miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Kto w Sejmie, a kto w Senacie, czyli Wybory 2023 [Felieton]

0 2 774

Przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi spróbowaliśmy wytypować szczęśliwców, którym uda się zdobyć poselski mandat jesienią 2019 roku. Nie bez satysfakcji możemy stwierdzić, że także w tej sprawie niewiele żeśmy się pomyli. De facto poprawnie wytypowaliśmy dziesięciu kandydatów, którzy zdobyli fotele przy ulicy Wiejskiej w Warszawie i tylko, jak kulą w płot trafiliśmy typując zwycięzcę wyścigu do Senatu. Kto niedowierza, niech przeczyta tekst, który popełniliśmy równo cztery lata temu (link: Szczęśliwa Dziesiątka – KLIK).

Czytaj również: Ślepi, głusi i naiwni, czyli o otoczeniu prezydenta Handzla [Felieton]

W tym roku właściwe trafienie całej dziesiątki przyszłych posłów i posłanek jest ciut trudniejsze, lecz oczywiście z ochotą podejmujemy się tego zadania. Według nas w okręgu numer 14 mandaty zdobędą:

  1. Ryszard Terlecki – niestety… i tyle komentarza.
  2. Arkadiusz Mularczyk – z najlepszym wynikiem nie tylko na liście PiS, ale i w całym naszym okręgu wyborczym, a także jednym z najlepszych w całej Małopolsce. Uzasadnienie wydaje nam się oczywiste i banalne, więc doceniając inteligencję naszych Czytelników darujemy je sobie.
  3. Barbara Bartuś – bo Gorlice i powiat gorlicki zawsze mają swojego przedstawiciela i nawet głupkowate opowieści z trybuny sejmowej o produkcji dzieci (to o metodzie in vitro) tego nie zmienią. Naszym zdaniem, ani obecna pani poseł Elżbieta Zielińska, ani radna wojewódzka Jadwiga Wójtowicz (obydwie panie również reprezentują ziemię gorlicką) tym razem jeszcze poseł Bartuś nie „przeskoczą”.
  4. Anna „Oddaj Mieszkanie” Paluch – niejako przez zasiedzenie, analogicznie jak mieszkanie komunalne w Krościenku Nad Dunajcem. Naszym zdaniem wynik tym razem będzie żałosny jednakże pozwalający doczołgać się na Wiejską.
  5. Edward Siarka – bo na swojej Orawie bierze wszystko, jak leci, a przy pomocy strażaków z OSP, w których mocno (po cichutku) inwestuje oraz leśników z Lasów Państwowych, których nadzoruje to w zupełności wystarczy.
  6. Patryk Wicher – bo Sądecczyzna zwykle ma więcej, niż jednego przedstawiciela prawicy w parlamencie, a przy takim rozmachu kampanii młodego posła, odnowienie mandatu wydaje się zupełnie realne.
  7. Andrzej GutMostowy – bo nie ma takich pieniędzy, które nie były by w stanie wydać najbogatszy biznesmen z Podhala, aby ponownie zasiąść w ławach poselskich.

I jeśli chodzi o PiS byłoby na tyle. Jak się ma takiego lidera listy, jakiego się ma, to trudno liczyć na coś więcej. Powtórzenie świetnego wyniku z poprzedniej kampanii jest po prostu niemożliwe. Dlatego też o ośmiu mandatach na Sądecczyźnie PiS może swobodnie zapomnieć, i głownie podziękować za to profesorowi z miasta Krakowa. 

Tak więc pozostałymi trzema mandatami podzielą się:

Ryszard Wilk – lider listy Konfederacji przy tym poziomie poparcia dla jego partii w Małopolsce, ma mandat w kieszeni.

Weronika Smarduch –  PO jeden mandat ma pewny, a że będzie to mandat z Podhala to też oczywiste, gdyż liderka listy jest właśnie stamtąd.

Urszula Nowogórska – bo PSL, teraz znany jako Trzecia Droga raczej powinien przekroczyć 8% próg, który obowiązuje dla koalicji partyjnych i tym samy mandat tu zgarnąć. Jeśli jednak Kosiniak – Kamysz wraz z Hołownią progu nie przeskoczą, to drugi mandat przypadnie Platformie.

Wtedy obejmie go albo – nie daj Boże – Piotr Lachowicz (człowiek związany grupą Ludomira Handzla) lub – co daj Boże – Tadeusz Patalita, dawny wójt Mszany Dolnej i mocny zawodnik Platformy we wszystkich możliwych wyścigach.

Jeśli natomiast jakimś cudem ósmy mandat przypadłby PiS-owi to naszym zdaniem obejmie go Paweł Szczygieł – obecny dyrektor Lasów Państwowych w Krakowie.

Co do Senatu, tym razem nie będziemy kierować się chciejstwem. Mandat z ramienia PiS zgarnie Wiktor Durlak. Chłop ma drugą senatorską kadencji, jak w banku.

A już w najbliższy poniedziałek będziemy wszyscy mogli sprawdzić, czy nasze wróżby i proroctwa się spełniają 😉

P.S.
Apropo’s pana Lachowicza, to króciutkie pytanie do kandydata… Coś pan począł z oficjalną skargą w sprawie mobbingu, której miał być ofiarą jeden z miejskich urzędników, ze strony osoby wysoko postawionej w hierarchii organizacji Handzla (znanej z cytowania licznych wierszy w służbowych mailach wysyłanych do pracowników urzędu)?

Trafiła prosto do kosza, czy wziął ją pan na przeczekanie? Licząc, że jednak zostaniesz pan posłem i to nie będzie już pański problem?

Dr Hyde And Mr Jekyll
Fot.: pixabay.com | ilustracyjne | UMNS

 

Komentarze Facebook
Zobacz również

Zostaw odpowiedź