miastoNS
Portal informacyjny | Nowy Sącz

Ludomir Handzel kontra Adam Konicki czyli SOWA po sądecku [Felieton]

9 10 283

Od kilku tygodni zachodziliśmy w głowę (i nie tylko my) cóż to się stało, że głowa zaufanego dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Adama Konickiego musiała zostać ścięta ratuszowym toporkiem. Nic nam tu nie grało, w końcu kto jak kto, ale dyrektor Konicki od prawie 5 lat, przebywając na pierwszym froncie działań inwestycyjnych Miasta posiada dużą wiedzę na tematy, które dzisiejszy główny lokator Ratusza chciałby zbyć milczeniem. Usuwając na niecały rok przed wyborami samorządowymi dyrektora MZD, nasz ulubiony prezydent mocno się naraża, iż rzeczy które przykryte do tej pory były szczelnym kokonem tajemnicy, teraz wypłyną nagle na światło dzienne. Ryzyko dużo… A pamiętać należy, że były już dyrektor wśród ludzi z branży uchodzi za pamiętliwego i z lekka mściwego. Po co więc Handzlowi był taki ambaras, nie potrafiliśmy z grubsza pojąć.

Czytaj również: Robienie wody z mózgu, czyli Nowosądecka Dobra Energia [Felieton]

Nowe światło na istotną sprawę rzuciła jedna z osób dobrze poinformowanych, o tym co się dzieje w Ratuszu, rzucając krótko lecz znacząco: „Popatrzcie na SOWĘ”. No to popatrzyliśmy trochę, tu i tam zaciągając języka, także samemu grzebiąc nieco w papierach. Eureka! Puzzle zaczęły same wskakiwać we właściwe miejsca.

Ale po kolei.

Wczesną wiosną 2021 roku odtrąbiono wszem i wobec kolejny sukces ekipy spod znaku Koalicji Nieudaczników. PLH chwalił się pozyskaniem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pieniędzy na wymianę oświetlenia w Nowym Sącz. „Wymiana starego oświetlenia to ekologia i ekonomia – perorował PLH. – Dzięki tej inwestycji ograniczymy emisję CO2 i zużycie energii. Poprawi się także estetyka w mieście, bo oświetlenie LED jest ładniejsze”. Pięknie mówił, nieprawdaż?

I to jest właśnie ta SOWA (Systemy Oświetlenia W Aglomeracjach) – program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), z którego gminy mogą pozyskać zupełnie niemałe, a w części także umarzane pożyczki na zewnętrzne oświetlenia ulic. W przypadku naszego Miasta było to jakieś 6 okrągłych milionów. Akuszerem, a raczej akuszerką tego sukcesu była niejaka posłanka Anna Paluch, znana ostatnio głównie z tego że zarabiając kilkaset tysięcy złotych rocznie zajmuje mieszkanie komunalne w Krościenku nad Dunajcem płacąc za nie jakieś 150 zł miesięcznie czynszu. Co poniektórzy to mają klawe życie!

Posłanka ta bardzo mocno wspiera obecne władze Nowego Sączą i koalicję w niej rządzącą z Nieudacznikami i Platformą Obywatelską na czele. Sama została wybrana z list PiS, ale wszystkie jej działania w naszym Mieście jasno wskazują na to, że bliżej jest jej do Donalda Tuska niż Jarosława Kaczyńskiego, wiec kto wie którą listę w październikowych wyborach wybierze. Ale my dziś nie o Annie Paluch. My dziś o SOWIE.

Więc tak jak wspomnieliśmy wyżej sukces został odtrąbiony. Trzeba było się zająć jego realizacja, czyli wymianą latarni, lamp i tym podobnymi kwestiami w ramach rzeczonej SOWY. Zadanie to zlecono MZD, który po trzecim przetargu w formule „Zaprojektuj i wybuduj”  wreszcie wyłoniło wykonawcę. Już na samym początku okazało się, że zaczęły się przy nim dziać dość osobliwe rzeczy, np. wyłoniono wykonawcę, który zaoferował realizację zadania za kwotę wyższą od przewidzianej przez zamawiającego. Mało tego, zamawiający, czyli MZD na pytanie jednego z potencjalnych oferentów, czy zamawiający przewiduje możliwość zwiększenia puli pieniędzy w przetargu, kategorycznie wykluczył taką możliwość, by następnie podpisać z wybranym wykonawcą umowę na kwotę o ponad pół miliona wyższą od przewidzianej. Ciekawe? A to dopiero początek.

Zakończenie prac pierwotnie ustalono zgodnie z dokumentacją przetargową na 30 czerwca 2022 r. Faktycznie cały projekt został zrealizowany z równo rocznym opóźnieniem (czy coś to Państwu przypomina? – podpowiadamy proszę spojrzeć na kolejny aneks budowy stadionu 😉 ). Oczywiście nie wątpimy, że zgodę na takie wydłużenie programu, a tym samym późniejsze rozliczenie pożyczki z NWOŚiGW miasto Nowy Sącz uzyskało – wspominaliśmy już o życzliwym spojrzeniu na władze Miasta ze strony poseł Paluch, której wpływy w tej rządowej instytucji są wręcz nieograniczone.

W piątek, 30 czerwca br. projekt został zakończony, dokumenty podpisane, pieniądze rozliczone, sprawozdanie wysłane do wspomnianej wyżej instytucji.

I tu zaczyna się prawdziwa bonanza.

Po pierwsze, jak wynika ze Specyfikacji Warunków Zamówienia (SWZ) oraz Programu Funkcjonalno Użytkowego (PFU) opisywanego przetargu WSZYSTKIE wymieniane słupy do instalacji lamp miały być aluminiowe. Wystarczy ciut dociekliwości, aby stwierdzić, że większość z tych ponad 1200 nowych słupów oświetleniowych jest z materiałów kompozytowych. To bardzo istotna zmiana, której nie można zgodnie z prawem wprowadzić ulubionym sposobem Koalicji Nieudaczników, czyli aneksem (i znów z tego miejsca wspominamy aneksy prezesa Kosa). Tak wiemy, że jakieś dwa lata temu były spore problemy z aluminium w całej Europie, lecz to nie usprawiedliwia w najmniejszych stopniu zgody MZD na zmianę rodzaju materiału. Szczególnie, iż miał on być dodatkowo pokryty specjalistyczną, niezwykle kosztowną farbą zabezpieczającą. Słupów aluminiowych nie ma, farby tym bardziej.

Po drugie, WSZYSTKIE stare słupy miały zostać zdemontowane. Otóż poniżej prezentujemy miejsca, w których obok nowo zainstalowanych latarni, jak najbardziej stoją wciąż stare. Jak ktoś nie wierzy zapraszamy na ulicę Paderewskiego i Węgierską – prezentują się w całej okazałości.

Po trzecie, zgodnie z tym samym SWZ i PFU WSZYSTKIE zdemontowane lampy i słupy oświetleniowe miały zostać zutylizowane. Otóż jesteśmy w posiadaniu zdjęć oraz współrzędnych miejsc, gdzie są one obecnie tj. w sierpniu 2023 roku składowane. Naszym skromnym zdaniem wyrażenia: „utylizować” i „składować” nie są tożsame. Ale co my tam wiemy, Ratusz jak zwykle wie lepiej.  

Po czwarte w końcu, w przytaczanych dokumentach jasno stoi, iż na WSZYSTKICH słupach winno znajdować się gniazdo Wielanda. To takie specjalne urządzenie, umożliwiające np. instalowanie dodatkowych iluminacji świetlnych, tak lubianych przez naszą obecną władze. Niestety z przykrością stwierdzamy, iż takowe gniazda znajdują się na niewielkiej ilości latarni. Prezentujemy poniżej zdjęcie więc nie musicie nam wierzyć na słowo – sami Państwo sprawdźcie udając się na długo weekendowy spacer.

Jak Drodzy Czytelnicy widzicie sprawa jest, eufemistycznie mówiąc, ciut zalatująca, żeby nie rzec mocno śmierdząca.

I tu pojawia się clue całego naszego dzisiejszego wywodu.

Otóż wszystkie dokumenty przetargowe podpisywał nie dyrektor MZD Adam Konicki, lecz jego ówczesny zastępca. Piszemy ówczesny, gdyż pewnego pięknego dnia człowiek ten złożył rezygnację z pełnionej funkcji i udał się do… klasztoru. Tak po prostu się udał, czyli albo poczuł wolę Bożą (nie możemy takiej ewentualności oczywiście wykluczyć) albo celowo wybrał takie miejsce odosobnienia, gdzie ręce jakiejkolwiek władzy z wyjątkiem kościelnej nie sięgają. Interpretację zdarzenia znów zostawiamy naszym Czytelnikom.

Sam dyrektor Konicki nie podpisał także ostatecznych dokumentów rozliczenia SOWY. Będąc precyzyjnym podpisał, by natychmiast, gdy dotarła do niego wiadomość o zapowiadanej dymisji podpis ten wycofać. Tym samym prezydent sam osobiście musiał wszystkie dokumenty świadczące o prawidłowym wykonaniu i rozliczeniu inwestycji asygnować i przekazać do NFOŚiGW, gdyż termin 30 czerwca 2023 był już terminem ostatecznym. W świetle tego, co napisaliśmy powyżej i prezentujemy na zdjęciach poniżej zakrawa to na poświadczenie nieprawdy przez urzędnika samorządowego, ale my się może nie znamy, więc sami Państwo to oceńcie.

Z naszych informacji wynika też, iż samo pożegnanie w Ratuszu obydwóch panów nie przebiegło w miłej i przyjemnej atmosferze. W kontekście tego, że były już dyrektor w tej konkretnej sprawie unikał, jak mógł podpisywania czegokolwiek to ma on taktyczną przewagę nad swoim obecnym wrogiem numer jeden.

PLH jednak nie w ciemię bity. Szybciutko się zorientował, na jakim polu minowym wylądował i stosując strategię tzw. ucieczki do przodu zarządził przeprowadzenie audytu SOWY, chcąc zrzucić z siebie jakiekolwiek brzemię odpowiedzialności. Należy się więc spodziewać wkrótce opowiastek typu: „Nie ja nadzorowałem MZD…” , „Nie byłem informowany na bieżąco…”, „Dokładnie przeanalizujemy problem i podejmiemy właściwe decyzje…”, „Pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację ponosi były dyrektor MZD…” – doskonale zdajemy sobie sprawę, że repertuar ściem Handzla jest wręcz nieograniczony.  

Co z tego wyniknie? Czas pokaże… Na razie pojedynek buldogów (za kulisami) trwa w najlepsze. My zaś postaramy się o jego przebiegu Państwa informować w miarę na bieżąco – no chyba, że zrobią to za nas instytucje Państwa Polskiego do tego powołane. Ze swojej strony nie ukrywamy, że na rozstrzygnięcie tego pojedynku czekamy z rosnącym podekscytowaniem i niecierpliwością oraz na kolejne pasma bezczelnych kłamstw (prosto w twarz) ratuszowej ekipy.

PS.
I żeby była jasność! Nie chodzi nam o czepianie się kolejnej inwestycji i dokuczanie biednemu PLH. Chodzi nam o zwykłą uczciwość i przyzwoitość w realizacji umowy. Całą sprawę można zobrazować w ten sposób: zlecacie budowę przydomowej altanki. W umowie macie: konstrukcja aluminiowa. W efekcie powstaje np. stalowa… szybko rdzewiejąca, bez specjalistycznej powłoki… Kumacie?

Tylko w tym przypadku chodzi o przetarg, wart kilka grubych baniek 😉 

Dr Hyde And Mr Jekyll
Fot.: UMNS | pixabay.com

Poniżej zdjęcia:

Niezdemontowane słupy (str. 4 PFU, pkt 2.1)

Odpady z wymiany oświetlenia ulicznego, które miały zostać utylizowane zgodnie z przepisami ochrony środowiska (str.14 PFU, pkt.2.3.3.4)  

Odpady z wymiany oświetlenia w Nowym Sączu składowane na działce w Mystkowie przy drodze krajowej 28. (Współrzędne geograficzne lokalizacji 49.60786299716747, 20.762705577762084)
Odpady z wymiany oświetlenia w Nowym Sączu składowane na działce przy ul. Wiśniowieckiego. Współrzędne geograficzne lokalizacji odpadów 49.60226993315237, 20.721892632453542

Zgodnie z dokumentacją przetargową i zawartą umową Wykonawca miał zastosować tylko i wyłącznie  słupy aluminiowe cylindryczno-stożkowe, anodowane, pokryte warstwą antyplakatową do wysokości 2m, wyposażone w gniazdo Wielanda przeznaczone do zawieszania oświetlenia dekoracyjnego (opis w PFU str.18, od pkt 1 do pkt 13)

Powyżej: prawidłowy słup aluminiowy. Poniżej: słup kompozytowy – który nie miał prawa być zastosowany, a jest na Al. Batorego, Nawojowska, Węgierska, Paderewskiego, Lwowska, Królowej Jadwigi, Al. Piłsudskiego, Mała Poręba, Hallera itd…

Wszystkie słupy miały być wyposażone w gniazdo Wielanda pozwalające na podłączenie oświetlenia dekoracyjnego, a nie są.  (str. 18, pkt 13 w PFU)

Powyżej słupy z gniazdem Wielanda. Poniżej jak większości wymienionych słupów gniazda brak.

 

 

Komentarze Facebook
Zobacz również
9 Komentarze
  1. Jaro pisze

    Handel może dostał dole i przymknął oko na specyfikację przetargu.Sprawa stadionu też śmierdzi oddanie przedłużone bez konsekwencji. Pan Prezydent przy oświetleniu zdjęcia sobie nie zrobi. Korzenie ma PO(niech nie mówi że nie jest z PO bo członkostwo zawiesił) i rządu jak jego koledzy kiedyś.Jaka afera jeszcze wypłynie może coś z remontami ulic??

  2. Abcd pisze

    Musiało być bardzo grubo, że Prezydent pozbył się zaufanego człowika V-ce Prezydenta. Ciekawe czy są jakieś nagrania? Plotka niesie, że były już Dyrektor, był w MZD jedynym drogowcom. Może to nie jest prawda?

  3. Jola pisze

    Co tam się wogole wyprawia. Do tego jeszcze klasztor? Poważnie?

  4. Anonim pisze

    A gdzie w tym wszystkim Panie i Panowie bez -radni ?. Czy też nic nie wiedzą ?. Przecież to było wiadomo już od roku że inwestycja kuleje i śmierdzi !!!. A co do Pani poseł to, ech !?.

  5. Sądeczanin pisze

    Sasin przy miłoście nam panującym Panu Prezydencie Ludomirze Handlu to mały pikuś !!!

  6. Olaf pisze

    Dziadostwo i byle jakość – moje zobowiązanie wyborcze. Prezydent Miasta Nowego Sącza – Ludomir Handzel

  7. Yolla De Stefa pisze

    W Sączu trwa totalna cofka, Handzlik zastał prawie miasto murowane, a zrobił z niego nawet nie wioskę drewnianą… zal ściska, jak się patrzy na ruiny kamienic, które kiedy były perełkami. Koalicja Nieudaczników zadziadowala to miasto maxymalnie.

  8. Lucy Fere pisze

    Jezeli przetarg byl niezgodny z prawem, to powinien byc anulowany. NIK by sie juz tym zajal.
    Zmiany w trakcie realizacji projektow to norma. Ostatnie kilka lat pokazalo ze brak materialow i skok cen potrafi naprawde byc problematycze w wielu projektach. Tak ze realnie nie widze problemu w wykorzystaniu innych materialow, jezeli to jest mozliwe.

    Coz, jako ze to jest felieton, to sporo w tym fikcji literackiej. Prosze tylko uwazac by to nie zostalo uznane za pomowienie.

    Troche martwi mnie to, ze ludzie „lykaja to na surowo”, bez sprawdzenia twardych faktow i weryfikacji informacji podanych przez „osoby zaufane”. Ale taka to juz rola felietonu.

    😈😈😈

  9. Anonim pisze

    Ale pisiorami śmierdzi. Oby nastał wasz koniec.

Zostaw odpowiedź