miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Ścieżka widmo? To jak z nią w końcu jest? [Felieton]

3 3 460

W mijających tygodniach palmę pierwszeństwa w opowiadaniu dziwnych rzeczy dzierży bez wątpienia dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu Adam Konicki. Trzeba przyznać, że w tempie iście ekspresowym dołącza do coraz dłuższej listy naszych faworytów z ratuszowej ekipy.

 

Czytaj również: Czarne chmury nad Prezesem? [Felieton]

 

Jego ostatni wywiad w dts pt. „Chrzęści na ścieżce” nie można nazwać inaczej niż kuriozalnym. Stopień przekazywanych informacji przez szanownego pana dyrektora zdecydowanie dorównał jego szefom: miłościwie nam panującemu prezydentowi i jego pierwszego zastępcy.

Skupmy się na dwóch aspektach powieści snutej przez pana dyrektor.

Po pierwsze, dyrektor MZD wciąż upiera się, że odtwarza, a nie buduje ścieżkę rowerową wzdłuż Alei Piłsudskiego – od mostu, aż po wiadukt kolejowy. Jeśli tak, to prosimy w takim razie pokazać jakąkolwiek dokumentację projektową oraz zdjęciową, która udowadniałaby, iż ma pan rację. Naszym skromnym zdaniem ŻADEN nowosądeczanin od momentu, gdy powstała Aleja Piłsudskiego nie widział na oczy jak pan to nazywa „ciągu komunikacyjnego” po lewej stronie tej drogi krajowej (jadąc od Nowego Sączą w kierunku Nawojowej). Nie widział, bo nie mógł widzieć… I w związku z tym nie mógł pan jej remontować, tylko po prostu – prawdopodobnie bez żadnych zezwoleń i uzgodnień ją pan zlecił wybudować (zlecił, choć pod żadną decyzją w tym zakresie się nie podpisując – czyż nie?).

I dlatego nie jest to żaden powód do dumy – jak był pan łaskaw w wywiadzie zaznaczać, tylko do wstydu i do przysparzania sobie kolejnych kłopotów z instytucjami kontrolnymi i nadzorującymi. No chyba, że pana hobby jest permanentne spotykanie się z funkcjonariuszami trzyliterowych służb w godzinach porannych u siebie w domu. W takim wypadku więcej pytań nie mamy, bo o gustach się nie dyskutuje.

Po drugie, w rzeczonym wywiadzie dyrektor Konicki gładko przemknął się nad zagadnieniem użycia destruktu, czyli starej, sfrezowanej, dotychczasowej nawierzchni drogowej Alei Piłsudskiego, która zgodnie z dokumentacją miała zostać użyta do „remontu” omawianej ścieżki rowerowej. Zadajemy proste pytanie: czy takie działanie nie stoi w sprzeczności z prawem, a dokładnie z przepisami dotyczącymi ewidencjonowania odpadów w bazie BDO (Baza Danych Odpadowych) i czy tym samy nie złamane zostały przepisy ustawy z 2012 roku o odpadach. Naszym zdaniem przepisy takie zostały złamane i oszczędności wynikłe z takim, a nie innym użyciem tego materiału nie usprawiedliwiają łamania prawa. Koniec kropka.

I zdanie na koniec. Kolejny przykład wazeliniarstwa (w postaci opowieści o „gospodarskim podejściu”) w stosunku do miłościwie nam panującego prezydenta Handzla ze strony pana dyrektora na niewiele się przyda. Wyrok w ratuszu już zapadł, tylko egzekucja na razie odroczona.

Dr Hyde & Mr Jekyll
fot.: archiwum

 

Odcinek starej “ścieżki rowerowej”. fot. google maps

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
3 Komentarze
  1. qwerty pisze

    a jak ze zdalnymi naradami mularczyka ? 😀 były czy nie były bo kasiorke przelali ?? xd pajac i rozczochrana lalka

  2. keisyr pisze

    Handzel to dziad. On nie ma pieniedzy dla Nowego Sącza
    Dlatego Handzel buduje wiejskie minironda o jednym pasie ruchu, blokując tym samym ruch samochodowy i uniemożliwia tworzenie korytarzy życia.
    Ale to już się kończy. Właśnie Kraków zablokował Handzlowi budowę dwóch wiejskich minirond w Nowym Sączu
    Panie Handzel.
    Wnet zostanie Pan przesiedlony na wieś do Chełmca, do swojego partyjnego kolegi Stawiarskiego
    Tam na wsi może Pan budować wiejskie minironda ile Pan zechce !

  3. Kamil pisze

    Od Chełmca to Ty go z dala trzymaj I jego kolegę Konickiego

Zostaw odpowiedź