miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Kto prezydentem, starostą, wójtem, burmistrzem? Ruszył wyścig wyborczy

3 2 893

Sylwester, Nowy Rok, a nawet i Święto Trzech Króli już za nami więc najwyższy czas rozpocząć kampanię samorządową w Nowym Sączu. Jak już wspominaliśmy, wybory odbędą się 7 kwietnia, a dogrywka tam gdzie będzie to konieczne dwa tygodnie później. Trwa więc konstruowanie list kandydatów na radnych, wybór kandydatów na kandydatów na stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów, a także zlecenia pierwszych sondaży przedwyborczych. Nie inaczej jest w Nowym Sączu. Do trójki pewniaków, którzy ubiegać się będą o prezydentury (Iwona Mularczyk, Ryszard Nowak, Ludomir Handzel) wkrótce dołączy niechybnie jakiś kandydat z Konfederacji, a także – co bardzo prawdopodobne lecz nie pewne – kandydat Platformy (Koalicji) Obywatelskiej.

Czytaj również: Ile Sądeczanie wiszą kasy podwykonawcom, co ze spalarnią? Kilka starych pytań na Nowy Rok [Felieton]

Z kandydatami na radnych, sytuacja jest niemal identyczna. Zarówno Komitet Ryszarda Nowaka, jak i PiS oraz Koalicja Nieudaczników ma już listy gotowe. W przypadku Konfederacji i Platformy (lub Koalicji) Obywatelskiej sprawa nie jest już tak oczywista. Czy ktoś jeszcze pokusi się o start w wyborach i stworzenie właśnie odrębnej listy – szczerze wątpimy. Nie inaczej jest z sondażami wyborczymi. Niektórzy ich wyniki już mają lub za chwilę będą mieć je w rękach (KN, PiS), niektórzy już je zlecili i czekają na wyniki (Ryszard Nowak). Inni zaś nie mają albo pieniędzy albo chęci, aby je przeprowadzić i najchętniej podprowadziliby je pozostałym. Kampanijna powszedniość.

Natomiast w tak zwanej przestrzeni publicznej wyścig wyborczy już rozpoczął się w najlepsze. Na pierwszy ogień poszły oczywiście media społecznościowe. Ilość postów, memów oraz filmów o tej tematyce rośnie z dnia na dzień wręcz lawinowo. Są to głownie materiały ośmieszające lub dyskredytujące kontrkandydatów, brak w nich – przynajmniej na razie – odniesienia do własnych planów i zamierzeń, fachowo zwanych programami wyborczymi. Ale może i dobrze. Gdy przypomnieć sobie, co miłościwie nam panujący Ludomir Handzel wypisywał ponad pięć lat temu w swoim programie i zderzyć to z rzeczywistością to mogłaby, co bardziej wrażliwych trafić apopleksja. Szkoda nerwów.

Przy okazji, niejako rykoszetem w Internecie oberwało się wielkiemu apologecie dzisiejszej nowosądeckiej władzy księdzu prałatowi Jerzemu Jurkiewiczowi. Nie rozumiemy do końca czemu wypominane mu są często podróże, do skądinąd pięknej Szczawnicy i przywdziewanie nieobyczajnych – zdanej autorów – strojów w kolorze tęczy. Zupełnie bezsensu. Są one naprawdę twarzowe.

Kampania nie toczy się tylko w świecie wirtualnym. Powoli rozpędzą się także w tym rzeczywistym. O setkach zdjątek naszego ukochanego przywódcy, wyzierających z plakatów na przystankach autobusowych i tablic informacyjnych kiedyś już wspominaliśmy. Teraz uśmiechnięte, przenikliwie i jakże mądre spojrzenie, miłościwe nam panującego spogląda na nas także z bilbordów, na których chwali on się swoimi (Karta Nowosądeczanina)  i nie swoimi (Park Strzelecki) dokonaniami.

Z innej strony ciekawi jesteśmy, kto wybulił parędziesiąt tysięcy złotych (my szacujemy, że jest to ok 60-80 tysięcy po rabatach) za tę wspaniałą propagandę. Tak, tak wiemy, że to w rzeczy samej nasi Szanowni Czytelnicy, czyli Nowosądeczanie za nią zapłacili, ale chodzi nam bardziej o to, w jaki sposób pieniądze te trafiły do stowarzyszenia nieudaczników, które formalnie je zleciło i za nie zapłaciło. No bo nie wątpimy, ze wszystko jest udokumentowane odpowiednimi umowami i fakturami. Nic nie mogło zostać zapłacone „pod stołem”. Tego akurat jesteśmy pewni. Wszyscy w Nowym Sączu wiedzą, że czego jak czego, ale krystalicznej uczciwości po Ludomirze Handzlu my mieszkańcy Nowego Sącza możemy się spodziewać i możemy z niej być dumni.

Ze świeczką szukać drugiej tak transparentnej władzy samorządowej, jak ta w grodzie nad Dunajcem.

Odkładając żarty na bok warto jeszcze wspomnieć o powiecie nowosądeckim. Tam wybory również będą ciekawe. Osobną listę stworzył bowiem dotychczasowy starosta Marek Kwiatkowski, który jeszcze niedawno był kojarzony z Prawem i Sprawiedliwością. Natomiast listę kandydatów na radnych PiS konstruuje były starosta nowosądecki Marek Pławiak, mający błogosławieństwo partyjnej góry.  

Nie jest też żadną tajemnicą, iż obydwaj panowie – były i obecny starosta – serdecznie się nie cierpią, więc walka wyborcza na Sądecczyźnie też zapowiada się niezwykle emocjonująco. Za trzy miesiące okaże się, kto z tej dwójki wyjdzie z niej zwycięsko. A może ktoś trzeci, korzystając z okazji będzie rozdawał karty w powiecie, zgodnie ze starym przysłowiem, że gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.

Zobaczymy…

Dr Hyde And Mr Jekyll
Fot.: ilustracyjne 

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
3 Komentarze
  1. Nie obojętny pisze

    A może by tak DR HYDE AND MR JEKYLL na prezydenta ? Ja widzę potencjał głosuję za !
    PS. W Hołownię też mało kto kiedyś wierzył… i co ?

  2. Obojętny pisze

    Hyde-a zielone papiery nie puszczą..

  3. Janis pisze

    Mnie ciekawi jedna sprawa urząd Miasta nakazał pościągać mieszkańcom wszelkie tablice i bilbordy reklamowe znajdujące się na prywatnych posesjach, a teraz miłościwie nam panujący uśmiecha się z każdego bilbordu, zastanawiający brak konsekwencji

Zostaw odpowiedź