Panie Handzel, gdzie się podział ten miliard z naszych podatków? [Felieton]

W przestrzeni publicznej mamy nową odsłonę uśmiechniętej buźki prezydenta Handzla, który przekonuje mieszkańców Nowego Sącza, że wydał na INWESTYCJE w latach 2019 -2024 ponad miliard złotych polskich, a dokładnie miliard i sześćdziesiąt milionów. Wzrusza nas niepomiernie ta skromność miłościwie nam panującego. Oczywiście jesteśmy także pod ogromnym wrażeniem tak skrupulatnie wykonanych obliczeń i analiz.

Czytaj również: Prezydencki wyścig w Nowym Sączu rozpoczęty! Kto z kim, i tak naprawdę po co? [Felieton]

Mamy tylko jedno pytanie:  Czy pan prezydent ma nas wszystkich – tubylców – za debili, czy o co ogólnie chodzi? Bo nie kumamy.

Nie kumamy przede wszystkim, gdzie się podział ten pieczołowicie wyliczony ponad miliard złotych. Częściowo został wtopiony w stadion, na którym hula wiatr w najlepsze – to wiemy. Trochę w kompleks sportowy w Zawadzie, który jak się ostatnio okazało trzeba ponownie zaprojektować, bo nikt nie wie gdzie się podział poprzedni projekt. Część w dziurze w ziemi, gdzie miały powstać bloki STBSu, no i również w podziemiach rynku, które najpierw rozkopano, a następnie z równą skrupulatnością zasypano i namalowano białą farbą jakieś tam kreski na płycie koło Ratusza? No jeszcze zainwestowane w nowe, niezbędne przecież, tablice informacyjne, plus stojaki na rowery z imieniem i nazwiskiem miłościwie nam panującego. Ale, aż tyle to kosztowało? Miliard złotych!?

Nie widzieliśmy nowych mostów, obwodnic, ulic miejskich, budynków użyteczności publicznej. A ślepi nie jesteśmy. No owszem powstało kilka rond i lodowisko. Ale za miliard?! Komuś się coś w główce porąbało? Bo przecież cała reszta: nowe nawierzchnie ulic, chodników, zagospodarowanie kocich plant (gdzie nawiasem mówiąc znowu jest syf, taki jak był kiedyś) to są wszystko remonty, a nie żadne inwestycje. Oczywiście człowiek, który głównie zarządzał likwidowaniem firm, różnicy pomiędzy remontem i inwestycją może nie rozumieć. Są jednak tacy, którzy tę subtelną kwestię rozróżniają. Więc powtarzamy! Proszę z Sądeczan matołów nie robić, w żadnym przypadku na to nie zasługują.

Z tym Pańskim całym miliardem jest dokładnie tak, jak z płotem na którym ten nieszczęsny baner wisi. Rozwalający się pięćdziesięcioletni rdzewiejący drut, okalający ruderę, która lada dzień może się zawalić (nawiasem mówiąc, gdzie jest ten cały nadzór budowlany w naszym mieście). Kto nie wierzy, niech po prostu zajrzy na róg ulic Żywieckiej i Paderewskiego, aby obejrzeć o czym piszemy. Ta reklama z Pańską podobizną wraz z anturażem stanowi stuprocentową wizytówkę ponad pięcioletniej działalności Pana, jako prezydenta miasta i tej całej Pańskiej pożal się Boże ekipy nieudaczników.

Ten baner jest tak samo wiarygodny, jak opowieści, którymi raczył Pan nas wszystkich na wrześniowej sesji Rady Miasta.

Pamiętacie Państwo? Nie? W takim razie zacytujemy : „…to projekt, który wpisuje się w cel ożywienia naszej starówki i mam nadzieję, że uda się doprowadzić te inicjatywę do finału, tym bardziej, że są już pozytywne opinie konserwatora zabytków, a Miejski Zarząd Dróg wydał zgodę na korektę przebiegu ulicy Lwowskiej i nową lokalizację przejścia dla pieszych…”. Tak to PLH bajdurzył i zawracał głowę miejskim rajcom, a za pośrednictwem mediów także nam wszystkim  mówiąc o wspaniałej inwestycji , która miała powstać na rogu ulicy Lwowskiej i Rynku.

I co? I chciało by się powiedzieć: I gówno! Na kamienicy widnieje z powrotem tabliczka z adresem biura pośrednictwa sprzedaży nieruchomości, a w tym czasie nie wydarzyło się kompletnie NIC, z tego co na przepięknych wizualizacjach pokazywał pan Handzel.

Tyle są warte obietnice tego Pana. Ale to jeszcze pół biedy.

My naprawdę jesteśmy wstanie uwierzyć, że ci goście przepieprzyli miliard złotych. Tylko nikt nigdy się nie doliczy tych pieniędzy. Oprócz banków, które już z nas – podatników – ściągną kolejne raty zaciągniętych kredytów i odsetek od nich. I to może być najgorsza z wersji o miliardzie wydanym przez nieudaczników.

Dr Hyde And Mr Jekyll
Fot.: ilustracyjne