno w urzędzie, jak i podmiotach zależnych.

Także więcej od swojego poprzednika zarabia prezes Sadeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego Jarosław Suwała. Tak mniej więcej o 10% więcej. Nie byłoby się tak naprawdę do czego czepiać (chociażby na wzgląd na wzrost średniego wynagrodzenia w gospodarce, od których uzależnione są zarobki zarządów), gdyby nie jeden, lecz nader istotny fakt. Otóż prezes Suwała, pełni swoje obowiązki niejako „przy okazji”. W pracy bywa niezbyt często i niezbyt długo (zapisy kamer miejskich mogą to bez problemu niedowiarkom potwierdzić), a jego głównym zajęciem jest prowadzenie własnej kancelarii adwokackiej. No trudno, gość się przecież nie rozdwoi.

Polecamy także Państwa uwadze osobę pani prezes Anny Bednarczyk-Maśko. To swoisty omnibus dzisiejszej ekipy ratuszowej. Wygląda na to, że zna się na wszystkim. Zarówno świetny likwidator (choć wciąż jeszcze spółki zajmującej się parkingami nie zlikwidowała), jak i znawca lokalnej kultury (pełniła funkcje dyrektora MOKu), a także świetny menadżer zajmujący się budową stadionu i nowego budynku urzędu miejskiego. Jak do tego dodamy, że wcześniej pani prezes odpowiadała także za kontrolę jakości w Newagu (z jakim skutkiem warto zapytać prezesa Konieczka – my wiemy ?). Jawi nam się więc obraz postaci delikatnie mówiąc ciekawej, wręcz zagadkowej. Postaci, której jednak wiedza i umiejętności zostały w ratuszu bardzo wysoko wycenione (dosłownie).

Na koniec warto jedno (słownie jedno) zdanie dodać na temat zarobków prezesa chylącej się ku upadkowi Sandecji. Ponad 7 milionów strat, ujemne kapitały własne (żeby ktoś chciał kupić spółkę, będzie mu trzeba w jakieś formie dopłacić), a zarobki prezesa wyższe od obydwóch jego poprzedników. Komentarz sobie darujemy.

Nie przedstawialiśmy w naszej analizie kwot zarobków, bo nie o to w tym nam chodzi. Jeśli Czytelnik będzie chciał je poznać bez trudu odnajdzie je w innych tekstach ostatniego tygodnia. Chcieliśmy natomiast zwrócić Państwa uwagę na dwie, naszym zdaniem zasadnicze rzeczy. Po pierwsze,  totalne rozminięcie się z głoszonych przez prezydenta Handzla haseł o oszczędnościach z rzeczywistością pokazaną na liczbach. A po drugie, że dzisiejsza ekipa dość swobodnie traktuje pojęcia to: co przyzwoite, a to czego robić nie wypada. Prawa pewnie nie łamie, lecz niesmak – szczególnie w kilku przytaczanych przypadkach – pozostaje.

Dr Hyde & Mr Jekyll
fot.: pixabay.com

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
2 Komentarze
  1. keisyr pisze

    Bezprawie I bandytyzm Handzla na ulicach Nowego Sącza !
    Wyłączanie sygnalizacji świetlnych, brak sygnalizacji świetlnych, wiejskie, ciasne o jednym pasie ruchu minironda tworzące korki I uniemożliwiające tworzenie korytarzy życia !!!
    Dlaczego ?
    Bo Handzel to dziad, On nie ma pieniedzy na zarówke do sygnalizatora świetlnego !
    A kierowcy I pasażerowie ?
    Oni mogą zostać kalekami, a ich pojazdy trafić na złom !

    1. keisyr pisze

      morda dziadzie. rodzice ci internetu nie oplacili to było kilka dni spokoju

Zostaw odpowiedź